Strona 70 z 106

Re: futrzaste momenty

: sob gru 22, 2012 6:28 pm
autor: saszenka
A widzisz... pisałam w wątku o własnych mieszankach ::)
Jest tam: pszenica, jęczmień, płatki owsiane, proso, siemię lniane, groszek zielony cały, groszek żółty łuskany, kukurydza (troszkę), orzeszki ziemne (osobiście łuskałam, bo się okazało, że część zepsuta :-\ ), pestki słonecznika i dyni (niewiele dosłownie), suszony banan i buraczek, i herbalowe: Zioła Podstawowe, Natura Szczura i Grysik witaminowy z algami. Dziewczyny i tak codziennie dostają bonusa w postaci warzywa/owocu/gerberka czy innego smakołyka, więc sądzę, że będą przyswajały niezbędne elementy. Z karm kupnych i tak nie zżerają wszystkiego, więc zakup nawet najlepszej karmy nie gwarantuje prawidłowo zbilansowanej diety (no chyba że jest to sieczka w postaci Labo, ale myślę że traci ono część właściwości po obsikaniu i sprasowaniu przez leżącego nań szczura). Składniki kupiłam na rynku Górniaku (ponoć w innych miastach mówi się na to: targ), a Herbale, wiadomo, w sklepie zooo :D

Re: futrzaste momenty

: sob gru 22, 2012 6:40 pm
autor: dorloc
Muszę poszukać ten wątek i obczaić proporcje. Tylko nie wiem, czy u nas na rynku dostanę jakie ziarno... Chyba, że na Sielance, naszej giełdzie zwierzęcej, ale to tylko w niedzielę jest do południa, to zazwyczaj się leczę o tej porze :)

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 23, 2012 2:32 am
autor: BlackRat
Ja kilka miesięcy temu tak kombinowałam, ale nie wypaliło, bo moje gnojki ziarna nie ruszą :/

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 23, 2012 1:34 pm
autor: saszenka
A moje po diecie Labowej, dostały VL Classic i zajadały się aż miło :) Teraz Labo nie ruszają, ostatnich kilka glutków zostało dokładnie obszczane ::) Ze wstępnych prób, pasują im składniki mieszanki (musiałam dawać łapówki szczurzemu sanepidowi podczas kontroli mieszania :P ) i dziś w miseczce będzie Saszanka's Rat Natura ;D

P.S. zapomniałam dodać, że jest w paszy jeszcze kasza gryczana nieprażona. Zboża po 40dkg, reszty mniej, orzechy i pestki raczej symbolicznie (bo to czasem dostają jako nagrodę czy na odczepnego przy zaganianiu, no i w składzie Herbali jest trochę słonecznika łuskanego)

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 23, 2012 2:07 pm
autor: dorloc
dziś w miseczce będzie Saszanka's Rat Natura
To może faktycznie uruchom produkcję. Jak będziesz konkurencyjna, to będziesz miała mnóstwo zamówień :) Z czasem staniesz się potentatem karmowym, a może i sklep internetowy otworzysz ;D

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 23, 2012 2:45 pm
autor: saszenka
dorloc pisze:Z czasem staniesz się potentatem karmowym, a może i sklep internetowy otworzysz ;D
Już jeden mam, dwóch działalności i 5 etatów nie pociągnę :P Mogę Wam co najwyżej powiedzieć, jak smakowało :P ;) ;D

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 23, 2012 3:02 pm
autor: dorloc
Mogę Wam co najwyżej powiedzieć, jak smakowało
Phi... Też mi coś. Zresztą ja i tak wolę mięcho...

Re: futrzaste momenty

: sob gru 29, 2012 10:44 pm
autor: saszenka
W telegraficznym skrócie:
Szczurasy dostały świąteczne kolby pod choinkę - nie zasmakowały ::) Dopiero wczoraj jedna została zeżarta, ale to chyba z nudów bo zasnęłam bezczelnie zamiast wypuścić trzodę na popas.
Gandzia przyjmuje postać okręgu (doprawdy nie wiem przez co - je dobrze zbilansowane Labo z ziarnem). Ale też, po publicznym ogłoszeniu na forum jaki z niej tchórz i panikarz, zaczęła podchodzić pod ludzkie domostwa i daje się głaskać i tarmosić dłużej niż minutę!!! Ponadto nie ucieka w panice podczas prób złapania jej w łapska i buziakowania po mięciutkim brzusiu ;D
Po ok dwóch tygodniach nastąpiło pierwsze zasiedlenie sputnika! Wygląda na to, że Greta obrała go sobie za schowek oraz idealny punkt widokowy do patrzenia w ścianę :D
W stadzie panuje rozejm - Gytia sypia z Gretą w hamaczku, a Gandzia z Gabą (!!!) wtulone w siebie w sitku. Ale często się zdarza, że każda nocleguje w innym kącie klatki ::)
Mieszanka sprawdza się dobrze, praktycznie wszystko jest pożerane, zioła i kwiaty mniej chętnie (tzn służą jako zabawka). Ale np buraczki znalazły uznanie jedynie w paszczy Gytii, dzięki czemu mogę podziwiać pięknie zabarwione na buraczkowo kupy. A gdy Gytia nażre się jeszcze wapna (choć już coraz mniej natrętnie szturmuje kostkę) - kupy są różowawe ;D :P

