Bruno z Ogłoszenia

Dział poświęcony wszystkim zwierzakom, które macie lub chcielibyście mieć. Można tutaj się chwalić i słodzić do woli!

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
ssylvusia
Posty: 983
Rejestracja: wt lis 14, 2006 10:02 am
Numer GG: 1989601
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: ssylvusia »

Majo, pochwal się proszę dziewczynką. Strasznie jestem ciekawa cóż to za piękność będzie mieszkać z naszym buntownikiem ;D
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Majo
Posty: 103
Rejestracja: czw lip 25, 2013 10:29 pm
Numer GG: 2394041

Bruno z Ogłoszenia i Puszka ze śmietnika

Post autor: Majo »

A tymczasem, borem, lasem... czas jakoś popłynął i ani się człowiek obejrzał, a tu już 10 miesięcy minęło od ostatniego wpisu.

Szczura zyskała imię Puszka. Bruna wzięła pod pantofel dość szybko i bez awantur.
Bruno się postarzał. Utył, zrobił się bardziej niemrawy, a jak się odwróci jego uwagę kaszką, to daje się pogłaskać, choć na początku nadal się odsuwa. Zawarliśmy pewnego rodzaju porozumienie; ja nie usiłuję go miętosić, on mnie nie gryzie i przybiega na cmokanie.
Puszka nadal przy każdym wyjściu z klatki traktuje podłogę jakby parzyła i długo myśli zanim zeskoczy. Jak się rozkręci wszędzie jej pełno, wspina się po szafkach, skacze na łóżko i z łóżka, obgryza prześcieradła - ona dopiero mi pokazała jaki Bruno jest kochany i przyjazny sprzętom domowym. Mimo dostatku żarcia każdy posiłek traktuje jak ostatni i skrupulatnie znosi go całego z miski do domku. Ponadto wyżarła dziurę w kuwecie klatki i jak tylko minimalnie tę dziurę odsłonię, przypina się do niej jak Kubuś Puchatek do miodu.

Niedługo po połączeniu z Brunem:
Obrazek
Obrazek

Obrazek

Ostatnio myślę trochę o trzecim szczurze. Bruno nie młodnieje, a Puszce przydałby się ktoś z kim mogłaby się poganiać...
Obrazek
Gdzieś Indziej: Puszka & Bruno
Awatar użytkownika
Majo
Posty: 103
Rejestracja: czw lip 25, 2013 10:29 pm
Numer GG: 2394041

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: Majo »

Dzisiejszo-wczorajsza dokumentacja. Puszka jest złym modelem, i podłoga znowu zaczęła ją parzyć w łapki...
Lenie śmierdzące, klatka stoi otworem, Bruno leży plackiem na hamaku, Puszka śpi jak zabita w domku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Gdzieś Indziej: Puszka & Bruno
Awatar użytkownika
Pani Strzyga
Posty: 27
Rejestracja: sob cze 14, 2014 8:02 pm
Lokalizacja: Rawa Mazowiecka
Kontakt:

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: Pani Strzyga »

Takim pięknotom można wybaczyć lenistwo ;p
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: Megi_82 »

O, trafiłam na wątek i poczytałam sobie ładną historię :) Dobrze, że Bruno u Ciebie został, i że się jako tako dogadaliście :) Nie zazdroszczę mu przejść... bez powodu zwierzę takie nie jest, a powodów się można tylko domyślać, jeśli był u kogoś, komu zwisało, czy pójdzie do adopcji, czy na karmę :(
Puszka przepiękna :) Jak można wywalić żywe stworzenie na śmietnik :'( Nie mieści mi się to w głowie...
Bruno wygląda jak dziczek :) Nie dlatego, że agut, ale te oczy...hm.
Puszkę pogłaszcz, Brunona pozdrów ;)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Majo
Posty: 103
Rejestracja: czw lip 25, 2013 10:29 pm
Numer GG: 2394041

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: Majo »

Cóż, Bruno jest klasycznym przykładem tego co się w mózgu robi jak jedynym kontaktem z człowiekiem od maleńkości jest ręka łapiąca co tydzień za ogon. Pochodzi z Kakadu, czyli kontakt ludzki raz dziennie przy żarciu i dotykanie raz na tydzień - pospieszne łapanie przy sprzątaniu. Za ogon żeby było szybciej. Sama pracowałam w Kakadu więc znam realia od wewnątrz :/
Dziewczyna u której był przez rok, podejrzewam, że mu krzywdy nie robiła - miała też drugiego szczura który się oswoił bez żadnych nakładów pracy.

A z Puszką to dziwna historia, dziecko ładne i sympatyczne... może komuś uciekła? Ale z drugiej strony, jak ludzie wywalają psy do lasu, to czemu nie szczura na śmietnik.

