Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Drapanie? Ranki? Martwica tkanki? Pasożyty? ... i inne dolegliwości związane ze skórą i pokrywającym je futerkiem.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Edvena
Posty: 4
Rejestracja: pn lip 14, 2014 2:07 pm

Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: Edvena »

Witam, zakupiłam szczurka, samiczkę rasy Dumbo i dopiero po powrocie do domu zauważyłam takie łyse placki i różową skórę.
Mam dużo zwierząt w domu i boje się że to coś zaraźliwego :( Poniżej zamieszczam zdjęcie. Może to uroki futra tej rasy? Szczur nie wydaje się być chory. Je i biega, nie drapie się. Proszę o pomoc.
https://imagizer.imageshack.us/v2/1255x ... 5/umtf.jpg
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: smeg »

Dumbo to tylko odmiana szczura dotycząca kształtu jego uszu, nie ma nic wspólnego z futrem czy zachowaniem.

Mimo że istnieją odmiany, które po pewnym czasie łysieją okresowo lub na stałe (np. double rex, fuzz), to Twoja samiczka wygląda na ewidentnie chorą. Być może ma pasożyty, może grzybicę - nie dowiesz się, dopóki nie pójdziesz do weterynarza. Nie idź do pierwszego lepszego na osiedlu, bo mało który wet w ogóle ma pojęcie o gryzoniach. http://szczury.org/viewtopic.php?f=13&t=43288 - tutaj znajdziesz listę polecanych weterynarzy, którzy znają się na szczurach.

Teraz już wiesz, dlaczego między innymi nie polecamy kupowania zwierząt w sklepach zoologicznych. Jeśli to Twój jedyny szczur, to po wyleczeniu przygarnij jej koleżankę, bo szczury to zwierzęta silnie stadne i nie można ich trzymać pojedynczo.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Awatar użytkownika
guminika
Posty: 27
Rejestracja: ndz lip 13, 2014 12:37 pm

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: guminika »

Nie jestem pewna czy zostaną udzielone Ci takie informacje, ale dobrze by było się dowiedzieć czym myte były klatki/akwaria.
Mojej koleżanki samiczka miała podobne łysienie i okazało się że to reakcja na płyn którym myła nieodpowiedzialnie klatkę..
ja wybrałabym się do weterynarza :)
ze mną : Chlorek, Monte
TM[*] :[/color] Lola, Kefirek, Bongo, Kefirek2, Koko, Chanell
Awatar użytkownika
Paul_Julian
Posty: 13223
Rejestracja: ndz mar 08, 2009 2:21 pm
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: Paul_Julian »

To malutki szczurek, być może akurat zmienia futro na dorosłe ?
Szczursieny :
Illyasviel,Iskander,Kretka,Lusia,Karmel
W szczurzym raju:
Dorian,Luna,Czika,Niunia,Śnieżynka,Pati,Florka,Nicponia,Kropek,Kredka,Partyzant Soran,Mysia,Gucia, Malwinka,Imbir, Lucjan,Maja,Igor,Figa,Pcheła,Biały Rekin,Krzyś Włóczykij,3kropka,Mink,Sowa,Buła,Nezumi,Krecia, Bubuś, Królewna Fru-Fru,Pyza,Porzeczka, dzielna Mucha
Awatar użytkownika
smeg
Posty: 4739
Rejestracja: śr kwie 01, 2009 2:50 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: smeg »

Paul_Julian pisze:To malutki szczurek, być może akurat zmienia futro na dorosłe ?
Nie sądzę, pod tym przerzedzonym futrem widać czerwone strupki/ranki na skórze.
Ze mną: Frotka, Flaszka <:3 )~~

Za TM: Ally,Majka,Lidka, Benia, Chrupka, Gaja, Basiek, Poziomka, Czarny, Luna, Krówka, Haszczyk, Duży, Zaraz, Haszczak, Piratka, Mariusz, Felicja, Mioli, Ciri, Pchełka, Halina, Oliwka, Lili, Margola, Mortadela, Rudolf
Awatar użytkownika
guminika
Posty: 27
Rejestracja: ndz lip 13, 2014 12:37 pm

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: guminika »

Udaj się do weterynarza, napewno coś podpowie i doradzi. Jeśli to uczulenie zacznie niebawem sie przemieszczać...
ze mną : Chlorek, Monte
TM[*] :[/color] Lola, Kefirek, Bongo, Kefirek2, Koko, Chanell
Edvena
Posty: 4
Rejestracja: pn lip 14, 2014 2:07 pm

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: Edvena »