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 30, 2012 12:04 pm
autor: dorloc
Ale np buraczki znalazły uznanie jedynie w paszczy Gytii, dzięki czemu mogę podziwiać pięknie zabarwione na buraczkowo kupy. A gdy Gytia nażre się jeszcze wapna (choć już coraz mniej natrętnie szturmuje kostkę) - kupy są różowawe
Super, nie ma to, jak pięknie ubarwiona kupa ;D
Moja trzoda niestety na czas świąt nie jest wypuszczana na popas, bo w moim pokoju stoi wielka choinka i nie chcę ryzykować, że do czegoś się paskudy dobiorą, albo przegryzą znów kabel od lampek, a tylko ten pokój mam zabezpieczony przed ich ciekawskimi zębiskami. Trudno, muszą mi wybaczyć. A choinka będzie musiała być rozebrana wcześniej, niż zwykle... Buuu :(

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 30, 2012 12:17 pm
autor: majulina
Dorloc ja kupiłam osłony na kable... Jednak wtedy o niebogo Puszysławie zasmakowały bardziej kable z nimi niz bez nich:D.

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 30, 2012 12:22 pm
autor: saszenka
Ej, jak młode mamy potrafią godzinami opowiadać o kupach swoich bobasów i z wypiekami na twarzy relacjonować zawartość pieluch, to wszyscy się zachwycają i uważają, że to normalne, cudowne, urocze i ach i och. A jak w towarzystwie powiem o buraczkowej kupie Gytii to patrzą na mnie jak na debila. Gdzie tu logika? Ludzkie odchody są bardziej obleśne niż takie małe bobki, o! ;D
Twoja wypowiedź potwierdza słuszność mojego bojkotu świąt. To okropny czas dla przyrody: nie dość, że wyrżnęli drzewo z lasu i obwiesili jakimś barachłem, zużywają więcej energii elektrycznej na oświetlenie badyla to jeszcze trzoda domowa siedzi z tego powodu zamknięta. Nie wspominając już o karpiach i śledziach :P Masakra! A za chwilę będą się pastwić nad baziami, kurczaczkami i zajączkami ::)
P.S. Dzięki za życzenia, w tym szale pierogowym nie miałam ręki na pisanie, ale wysłałam zbiorcze na forum :D

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 30, 2012 12:30 pm
autor: dorloc
Dorloc ja kupiłam osłony na kable
No ja właśnie też byłam zmuszona kupić te osłoni, bo już dwa razy Trish nas urządziła, raz brakiem prądu, drugi raz, brakiem telewizji... O !
A kupa, to bardzo ciekawy temat :) Zwłaszcza buraczkowa, bądź różowawa ;D Może pokombinuj jeszcze z kolorystyką, to nam opiszesz, po czym np. jest turkusowa ;D
A badyla mam sztucznego, a wcześniej miała w doniczce i teraz rosną u mnie na działce, o. A choinkę rozbiorę w Nowy Rok.

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 30, 2012 12:39 pm
autor: saszenka
dorloc pisze:No ja właśnie też byłam zmuszona kupić te osłoni, bo już dwa razy Trish nas urządziła, raz brakiem prądu, drugi raz, brakiem telewizji... O !
Widać widziała reklamę, w której zwierzęta wyłączają po człowieku światło i telewizor i też tak zapragnęła ;D ;D ;D
Będę się dzielić z Wami moimi obserwacjami odnośnie kup, a jakże ;D Gdyby tak każdy szczur wydalał w innym kolorze nie byłoby problemu ze stwierdzeniem, który ma rozwolnienie itp ;)

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 30, 2012 12:40 pm
autor: saszenka
Swoją drogą interesujące, że z całej mojej opowieści, wyjątkowym zainteresowaniem cieszy się jedynie wątek kupy :P

Re: futrzaste momenty

: ndz gru 30, 2012 12:43 pm
autor: dorloc
saszenka pisze:Swoją drogą interesujące, że z całej mojej opowieści, wyjątkowym zainteresowaniem cieszy się jedynie wątek kupy :P
Bo kupa z rana, jak śmietana :)