Miałam już opinie, że Bruno jest dzikiem ;)

A z innej beczki, Puszcze się porobiły jakieś guzki na brzuszku, jakby na sutkach - wypatrzyłam dwa jak się wspinała po klatce. Czemu zwierzaki zawsze chorują w najmniej odpowiednich momentach i najchętniej grupowo? Mam sesję, właśnie ciężko chorowała mi myszoskoczka (musiałam ją uśpić), drugiej muszę zrobić profilaktyczne USG, a teraz jeszcze Puszka. Bruno, może i ty? =.= Przynajmniej wyjątkowo zdecydowały się chorować jak jeszcze mam trochę forsy uciułane, ale jak tak dalej pójdzie to źródełko wyschnie.
Obrazek
Gdzieś Indziej: Puszka & Bruno
Awatar użytkownika
ssylvusia
Posty: 983
Rejestracja: wt lis 14, 2006 10:02 am
Numer GG: 1989601
Lokalizacja: Warszawa

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: ssylvusia »

Majo, ściskam mocno kciuki za Puszkę. Niech dziewczyna nie świruje i szybko dochodzi do zdrowia :-*

Brunka wycałuj mocno ode mnie... cóż mam potworną słabość do tego mężczyzny... ::) ;)
ObrazekObrazek
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: Megi_82 »

Majo pisze:A z Puszką to dziwna historia, dziecko ładne i sympatyczne... może komuś uciekła? Ale z drugiej strony, jak ludzie wywalają psy do lasu, to czemu nie szczura na śmietnik.
Obawiam się, że ucieczki to jakiś maleńki margines... dużo szczurów zostało znalezionych na śmietniku :( Zapadło mi w pamięć ogłoszenie sprzed roku gdzieś, chłopak aż niecenzuralnie napisał... znalazł na śmietniku matkę z 11 maluszkami, ktoś normalnie w pudełku wywalił. Wstyd mi czasem, że jestem człowiekiem, bo drugich takich łajz w świecie zwierząt, jak my, ludzie, próżno szukać :(
Majo pisze:A z innej beczki, Puszcze się porobiły jakieś guzki na brzuszku, jakby na sutkach - wypatrzyłam dwa jak się wspinała po klatce. Czemu zwierzaki zawsze chorują w najmniej odpowiednich momentach i najchętniej grupowo? Mam sesję, właśnie ciężko chorowała mi myszoskoczka (musiałam ją uśpić), drugiej muszę zrobić profilaktyczne USG, a teraz jeszcze Puszka. Bruno, może i ty? =.= Przynajmniej wyjątkowo zdecydowały się chorować jak jeszcze mam trochę forsy uciułane, ale jak tak dalej pójdzie to źródełko wyschnie.
Oczywiście, że nie można chorować kulturalnie, pojedynczo, po kolei... guzki na sutkach, na listwie mlecznej (czyli też na boczkach) mogą się pojawiać od wywalonej w kosmos prolaktyny - moja jedna tak miała, z 5 takich małych jej wycinaliśmy, sytuację uspokoiły stałe, ale malutkie dawki dostinexu, dziadostwa przestały rosnąć.
Przykro mi z powodu myszoskoczka :(
Napisz coś o nich, jakie są, na ile kontaktowe :) Ja lubię wszystkie zwierze i chętnie poczytam :)
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Majo
Posty: 103
Rejestracja: czw lip 25, 2013 10:29 pm
Numer GG: 2394041

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: Majo »

Sylwia, aż tak ci się spodobał jak go na kastrację woziłaś? xD
Z jakichś powodów poza domem jest przyjaźniejszy, weterynarz też się ze mnie śmiał, że ja tu zapowiadam kąsającego potwora a tu cud-miód grzeczny szczurek :P

Tak myślę, że się umówię na jutro do Pulsvetu, i tak chciałam oboje zabrać na badanie kontrolne i profilaktyczne odrobaczenie. Dr Kliszcz mówił, że lepiej najpierw zrobić badania kału, ale to dodatkowe koszty których chciałabym uniknąć. W zeszłym roku Bruno dostał tylko krople na kark.
Mam szczerą nadzieję, że się obejdzie bez krojenia Puszki...

