Strona 70 z 83
Re: Moje kochane badziestwo - Ananas świętuje 1 urodzinki
: sob gru 26, 2009 10:29 pm
autor: Akka
Ananasiku wszystkiego najlepszego!!
Re: Moje kochane badziestwo - Ananas świętuje 1 urodzinki
: śr gru 30, 2009 6:10 pm
autor: pin3ska
Jak rozroznić zapalenie ucha od zapalenia mózgu? Jedno juz kiedys w stadzie mialam, ale drugie to sobie tylko moge poczytac, a to jak wiadomo nie to samo.
Z Dinem coś jest nie tak.. uszy czyste, a on całe ciało ma wygięte na jedną stronę, chodzi tak jakby bokiem, znosi go i jakis taki jest niespokojny, nawet jak na niego. Weta od szczurów juz jak na zlosc nie ma, a ten mały drań lubi chyba chorować "po godzinach"
Na razie dałam mu od razu 0,2 ml enro, bo to tylko mam. Jeszcze steryd jakis piszą zeby dawac - czy encorton to steryd? Bo to mam akurat? I ile mu dac?
Ostatnio mam wrazenie jakby moje szczury nic nie robiły oprocz chorowania...

Re: Moje kochane badziestwo - Ananas świętuje 1 urodzinki
: śr gru 30, 2009 6:14 pm
autor: Magamaga
Encorton to steryd. Ja dla mojej szczury (chudej i niedużej - ok. 20-25 dag) mam dzienną dawkę 1/10 tabletki 5 mg. Myślę, że samcolowi możesz ją dwukrotnie zwiększyć, jeśli jest dorodny. W zapaleniu mózgu lepiej sprawdza się Bactrim niż Enro.
Re: Moje kochane badziestwo - Ananas świętuje 1 urodzinki
: czw gru 31, 2009 6:07 pm
autor: pin3ska
Diniak ma chyba jednak to zapalenie mózgu, ale na szczescie wcale nie jest z nim gorzej niż wczoraj.
Dostał:
-Enro w zastrzyku 0,1 ml
-Biseptol syropek co 12 godzin 0,6 ml
-Nootropil syropek co 8 godzin 0,2-0,3 ml
-witamina B
Syropy są słodkie (probowałam

), a on i tak nie chce ich pic... Małe złośliwe... A zastrzyki to koszmar, bo on ma jakąś strsznie twardą skóre, nie wspomne o tym, ze koszmarnie sie wyrywa...
Filip i Pasek ok, tylko pod obserwacją. Imbir też, choc jeszcze w miejscach szwow czasem mu ropieje, ale to juz sie samo wygoi. Cynamonowi sie zrobiła nowa przetoka, ale stary ropień ten co sie nie chciał goić juz praktycznie nie ropieje ( od 3 dni nie ma tam ropy

) wobec powyzszych dostał jeszcze inny antybiotyk na kilka dni - nazwy nie pamietam, ale jest w postaci białej zawiesiny i podobno działa tez na bakterie beztlenowe.
A przed chwilą zobaczylismy, ze pod szyją wielgachnego ropnia ma Szefu. Nie wiem co te szczury tak z tymi ropniami? Przeciez to nie jest chyba jakies zarazliwe? Ropień Szefa jet wielki i juz nawet zdążył sobie go rozdrapać i zrobić przetokę. Ma na nim strupa i troche mu dzis go podważyłam, moze łatwiej go sobie usunie. Na razie wypłukałam rywanolem, wpusciłam masci z antybiotykiem i poczęstowałam zastrzykiem z enro