Wlasnie nie ma zadnych ranek w niektorych miejscach sa po prostu lyse placki, ale idealnie gladkie, do weterynarza sie wybiore ale ciezko u mnie teraz z pieniedzmi dlatego liczylam ze tego unikne ;/
hekatomba
Posty: 82
Rejestracja: sob sty 04, 2014 3:49 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: hekatomba »

Edvena pisze:(...) ale ciezko u mnie teraz z pieniedzmi (...)
Wobec tego nie rozumiem, dlaczego zdecydowałaś się na zakup kolejnego zwierzęcia. Przepraszam, jeśli moja wypowiedź zalatuje dydaktycznym smrodkiem, ale każdy zwierzak oznacza wydatki i zawsze należy się z tym liczyć, jeśli przygarnia się go pod swój dach. Wracając do tematu, może to tylko kwestia zdjęcia, ale samiczka rzeczywiście wygląda, jakby nie była w najlepszej kondycji (niepokojąca jest zwłaszcza jej nastroszona sierść). Na pocieszenie dodam, że większość problemów skórnych da się wyleczyć preparatami, które nie kosztują majątku. Jeśli przyczyną wyłysień są np. wszoły lub świerzb, to weterynarz zwykle przepisuje iwermektynę (do zakraplania w okolice karku lub w formie iniekcyjnej, jeśli inwazja jest bardzo silna). Środek ten kosztuje dosłownie parę złotych. Możliwe również, że przyczyną zmian skórnych są roztocza lub pasożyty wewnętrzne. Na te pierwsze stosuje się zwykle advocate, a na te drugie najczęściej fenbendazol. Niektórzy weterynarze nie robią zeskrobin, tylko stosują iwermektynę jako lek pierwszego rzutu. Warto jednak przemyśleć wykonanie zeskrobin, bo wówczas lepiej można byłoby dopasować lek. W celu wykrycia pasożytów wewnętrznych należy zanieść do lecznicy kał do badania. Zarówno zeskrobiny, jak i badanie kału na obecność pasożytów, kosztuje od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych.
Awatar użytkownika
sciurus vulgaris
Posty: 672
Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: sciurus vulgaris »

Jak u mnie było ciężko z pieniędzmi a moje zwierzęta potrzebowały leczenia to sprzedałam gramofony. Są rzeczy ważne i ważniejsze, zastanów się w jaki sposób możesz szybko zdobyć pieniądze, może nawet kroki nie będą tak drastyczne jak w moim przypadku, może ktoś pożyczy Ci tę niewielką sumkę? Zwłaszcza, że leczenie pasożyta to jedna z tych najmniej kosztownych dolegliwości, które zdarzają się naszym szczurzym podopiecznym.
Awatar użytkownika
sciurus vulgaris
Posty: 672
Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: sciurus vulgaris »

Hektabombo, ale nie znamy sytuacji, nie zdarzają Ci się gorsze miesiące? Bo mnie owszem i wielu właścicielom zwierząt również. Nie należy od razu oceniać, zwłaszcza, że koleżanka napisała, że ciężko u niej TERAZ z pieniędzmi, nie że nie stać ją na chodzenie do weterynarzy ze swoimi zwierzętami.. Może ciężko jest dlatego, że kupiła klatkę i inne akcesoria, nie spodziewając się, że szczur od początku będzie wymagał leczenia? A może coś zupełnie innego, jeszcze ważniejszego? Nie wiemy.

W okolicy stycznia-lutego wydałam na leczenie szczura ponad 1000 zł w jednym miesiącu, gdzie niewiele więcej wynosi mój miesięczny dochód. Jak myślisz, nie było u mnie wtedy krucho z kasą? Było cholernie. Złamałam sobie serce na pół, sprzedałam gramofony, które swoją drogą są dla mnie dodatkowym źródłem dochodu, zrobiłam co musiałam zrobić. Szczur nie przeżył, gramofonów nikt mi nie zwrócił, ale sumienie jest czyste, obowiązek spełniony a zwierzę nie cierpiało. Tak jak wspomniałam, są rzeczy ważne i są te ważniejsze. Nie chcę sobie wyobrażać co byłoby, gdybym w tym miesiącu musiała leczyć dwa szczury, pewnie szukałabym chętnych na nerkę.. ;) Nie trzeba być milionerem, żeby posiadać zwierzę, trzeba umieć z niektórych rzeczy na koszt tego zwierzęcia zrezygnować.
hekatomba
Posty: 82
Rejestracja: sob sty 04, 2014 3:49 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: hekatomba »