Myszoskoczki? Raczej mało kontaktowe. Mogą przyjść na rękę, jak się nauczą, ale natychmiast z niej zeskakują, bez przerwy są zajęte i maja dużo do zrobienia ;) Same sobie zapewniają rozrywkę, człowiek im do szczęścia zbędny, chyba, że jako dostawca papu i plac zabaw. 1 przypadek na 100 lubi leżeć na kolanach i być głaskanym, reszta jest ciągle w ruchu. Są przyjemne w obserwacji, mało wymagające w utrzymaniu (jak nie chorują, bo jak chorują to drogo i zdychają) i jak na takie małe i zabiegane zwierzątka, mają bardzo wyraziste charaktery.
Ja akurat mam pecha do myszoskoczków, mam je ledwo od 3 lat, a odeszło już 5. Pokrótce, było tak: Najpierw była Musztarda, dołączyła do niej Łajka. Łajka odeszła ze starości, do Musztardy dołączyła Kelma. Kelma odeszła po 2 miesiacąch z niewiadomych przyczyn. Wzięłam Idyllę. Idylla okazała się samcem i wrócił do hodowli. Wzięłam Wiśnię. Musztarda odeszła mimo akcji ratunkowych i wożenia do Ogonka. Wzięłam Gwiazdę. Gwiazda umarła po 3 miesiącach, mimo kosztownych wizyt w Ogonku i napchania jej tryliarda leków, które chyba jej więcej zaszkodziły niż pomogły bo następnego dnia po wizycie już nie żyła. Wzięłam Pandę - była u mnie 3 miesiące, ciągle dochodziło do bójek z Wiśnią, więc musiałam ją oddać. Adoptowałam Mżawkę. Po 2 miesiącach Mżawka odeszła na ostrą niewydolność nerek.
Można się załamać, ludzie którzy brali swoje pierwsze skoczki w tym okresie co ja Musztardę nadal je mają...

Musztarda i Łajka:
Obrazek
Musztarda i Kelma:
Obrazek
Musztarda i Wiśnia:
Obrazek
Wiśnia i Gwiazda (rex z połowa ogona):
Obrazek
Panda:
Obrazek
Mżawka:
Obrazek
i jeszcze raz Wiśnia:
Obrazek

Rozpisałam się i dałam za dużo zdjęć, jak to matka gadająca o swoich pociechach XP
Obrazek
Gdzieś Indziej: Puszka & Bruno
Awatar użytkownika
misspanic
Posty: 59
Rejestracja: pn maja 26, 2014 8:04 am
Lokalizacja: Łódź

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: misspanic »

Ładne oczy mają, takie migdały duże :)

Ale smutne, że tak szybko traciłaś je.., jedno po drugim :( Ja bym się chyba mocno podłamała..
Awatar użytkownika
Majo
Posty: 103
Rejestracja: czw lip 25, 2013 10:29 pm
Numer GG: 2394041

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: Majo »

Bardziej mi się podobają niż oczy chomików, chomiczki mają takie wyłupiaste guziki... nie pozbawione wdzięku, ale wolę skoczkowe migdały ;)

Po Mżawce naprawdę się podłamałam, nawet nie zdążyłam jej z Wiśnią połączyć... a z Wiśnią łączy się długo i ciężko.
Aż się boję kolejnej towarzyszki dla Wiśni brać.

Ostatnio wszystko mi wygląda na symptomy choroby; tylko się tym zwierzakom przyglądam i szukam odstępstw od normy.
Obrazek
Gdzieś Indziej: Puszka & Bruno
Awatar użytkownika
Megi_82
Posty: 2126
Rejestracja: ndz paź 14, 2012 8:22 pm
Lokalizacja: Łódź

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: Megi_82 »

Majo pisze: Rozpisałam się i dałam za dużo zdjęć, jak to matka gadająca o swoich pociechach XP
Nie ma czegoś takiego jak "za dużo zdjęć" ;D Zawsze z chęcią oglądam, i czytać też lubię - dziękuję za obszerną notkę :)
Piękne stworzenia, myślę, że mogłabym i takie mieć, u mnie wolność panuje, kto chce, siedzi na kolanach, kto nie chce, zajmuje się swoimi sprawami ;) A jak u nich z wybiegami? Wypuszcza się tak jak ogony?
Rzeczywiście wiele ich straciłaś w tak krótkim czasie :(
http://szczury.org/viewtopic.php?f=37&t=38243

[*] Kluseńka, Czarnuszka, Pączek, Tulia, Liwia, Alutka, Tina, Czikita, Bajeczka, Filipek, Szarutka, Gadżet, Thau, Afri, Bąbelek, Dzidzia Rambo, Bulinka, Placuszek, Rudzinka, Bianuszka, Violetka, Wanilka, Lolcia, Tika, Lusia, Elżunia, Anuszka, Klekotek
Awatar użytkownika
Majo
Posty: 103
Rejestracja: czw lip 25, 2013 10:29 pm
Numer GG: 2394041

Re: Bruno z Ogłoszenia

Post autor: Majo »