Dobrze ze mam zapas
Proszę o zmianę tematu na:
Moje kochane badziestwo - Dinuś prosi o kciuki!
Re: Moje kochane badziestwo - Dinuś prosi o kciuki!
: pt sty 01, 2010 12:21 pm
autor: Shy_Lady
Re: Moje kochane badziestwo - Ananas świętuje 1 urodzinki
: pt sty 01, 2010 1:02 pm
autor: idle
pin3ska pisze:
A przed chwilą zobaczylismy, ze pod szyją wielgachnego ropnia ma Szefu. Nie wiem co te szczury tak z tymi ropniami? Przeciez to nie jest chyba jakies zarazliwe? Ropień Szefa jet wielki i juz nawet zdążył sobie go rozdrapać i zrobić przetokę. Ma na nim strupa i troche mu dzis go podważyłam, moze łatwiej go sobie usunie. Na razie wypłukałam rywanolem, wpusciłam masci z antybiotykiem i poczęstowałam zastrzykiem z enro

Dobrze ze mam zapas
ropnie powodowane są przez bakterie, a więc te je jak najbardziej mogą byc przenoszone na innego osobnika np z niewielka ranką czy zadrapaniem - wydaje mi się, że w ten sposób ropnie jak najbardziej mogą być 'zaraźliwe'

Re: Moje kochane badziestwo - Ananas świętuje 1 urodzinki
: sob sty 02, 2010 12:59 pm
autor: Nina
pin3ska pisze:Nie wiem co te szczury tak z tymi ropniami? Przeciez to nie jest chyba jakies zarazliwe?
Oczywiście, że w pewnym sensie jest

To wszystko to bakterie, które sie bardzo sprytnie mogą przenosić.
Dlatego ważne jest odizolowanie ropiejących od stada b wystarczy małe zadrapanie i ropień gotowy. No i codzienne sprzątanie klatki ropiejących szczurów.
Kciuki za Dina oczywiście są. Od sióstr i siostrzenic na pewno też

Re: Moje kochane badziestwo - Dinuś prosi o kciuki!
: sob sty 02, 2010 11:13 pm
autor: pin3ska
Szefu strupka zdarł i teraz jest juz ładnie gojące się mięsko, z tego co widze to bez ropy. Szybko mu poszło
Dino siedzi w chorobówce i praktycznie cały czas spi, ale na szynkę sie rzucił

Ogolnie jednak wygląda gorzej, pokręciło go jeszcze bardziej
Z innych wiesci Ananas dzis zdominował Gryzaka i przy tym sie napuszył O_o Jestem w szoku

Wywalił go na plecki i długo trzymał, ale jak podeszłam do klatki to zaraz do mni przydreptał

Widac ma chłopak dobre priorytety

Re: Moje kochane badziestwo - Dinuś prosi o kciuki!
: czw sty 07, 2010 4:03 pm
autor: pin3ska
Re: Moje kochane badziestwo - Dinuś prosi o kciuki!
: czw sty 07, 2010 4:04 pm
autor: pin3ska
Proszę o zmianę tematu:
Moje kochane badziestwo - Nie zapomnimy... [*]
Re: Moje kochane badziestwo - Dinuś prosi o kciuki!
: czw sty 07, 2010 4:07 pm
autor: susurrement
Dinulku.. słonko..
tak strasznie mi przykro..

Re: Moje kochane badziestwo - Nie zapomnimy... [*]
: czw sty 07, 2010 4:44 pm
autor: Nina
Strasznie mi przykro pin
Dla takich szczurów zawsze jest za wcześnie.
Re: Moje kochane badziestwo - Nie zapomnimy... [*]
: czw sty 07, 2010 7:39 pm
autor: Anka.
Po prostu nie wiem co powiedzieć
Trzymaj sie
Pin ,
dla Dina [']...
Re: Moje kochane badziestwo - Nie zapomnimy... [*]
: pt sty 08, 2010 10:21 am
autor: Babli
Dinuś (*)
Pin, trzymaj się.

Re: Moje kochane badziestwo - Nie zapomnimy... [*]
: pt sty 08, 2010 10:40 am
autor: Akka
Ojej wchodzę a tu takie smutne wieści

Pin współczuje...