sciurus vulgaris, owszem, zdarzają mi się gorsze miesiące i rozumiem, gdy ktoś nagle zostaje zwolniony z pracy, traci jedyne źródło dochodu, jego oszczędności zaczynają topnieć i nie ma pieniędzy na leczenie swoich zwierząt, choć próbuje je zdobyć, a sposobów jest wiele, np. pożyczka od bliskich lub - jak w Twoim przypadku - wyprzedaż drogocennych rzeczy. Rozumiem, jeśli ktoś ma zwierzęta i nagle przerosną go wydatki z nimi związane, bo wystarczy, że jedno z nich zacznie poważnie chorować. Jednak sytuacja autorki wątku wydaje mi się nieco odbiegać od opisanych wyżej przypadków. Z jej postów wynika, że najpierw kupiła szczura, a teraz, gdy okazuje się, że jest chory (w zasadzie jaki ma być, jeśli - jak przypuszczam - pochodzi z zoologa lub pseudohodowli?), zaczyna być "krucho z pieniędzmi". Znaczy, że co - nagle zaczęło być krucho, a dokładniej tuż po przyniesieniu szczura do domu, tak? Bo jeśli krucho było wcześniej, to nie rozumiem, dlaczego Edvena przygarnęła pod swój dach kolejne zwierzę i nie przekonuje mnie tłumaczenie, że myślała, iż na początku nie trzeba będzie go leczyć. Gdy znajdowałam się w dołku finansowym, nie brałam dodatkowych zwierząt, a przez długi czas nie miałam ich wcale, bo zwyczajnie nie byłoby mnie w ówczesnej sytuacji stać na ich utrzymanie.

Ja naprawdę staram się być wyrozumiała i pełna empatii dla osób z problemami finansowymi, bo wiem, że ludziom przytrafiają się różne tragedie i nie zawsze wszystko da się przewidzieć. Nie bardzo jednak rozumiem, co chcą osiągnąć osoby, które w tematach o leczeniu ogonów po otrzymaniu rad dotyczących wybrania się do weterynarza komunikują, że kiepsko u nich z kasą. Czasami zachodzę w głowę, jak (i czy w ogóle) odpowiedzieć na takie "wyznanie" - żeby sobie odpuścili wizytę u weta?, że samo minie? Dla mnie to takie trochę marudzenie, na które mam alergię, bo gdy ktoś naprawdę nie ma pieniędzy, to nie ogłasza tego urbi et orbi, tylko kombinuje, jak je zdobyć.
Awatar użytkownika
sciurus vulgaris
Posty: 672
Rejestracja: czw maja 23, 2013 1:39 pm

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: sciurus vulgaris »

Ależ ja się z Tobą absolutnie zgadzam, z tym, że jedno: ludzi, którzy piszą, że nie stać ich na chodzenie do weterynarza powinno się oczywiście upominać i to bardzo surowo. Ale tak jak wspomniałam, autorka zaznaczyła, że ten aktualnie moment jest dla niej kiepski. Nie podała powodów, nie są one naszą sprawą, nic nie każe też myśleć, że ogólnie na weterynarzy nie będzie jej stać, nie podała także terminu do którego pieniążków nie będzie, ja sama nie śmiem z góry oceniać tak surowo. Nie sądzę, żeby zakup szczura był decyzją umyślną, myślę, że była to raczej nieświadomość, która autorce po obecnych przeżyciach raczej da konkretną "szkołę" i sytuacja więcej się nie powtórzy. Nie przekonuje Cię argument, że nie spodziewała się, że młodego szczurka dopiero po odsadzeniu od mamy będzie trzeba leczyć. No cóż, mnie też nie do końca, ale widzę tu pewną tolerancję. Zauważyłyśmy już, że osoba jest niedoświadczona, nieświadoma niektórych spraw w szczurzym światku, nie miała pewnie nawet pojęcia, że szczur z zoologa przynosi z sobą mnóstwo świństw czy chorób. A bądźmy szczerzy - adopcja młodziaka rzadko stwarza okazję do leczenia już w pierwszym tygodniu. Wiadomo, są wrodzone choroby, są pasożyty właśnie, są infekcje płucne i inne. Ale procent pojawienia się lub wykrycia niektórych z tych przypadków w pierwszym tygodniu (a z tego co zrozumiałam to nawet w pierwszym dniu) jest naprawdę niewielki. Osobie nieświadomej pewnych zagrożeń wynikających z zakupu szczura z niepewnego źródła nie przyjdą one nawet do głowy.

