Strona 70 z 165
Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: śr sty 14, 2009 10:28 am
autor: merch
A za ile ja wylicytowalas?
Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: śr sty 14, 2009 10:50 am
autor: Nina
merch, za tyle, za ile jest wystawiona... 250 + przesyłka.
Tyle, że wybrałam opcje zapłaty przy odbiorze.
Może ktoś poza allegro zaproponował im więcej, ale sie rozmyślił?
Napisałam do nich i do allegro no i zobaczymy co tym razem wymyślą.
Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pt sty 16, 2009 7:06 pm
autor: Nina
Czuje sie tak, jakby mi ktoś wbił nóż w serce.
Dawno nie czułam sie tak beznadziejnie i okropnie.
Solisia, moja Solisieńka. Ma guza.
Znowu.
Trzy guzy to za mało na jednego małego szczura? Za mało sie nacierpiała?
Jak ja mam o tym powiedzieć mojej mamie? Ona tak bardzo kocha Solisie, tak bardzo sie o nią martwiła, rozpuszcza ją najbardziej jak sie tylko da, rozmawia z nią, tłumaczy, że musi być z nami jeszcze długo. A ja mam jej powiedzieć, że Solisia ma guza, który niedługo zacznie uniemożliwiać jej załatwianie się? Jak?
Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pt sty 16, 2009 7:16 pm
autor: Babli
Ninuś, trzymaj się jakoś.
Solisia jest dzielna. Za dużo, jednak się namęczyła.
Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pt sty 16, 2009 7:49 pm
autor: Ivcia
Bardzo mi przykro
Trzymajcie się.
Nie wolno się poddawać!
Tak to już jest z tymi szczurami... Kruche z nich istotki

Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pt sty 16, 2009 8:19 pm
autor: Telimenka
Jejciu Nina nie wiem nawet co powiedziec...bedziecie operowac?;/
Biedna Soliśka...trzymaj sie..
Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pt sty 16, 2009 8:23 pm
autor: grzesia
Biedna Solisia....;/
przykro nam...wszystkim forumowiczom....;/
trzymajcie się!
Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pt sty 16, 2009 8:54 pm
autor: Nina
Telimenka pisze:bedziecie operowac?;/
Na pewno nie teraz, ona 30 stycznia kończy 2 lata i 8 miesięcy.
Ale jak już zacznie jej przeszkadzać (rośnie tuż obok dróg rodnych, cewki moczowej, odbytu) to pewnie sie zdecydujemy. Wątpliwe żeby przeżyła, ale mi będzie łatwiej....
Biegała dzisiaj po łóżku, zawsze siedzi pod kołdrą i wygniata tunele. Cztery razy wlazła mi na ramie, aż dziwne. Z ramienia próbowała przeskoczyć na poduszke, nie wyszło, ale była z siebie bardzo zadowolona, jak złapałam ją w locie i położyłam na poduszce. Z ramienia spełzła mi na ręke i zaczęła sie myć. Po raz pierwszy w życiu myła mi sie na rękach. Polizała mnie po twarzy, też po raz pierwszy.
Chyba czuje, że jest mi źle. Ewidentnie próbowała poprawić mi humor.
Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pt sty 16, 2009 10:22 pm
autor: pin3ska
Nina pisze:
Ale jak już zacznie jej przeszkadzać (rośnie tuż obok dróg rodnych, cewki moczowej, odbytu) to pewnie sie zdecydujemy. Wątpliwe żeby przeżyła, ale mi będzie łatwiej....
A nie lepiej od razu? Zanim guz zrobi sie duzy? Bo wydaje mi sie, ze im pozniej, tym ciezsza operacja moze byc...
Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: sob sty 17, 2009 8:18 am
autor: Nina
pin, ale ona ma kilka % szansy na przeżycie operacji. Już ostatnia operacja to był niemal cud, nikt w ogóle nie wierzył, że przeżyje.
Teraz jest za bardzo zmęczona, za słaba, za stara. Poprzednio bardzo długo sie wybudzała, bardzo długo dochodziła do siebie. Źle zniosła narkoze.
Nie czytałam o szczurze, który w tym wieku przetrzymał operacje. Zwłaszcza mając za sobą tak poważny zabieg.
Poza tym, ten guz to nie gruczolak. Gruczolaki nie wyrastają z czegoś, są sobie po prostu pod skórą. I nie są twarde. A to jest mały, okrągły kamyk na nóżce wyrastającej z brzuszka.
Zbieram sie. Trzeba jechać po Biomectin dla padalców i do Castoramy z ogonową

Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pn sty 19, 2009 3:25 pm
autor: Nina
Paskudnie
Polecam powiększenie (nie są duże) bo wtedy widać jej miny

Na jednym wgryza mi sie w palca zołza mała.
A jutro prosimy o kciuki. O 15.30 jesteśmy umówieni z dr. Piaseckim i strasznie sie już stresuje

Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pn sty 19, 2009 3:49 pm
autor: Ivcia
Śmieszny smrodek

Wymiziać koniecznie!
Już dzisiaj kciukam

Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pn sty 19, 2009 4:00 pm
autor: Nina
Co do tego, że śmieszna. Mój brat ją bardzo lubi. Tylko dla niego nie jest to Paskuda a Mistrz Joda

Wymiziać? Ktoś tu chce, żebym straciła palce
Jak ona sie fajnie bulwersuje jak ją łapie i sie do niej przytulam... Ale co ja poradze na to, że ona taka cieplutka i aksamitna, że sie powstrzymać nie moge
Za kciuki nie dziękujemy

Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pn sty 19, 2009 6:07 pm
autor: Babli
Kciukam mocno

Re: Tupot Małych Stóp - Zły czas...
: pn sty 19, 2009 9:55 pm
autor: limba
Ja rowniez bardzo mocno trzymam kciuki.
Ech Nina troche mnie nie bylo i buuu nie moge sie polapac w Twoich szczurach. Musze spokojniej watek zglebic. Chociaz jak osttanio czytalam to lzy same momentami plynely...
Kciuki zacisniete... i pozdrowienia od wariata Teddiego
