Strona 69 z 83

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: wt gru 22, 2009 11:30 am
autor: Rhenata
hahahahaha, przyklejcie to proszę gdzieś na gore albo do żartów żeby wszyscy mogli przeczytać..no kapitalne, leżę i kwiczę :D

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: wt gru 22, 2009 7:46 pm
autor: pin3ska
Filmik z Kubą i Maciusiem w rolach głównych :)


Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: wt gru 22, 2009 8:10 pm
autor: Mucha321
Miśki <3 Ucałować! :D

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: wt gru 22, 2009 9:45 pm
autor: pin3ska
Dzis jeszcze z Cynamonem poszłam do weta bo mi sie jajko jedno nie podobało i mialam racje. Ale tym razem było ujście, wiec tylko wycisnelismy i ropa ładnie wyszła. Zostało to wypłukane rywanolem i masc dostalismy zeby do srodka wciskac. Miejmy nadzieje, ze pomoze :)

W czwartek kontrola normalna ze wszystkimi bezjajowcami.

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: śr gru 23, 2009 10:03 pm
autor: pin3ska
Feluś ma guza na grzbiecie tak troche po boku od kręgosłupa. Wielkosci śliwki węgierki tylko na razie jest płaski. Kształt owalny, w dotyku jednolity, ale niestety co najgorsze nie da rady go przesunąć, bo jakby wyrasta z żeber :( . Ech.. święta, święta...

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: czw gru 24, 2009 10:55 am
autor: Nina
pin3ska pisze:Feluś ma guza na grzbiecie tak troche po boku od kręgosłupa. Wielkosci śliwki węgierki tylko na razie jest płaski. Kształt owalny, w dotyku jednolity, ale niestety co najgorsze nie da rady go przesunąć, bo jakby wyrasta z żeber :( . Ech.. święta, święta...
Aż za bardzo z opisu przypomina guza Hima :( Jego ta cholera tak szybko zjadła :(
Trzymam kciuki, żeby jednak ta zaraza wolniej rosła.
Za wcześnie :( Przecież on w marcu powinien skończyć 2 lata...

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: czw gru 24, 2009 11:36 am
autor: pin3ska
Wet powiedział, ze zle to wygląda i najlepiej miec teraz nadzieje, ze nie bedzie szybko rósł... :( A mi sie niestety wydaje, ze on urósł dosc szybko. Ostatnio wydawało mi sie, ze Felek jest jakis taki troche krzywy, ale pomacałam i nic nie wyczułam, moze był jeszcze za płaski . Dzis juz gołym okiem widac takiego jakby garba po jednej stronie. Dlaczego one na wszystkie choroby upodobały sobie zawsze okres swiąteczny? W tamtym roku w Wigilię tez byłam u weta, tylko z Dinem :(

Bezjajcarze juz praktycznie dobzre, skonczyły brac leki, teraz juz tylko obserwujemy i smarujemy mascią, zwlaszcza Cynamona. Ale nawet u niego dzis juz nic nie zostało praktyczni wycisnięte.

Ananas dostał krople do nosa, Kazik jakby mniej zgrzyta w lewym płucu.

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: czw gru 24, 2009 12:05 pm
autor: Nina
U Hima to była kwestia miesiąca a guz był kolosalnych rozmiarów...

A jak tam Dino i jego uszko?

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: czw gru 24, 2009 12:36 pm
autor: pin3ska
Dino zdrowy, a guzek pod tylną nóżka w pachwinie sie nie powiększa, nawet szczerze mowiąc nie jestem juz pewna czy to nie jakies zrosty po ugryzieniu, bo z Dina to niezły zakapior jest :) Choc takie samo coś małe znalazłam z boku, wiec po swietach wezme go na wymacanie. Schudł tylko po tym uchu i teraz jakos nie moze nadrobić, choc moze i juz starosc go powoli dopada...

Zrobił sie poza tym strasznie zazdrosmy jak tylko dotykam innego szczura :P I to tak, ze puszy sie na mnie i odsuwa główke jak chce go tez pogłaskac. Ale po chwili na kolanach daje sie przeprosić i robi sie z niego bezwładny woreczek liżący po rękach z którym mozna wszystko zrobić. Co jeszcze smiesznego to lubi tylko mnie, a Pawła probuje ugryżc :P Czuje sie tym mile połechtana :P

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: czw gru 24, 2009 3:07 pm
autor: sr-ola
Siostro pin3sko, prawdziwa z Ciebie pełnoetatowa pielęgniarka. Ale na Twoim miejscu chyba bym się nerwicy nabawiła, tyle bidoków chorowitych.. Czy można się troszkę choć przyzwyczaić?
pin3ska pisze:Ale po chwili na kolanach daje sie przeprosić i robi sie z niego bezwładny woreczek liżący po rękach z którym mozna wszystko zrobić.
Jaaaa, ale bomba, fajnie by było mieć kiedyś takiego przytulaka :)

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: czw gru 24, 2009 3:15 pm
autor: Nina
sr-ola pisze: Czy można się troszkę choć przyzwyczaić?
Nie można, trzeba ;)
Mając duże stado jest sie za pan brat ze wszelkimi chorobami. Zazwyczaj jeszcze jak coś sie dzieje, to u kilku szczurów na raz. Szczurze choroby chodzą seriami...


Dobrze, że z Dinusiem już w porządku :)

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: pt gru 25, 2009 12:12 pm
autor: sr-ola
Nina pisze:Mając duże stado jest sie za pan brat ze wszelkimi chorobami. Zazwyczaj jeszcze jak coś sie dzieje, to u kilku szczurów na raz. Szczurze choroby chodzą seriami...
To już zauważyłam, niestety- dawno, tylko przyzwyczaić się do takich rzeczy nie umiem.

Smyranko dla wszystkich chorowitych i tych twardych na zarazy ;)

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: pt gru 25, 2009 5:47 pm
autor: pin3ska
Ananasek skonczył dzis rok :) To najmłodszy szczuras w stadzie :) Wszystkiego najlepszego mojemu woreczkowi :) Duzo, duzo... jaj :D


Proszę o zmianę tematu na:
Moje kochane badziestwo - Ananas świętuje 1 urodzinki :)

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: sob gru 26, 2009 6:18 pm
autor: Babli
Najlepszego misiu :-*

Re: Moje kochane badziestwo - Ananas świętuje 1 urodzinki

: sob gru 26, 2009 8:12 pm
autor: Filipw
To jeszcze niech żyje pięc razy tyle :).