Można puszczać tak jak szczury, z tym, że to znacznie mniejszy zwierzak i znacznie łatwiej mu wleźć za jakąś szafę - plus one na zawołanie nie przybiegają, więc złapać takie towarzystwo na pokoju jest niemal niemożliwością. Ja moje - teraz już tylko Wiśnię - puszczam na łóżko. Dla niej to aż nadmiar przestrzeni, a mam pewność, że nigdzie się nie wkręci. Choć czasem zeskakuje, jak ją tylko spuszczę z oka. I jak na łóżku jeszcze sama na dłoń przychodzi i włazi na rękaw, tak na podłodze nie ma mowy, śmiga jak strzała i byle dalej, zwiedzać kurz pod szafą ::)
Obrazek
Gdzieś Indziej: Puszka & Bruno
Awatar użytkownika
Majo
Posty: 103
Rejestracja: czw lip 25, 2013 10:29 pm
Numer GG: 2394041

Bruno z Ogłoszenia i Puszka ze śmietnika

Post autor: Majo »

Byliśmy wczoraj w A-Vecie, malutkim i ukrytym gabinecie na Gocławiu. Dr Anna Kryspin szczura wyraźnie nie pierwszy raz oglądała, zrobiła USG i nakłuła guzka, wykluczając ropnia. Podejrzewając nowotwór poleciła mi rozważyć operację - i uprzedziła, że powinna być wziewna, a nowotwór, jeśli jest złośliwy, może mieć przeżuty. Zapłaciłam 30 zł i jak na poradę pierwszego stopnia jestem dość zadowolona. Będę o tym gabinecie pamiętać na przyszłość, powinien się sprawdzić jako lekarz pierwszego kontaktu i w mniej wymagających wypadkach.
Dziś wyruszyliśmy w trasę do Pulsvetu.
Na wstępie Bruno ugryzł panią doktor ::) jeszcze nawet nie zdążyłam jej ostrzec, że może to zrobić - zresztą, od dawna był spokojnym panem, wczoraj dr Kryspin nie użarł... mojej krwi przy pakowaniu do transportera, które przyjął z oburzeniem, też nie skosztował...
Puszka została wymacana i osłuchana. Odkrył się jeszcze jeden mikroskopijny guzek przy cewce moczowej. Pani doktor od razu zaproponowała kastrację połączoną z usunięciem guzów, jeśli wszystko będzie ok, lub samą kastrację, a usuwanie guzów później.
Przy okazji wyszło na jaw, że jest nieco przeziębiona - dostała Tolfedynę i Bromergon na obkurczenie guzów.
Waga: 308 gram
Bruno, pomimo histerycznych pisków, także został wymacany i osłuchany. Pani doktor usłyszała jakieś szmery w płucach, więc poza Tolfedyną, dostał też Marbocyl. Waga: 510 g.
Przy okazji oboje zostali zakropleni Strongholdem. Gratis, bo znalazła się otwarta ampułka.
Następną wizytę mamy we wtorek...
A operację umówioną na środę.
Kastracja na wziewce jest taka POTWORNIE droga!
Obrazek
Gdzieś Indziej: Puszka & Bruno
Awatar użytkownika
Majo
Posty: 103
Rejestracja: czw lip 25, 2013 10:29 pm
Numer GG: 2394041

Bruno z Ogłoszenia i Puszka ze śmietnika

Post autor: Majo »

Trochę monologiem wieje, ale trudno :P

Przedstawiłam wczoraj parkę wodzie. Takiej do łażenia w niej, nie do picia. Centymetr wody w starej kuwecie, kilka muszli i pływająca karma. Postawiłam na wybiegu na ręczniku i zabrałam się do namawiania Puszki do wyjścia - ostatnio jest niechętna do spacerów. Bruno bez wahania wykicał na podłogę, ale do wody wejść nie chciał, balansował tylko na krawędzi kuwety, czasem niechętnie mocząc przednie łapki. Puszka, wreszcie wylazłwszy i przekonawszy się, że w wodzie pływa papu, wskoczyła do środka bez drgnięcia powieki. I chodziła na paluszkach, żeby czasem nie zamoczyć futerka.

No a dziś Puszka była na kastracji + usunięciu dwóch guzków.
Odebrana, w jednym kawałku, choć brzuszek całkiem goły i pozszywany jak frankenstein - guzy były pod pachą i na boku, i jeszcze coś maciupeńkiego około cewki moczowej. Teraz walczy z kołnierzem, na zmianę próbując z niego wyjść rakiem i ściągnąć przez uszy.
Za całą tę przyjemność zapłaciliśmy 260 zł, nie licząc wczorajszej wizyty kontrolnej i kolejnej kontroli w sobotę...
Mój plan przygarnięcia 3-ciego szczura bardzo bardzo się oddala, bo już teraz nie stać mnie na dalsze wizyty u weta, naruszam rezerwy, których ruszać nie powinnam :-\
Oby tylko ładnie jej się to wszystko goiło, bo moja ręka skrobie o dno skarbonki przy każdym kolejnym wyjściu do Pulsvetu :P
Obrazek
Gdzieś Indziej: Puszka & Bruno
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasi pupile”