Strona 70 z 83
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw cze 23, 2011 7:46 pm
autor: Paul_Julian
Noktuli nic nie ruszy ! To jest pomaranczowy szczur w czepku urodzony!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt cze 24, 2011 10:18 am
autor: unipaks
Noktulino, nie wygłupiaj się prosimy!

My tu trzymamy kciuki, ma być dobrze i już!
Buziaczki dla rekinów

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt cze 24, 2011 12:30 pm
autor: *Delilah*
Po dzisiejszej wizycie u weta już mam całkowity mętlik w głowie.
Po sterydzie i antybiotyku, stan zakręcenia się ustabilizował.
Dr Wilkołaski stwierdził, że możliwe, że jest to zapalenie ucha środkowego, bo przechył jest po przeciwnej stronie niż wystające oko ..Dodatkowo na RTG (robionym miesiąc temu) dopatrzył się złamania kości jarzmowej ale po przeciwnej stronie niż OKO. (istnieje podejrzenie, że źle oznaczono strony zdjęcia).
Nie chce mi się wierzyć, że do oka doszło ucho... nie wiem czy amputować oko, leczyć dalej antybiotykiem i zobaczyć co będzie dalej... No nic, jutro pojawia się już moja wybawicielka -dr Banaś, więc idziemy na kolejne RTG i będziemy myśleć.
Noktula teraz do spółki z krzywą Kroovą, stanowią fantastyczną parę... Banda dziwaków. Pociesza mnie, że Noktul raczy jeść i pić.
Dodatkowo zastanawia mnie fakt, że N. wpiernicza na potęgę papier, a takie zachowanie obserwowałam zarówno u Runy, która miała zapalenie ucha, Kroovy z zapaleniem opon m. i u Kokardy z zapaleniem ucha...Reguła jakaś ??
Dziękujemy za kciuki i studzenie mojej histerii.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt cze 24, 2011 12:34 pm
autor: alken
a coś się dzieje z kiem oprócz wytrzeszczu, jakiś dziwny kolor czy wydzielina? jak nie, to moze na razie dac spokój i antybiotykiem leczyć, tak sobie gdybam...

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt cze 24, 2011 12:37 pm
autor: Paul_Julian
Ja tez myśle, ze mozna by leczyć antybiotykiem ( tak jak zap. ucha). Ale zobaczycie jutro na RTG.
Noktul przeciez nie może zachorowac na coś normalnego....Jak juz , to z popis(k)iem!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt cze 24, 2011 6:15 pm
autor: *Delilah*
Jest cały czas przezroczysta wydzielina z tego oka, nie jest to ropa, raczej tak jakby jej łzawiło, płyn jest bezzapachowy i smakuje jak łzy (nie żebym go specjalnie jadła;), ale raz się zdarzyło spróbować).
Była już w początkowej fazie tej choroby (czyli jakoś w okolicach marca- kwietnia) na gentamycynie. W maju było RTG, które nic nie wykazało. Wcześniej próbowaliśmy z kroplami sterydowymi i na bazie gentamycyny...
Ja cały czas mam obawę, że za tą gałką oczną jest jakiś guz, który ją wypycha do przodu...
Ale ogólnie brak mi sił i wiedzy do rozwiązania tej zagadki.
Dokładnie jak piszecie, Noktula zawsze musi coś wymyślić idiotycznego...
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt cze 24, 2011 9:52 pm
autor: ol.
miejmy nadzieję, że jutrzejsze konsylium dojdzie co tej Noktuli w głowie siedzi (gra słów chyba trochę niezbyt trafiona

) ale - no !
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt cze 24, 2011 9:56 pm
autor: alken
zmian na mózgu chyba na rtg nie widać? może miała wylew, który szczęsliwie przezyła, i tak sie z okiem zrobiło?
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: ndz cze 26, 2011 2:51 pm
autor: *Delilah*
niestety, tomografii nie ma jak zrobić, więc może rtg coś wyjaśni, Czy to pęknięcie przy oczodole nie jest przypadkiem po przeciwnej stronie, niz oznaczono
Po wczorajszej wizycie, Noktula dostała dalsze dawki antybiotyku.
Na razie nie jest gorzej, tylko ta przekręcona główka.(no i to oko, wygląda ono trochę jak oko szalonookiego z H.Pottera-

)
Noktula w miarę normalnie chodzi, je (duuuzo) pije.. a gdziś w nocy przyszła do mnie do łóżka dać mi buzi

Ubóstwiam tego brzydala... i tak bym chciała nie być ciągle bezsilną wobec tych cholernych, niewyjaśnionch szczurzych chorób...
'
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: ndz cze 26, 2011 10:37 pm
autor: IHime
Dawno nie zaglądałam, wpadam z wizytą i czytam, że z boską Noktulą coś się dzieje.

Proszę ucałować zwariowane futerko i życzyć zdrówka od Majaków Nocnych.
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pn cze 27, 2011 2:32 pm
autor: denewa
Deli zdjęć nie widzę w pracy, jeśli w ogóle takie zdjęcia zamieściłaś, bo tego też nie widzę w pracy, ale podobne objawy miała Febraczek. I dokładnie - rósł jej za okiem jakiś guz, urósł w ciągu 2-3 dni. Bardzo ją bolało. Absolutnie nie chcieliśmy jej usuwać oka i pół głowy...
Mam nadzieję, że u Noktuli to coś uleczalnego, trzymam mocno mocno kciuki, szczególnie po Febraczku rusza mnie to do głębi
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: śr cze 29, 2011 3:20 pm
autor: *Delilah*
Hmm. Denewa. To mnie zdecydowanie przeraziło....Na razie nie zamieściłam zdjęć Noktuli, muszę odnaleźć ładowarkę do aparatu.
Wieści prosto od weta - :
Noktula pokrzywiona, ale wesoła, pożera wszystko oprócz antybiotyku,łazi, biega, dominuje ...
Oko po sterydzie wróciło nieco do normy ( nie jest już takie wyłupiaste),poprawa równowagi również jest widoczna.
Za to chyba udało mi się wyczaić przyczynę objawów neurologicznych, Noktula silnie trzepie łebkiem i kiedy naciskam jej ucho (po drugiej stronie niż oko) to się wyraźnie wzdraga.
Może jednak to ucho środkowe?
Co do oka, to już nie mam żadnych przemyśleń, więc pozostawiam bez komentarza...
Najgorzej z Kroovą ...szew został zdjęty i macica od razu wypadła...
Jutro Krooveczka będzie operowana...
Bardzo mocno trzymajcie kciuki...
Szczurzydło już tyle wycierpiało w życiu i jeszcze to ją czeka...
Prosimy o wsparcie duchowe jutro w okolicach 11:30 .
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: śr cze 29, 2011 3:36 pm
autor: IHime
Macie zagwarantowane nasze ciepłe myśli jutro od 11.30 do odwołania. Też ostatnio wojujemy z wybałuszonym oczkiem jednej królewny. Poprawiło się po lekach przeciwzapalnych i przeciw opuchliźnie, ale małej za to poprzestawiało się w łepetynie.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: śr cze 29, 2011 3:37 pm
autor: denewa
Masz rację
Deli, to zabrzmiało strasznie, przepraszam
Mnie to po prostu przerosło
Dacie radę! Mocno trzymamy kciuki za Noktulę i za Kroovkę i czekamy na pomyślne wieści

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: śr cze 29, 2011 5:35 pm
autor: klimejszyn
kciuki są !