Podstawowa sprawa, wydaje mi się, że lepiej edukować i rozmawiać niż ochrzaniać, zwłaszcza, kiedy sytuacja nie jest definitywnie podbramkową. Koszta leczenia świerzbu czy innego pasożyta to naprawdę suma niewielka, myślę, że bez problemu uda się ją pożyczyć od znajomych. Jeśli się nie uda - wystarczy sprzedać tu na forum parę gratów z domu i w portfelu zostanie aż nadmiar. Co się stało to się nie odstanie, pozostaje nam mieć nadzieję, że kolejny szczurek autorki tematu będzie wynikiem przemyślanej i rozsądnej adopcji, nie kupna z szemranych warunków i doradzać, doradzać, doradzać. Czasem nie tylko na temat szczurów konkretnie, czasem trzeba doradzić jak poradzić sobie z sytuacją, w której - czasem nawet z własnej winy - się znaleźliśmy.
Zdania, które napisałaś w początkowych wersach swojej wypowiedzi ja staram się kierować raczej do osób, które piszą "mama nie pozwala mi na drugiego szczurka" albo "nie mam w okolicy weterynarza a tata nie chce mnie wozić" a zdarzają się nawet "nie będę chodził z nim do weterynarza bo jestem studentem/bezrobotnym/kosmicznymdupkiem i nie mam pieniędzy". To są sytuacje, w których należą się kopy na dupę.


I tylko tyle. Cała reszta Twojej wypowiedzi ma ogromną wartość merytoryczną dla autorki i mam nadzieję, że weźmie ją sobie do serca.
carola138
Posty: 176
Rejestracja: pn sty 24, 2011 1:18 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: carola138 »

Powstrzymywałam się,naprawdę.A przynajmniej próbowałam.
Przecież widać po wypowiedziach,że to wpis młodej osóbki.Zakupiła szczurka,widzi że coś z nim nie tak i zawitała na forum prosząc o pomoc,doradztwo itp.Cholernie wielki plus,choćby za to że szuka.Przyznała,że nie ma aktualnie kasy,czy to zle?Ja też teraz nie mam kasy na leczenie szczurów.Ale jak zajdzie potrzeba,to wtedy będę się martwić.Pomimo tego,że jestem już "wiekowa",a może własnie dlatego,potrafię sobie wyobrazić różne sytuację.I jako stara,nieświadoma baba kupiłam córce w sklepie pierwszego szczura.Do głowy by mi nie przyszło,że ten zwierzak 3/5 swojego życia będzie chorował.Że będę się nim musiała opiekować jak dzieckiem.Że będę musiała czuwać całe noce walcząc o jego oddech.
Osoba która pierwszy raz bierze pod swój dach szczura nie ma i nie może mieć pojęcia ile ją to będzie kosztować(nerwów i kasy).
carola138
Posty: 176
Rejestracja: pn sty 24, 2011 1:18 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: carola138 »

A teraz bezpośrednio do Edveny:
Jeśli stan skóry Cię niepokoi,to podejdz do weterynarza,powiedz że się martwisz,ze to Twój pierwszy szczurek.Poproś o przeglądnięcie naskórka.Możesz wspomnieć,że aktualnie nie masz pieniążków,ale do tygodnia doniesiesz(podaj swoje dane).Nie musisz iść do jakiejś wielkiej kliniki z takim przypadkiem.Podanie leku na pasożyty nie jest drogie.
hekatomba
Posty: 82
Rejestracja: sob sty 04, 2014 3:49 pm
Lokalizacja: Poznań

Re: Łysienie, przerzedzona sierść. Młoda samiczka Dumbo.

Post autor: hekatomba »

carola138, fajnie, że autorka tematu szuka porad na forum, że się stara i w ogóle, ale nie zapominaj, że dobrymi chęciami wybrukowane jest piekło. Nie uważam, bym napisała coś, za co musiałabym Edvenę przepraszać. W mojej ocenie wyraziłam się stanowczo, acz uprzejmie i nie udzieliłam się w tym temacie tylko po to, aby wytknąć jego autorce problemy z pieniędzmi. Poza uwagą o finansach całą resztę mojej wypowiedzi stanowiły merytoryczne porady o możliwych chorobach skóry, specyfikach używanych w ich leczeniu wraz z zapewnieniem, że tego rodzaju przypadłości zwykle nie są aż nazbyt kosztowne.

Kończąc dodam, że podtrzymuję swoje zdanie w kwestii finansów i przygarniania kolejnych zwierząt. Myślę również, że wypowiedź sciurus vulgaris wyczerpuje temat. Na tym wpisie kończę swój udział w tym temacie - jego autorce życzę szybkiego wybrnięcia z kłopotów finansowych, a jej podopiecznej odpowiedniej opieki weterynaryjnej oraz szybkiego powrotu do zdrowia, a w przyszłości szczurzego towarzystwa.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skóra i sierść”