Czerwonaona,dla chcącego nic trudnego

.Będę z suką na zawodach w Zbrosławicach coś chyba we wrześniu więc mogła bym zabrać w te okolice jakiegoś golasa,a ty wtedy mogła byś podjechać i pomiziać

.Już byłam na jednych zawodach psich ze szczurem

.
Nana ma chłoniaka...
Ponad 2 tyg temu byłyśmy u weta(w tej samej lecznicy ale innej wetki,naszej nie było) z łapką.Było podejrzenie zwichnięcia o drabinkę jaką mają w wolierze,był robiony rtg(bardzo słabo wyszedł) kości,czy jest cała.
Wetka nie wymacała pachy... Dziś tamtejsza diagnoza,jej złe określenie zaważyło o życiu mojego szczura

.Mojego kochanego,jedynego z całego miotu,rudego,wymarzonego szczura.
Jestem potwornie wściekła,że sama noe pomyślałam,żeby sprawdził wet pachę....
Prawie codziennie ryczę,na myśl,że stracę moje złotko,które urodziło się u mnie i później wydało na świat kolejny piękny miot,przecudownych szczurów...
W sobotę byłyśmy u wetki mojej i od razu stwierdziła chłoniaka,rozrośniętego,z niewielką szansą usunięcia

.
Nie będziemy ryzykować,nie narażę Nany na skrócenie jej życia.Może nie jest komfortowe,bo łapka zaczyna być bardziej bezwładna ale jednak żyje,funkcjonuje.Kicha,dużo śpi ale funkcjonuje jak normalny szczur.Poświęcam jej bardzo dużo uwagi,za co bardzo intensywnie się odwdzięcza.
Dziś zadzwonię i spytam o możliwość immunochemoterapii,podawania leków zapobiegających rozrostowi guza.Guz jest przytwierdzony do klatki piersiowej,idzie w głąb pachy aż do łopatki.
Decyzja jest taka,że jak już będzie bardzo źle,wtedy zaryzykujemy operację,bo już nie będzie nic do stracenia,a jedynie zyskamy jej życie...
Operacja może się nie powieść dlatego,że szczura nie da się zaintubować aby z klatki piersiowej móc w całości odpreparować nowotwór.Klatka piersiowa musi/powinna być nieruchoma podczas oddzielania,czyli szczur nie powinien samodzielnie oddychać aby klatka piersiowa ruszała się/konkretniej żebra,na których przytwierdzony jest guz.
Dla łodzian:
Leczymy się w weterynarii AS.Jest to bardzo dobra i jedyna weterynaria w mieście gdzie mają specjalizację w kierunku gryzoni i innych zwierząt egzotycznych ale JEDYNYCH lekarzy jakich polecam to:
Dr.Kocińska oraz (bardzo polecam)
Dr. Gaudynek.
Obydwie panie dr. bardzo miłe,sympatyczne i naprawdę znające się na rzeczy,gdzie szczególnie polecam dr.Gaudynek/dłuższy staż pracy.
NIE POLECAM dr.Wielgosińskiej.To u niej byłam 2x na 3x(gdzie 2gi to usypianie szczurka) i za każdym razem pomyliła się w diagnozie.
Straciła bym Cabou z powodu ropnia głęboko w pachwinie po dziabie starszego szczura.
I obecnie stracę Nanę,bo jej los jest przesądzony.
Zdjęcia Nany z wczoraj.
