[ROPNIE] na boku i martwica

Drapanie? Ranki? Martwica tkanki? Pasożyty? ... i inne dolegliwości związane ze skórą i pokrywającym je futerkiem.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

Jutro będę w aptece, zahaczę o lecznicę i zapytam o catosal [z opisu wydaje się bardziej przydatny] :) Naprawdę dziękuję Wam wszystkim za pomoc, gdyby nie Wy mały mógłby już nawet nie żyć. Jednak jedno mnie zastanawia - na jakiej podstawie mały dostał ten antybiotyk? Bielecki go nawet nie osłuchał, obejrzał tylko to RTG. Ja się nie znam na rentgenach - nie wiem jak je interpretować, ale mam coraz większe wątpliwości do całej tej diagnozy. I jakoś mnie nie pociesza, że mały przestał kichać.
Wyjątki i dwa psy.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: merch »

No całe szczęście ,ze w końcu jest lepiej .
To ja po niewczasie wróce do Baytrilu.

Mi tez kazali podawać zawsze raz dziennie , jeden wet chciał podawać dwa razy dziennie ale potem jednak powiedział ,że szkoda skóry i może wystarczy raz - faktycznie wystarczyło, mimo podawania raz dziennie nastąpiła bardzo szybka poprawa i całkowite wyzdrowienie.
Zupełnie nie wiem czego weci nie wiedzą o rozcieńczaniu.
Moim zdaniem niektórzy podobnie jak angelsdream boją się rozcieńczać - bo robi się duzo , ale przecież jak się nawadnia solą z glukozą podaje sie nawet kilka mililitrów w jedno miejsce , także mi się wydaje ,że nie ma co się bać , tylko trzeba rozcieńczać .

W końcu kwestia dawki i czasu podawania.


Moim zdaniem są tu dwa ważne czynniki , które odpowiadają za to czy dawka leku jest skuteczna . 1 to minimalne stężenie bakteriobójcze leku, drugie to czas połowicznego rozpadu od tych dwóch rzeczy powinna zależeć dawka i czestotliwość podawania leku, ale niektóre antybiotyki maja jeszcze aktywność poantybiotykową w stosunku do niektorych bakteri np chinolony ( do nich należy enrobiofloksacyna ) posiadają taką aktywność nawet do 6 godzin. Dawki enrobiofloksacyny można zwiększać nawet 4 krotnie ( tak przynajmniej pisze ratguide) zt ego co zauważyłam część lekarzy między innymi dr . Bielecki stosuje te wyzsze dawki - noi jedyny problem to ta nieszczęsna martwica , no ale zdaje sie ,że rozcińczanie jej dość skutecznie zapobiega . Co do sterydów to ja w żadnym razie nie podawałabym ich domięśniowo
Ostatnio zmieniony ndz paź 08, 2006 2:26 pm przez merch, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Piter
Posty: 328
Rejestracja: sob wrz 23, 2006 8:05 am
Lokalizacja: Olsztyn\Bytów

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: Piter »

merch mam pytanie, gdzie znalazłeś na ratguidzie to zwiększanie 4 krotne?, to raz a dwa zwróć uwagę że dawkowanie jakie jest tam podane to 2,5 - 5mg, podczas gdy większość opracowań podaje dawkę maksymalną do 11mg, nie dziw się mojemu sceptycznemu podejściu, ale enro działa bardzo chondrotoksycznie (w skrócie - rozwala chrząstki) więc lepiej z nią nie szaleć

acha i właśnie znalazłem na pewnej stronie
http://oslovet.veths.no/compendia/LAS/KAP25.pdf
że można szczurkowi podać do 0,3ml leku domięśniowo, ale i tak bałbym się podać ogonkowi coś domięśniowo
Ostatnio zmieniony ndz paź 08, 2006 2:40 pm przez Piter, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

[quote="Piter"]
że można szczurkowi podać do 0,3ml leku domięśniowo, ale i tak bałbym się podać ogonkowi coś domięśniowo[/quote]

Rozcienczenia się już nie boję, bo widzę, że skutkuje pozytywnie.

A domięsniowo boję się na co dzień, a już na pewno w przypadku Azula, który ma wyraźne problemy z tylnymi łapami, gdzie w sumie jest jedyne miejsce u szczura na lek domięsniowy.

Dodatkowo szczuras mocno schudł i teraz go podtuczamy. Dostaje kompleks witaminy B w kaszce i vibovicie plus jeszcze normalne jedzenie i zobaczymy.
Ostatnio zmieniony ndz paź 08, 2006 2:52 pm przez AngelsDream, łącznie zmieniany 1 raz.
Wyjątki i dwa psy.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: merch »

ENROFLOXACIN

BRAND: BAYTRIL 2.27%
CIPROFLOXACIN
(human equivalent) 5mg/lb BID, PO
.20cc/lb for 14 to 30 days
(INCREASED 4 TIMES)
2.5 to 5mg/lb BID, PO
Bactericidal, broad-spectrum antibiotic once touted as being the miracle drug for mycoplasma, but we've found that using the recommended dose, symptoms return very soon after ending treatment (although some rat owners report having excellent results). Better results have been achieved using much higher doses (as shown). Use in combination with Doxycycline for best results. Injectable form tastes horrible and must be mixed with something to make it palatable. Can also be nebulized. Relatively expensive. Prescription needed.
NOTE: Baytril shouldn't be used in rats under 3 months of age.

http://www.rmca.org/Articles/dchart.htm


de facto to inny adres ale link do tej tabeli jest wlasnie na ratguide.



Co do chrząstek , to uszkadza chrząstki wzrostoawe i dlatego w ogole nie powinno się jej stosować u zwierząt rosnących ( identycznie jak inne chinolony np ciprofloxacin u dzieci)
Ostatnio zmieniony ndz paź 08, 2006 3:28 pm przez merch, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

A ja mam pytanie - z kiedy są te dane, bo gdzieś czytałam, że są lekko przedawnione. Nie neguję, tylko pytam czy to na pewno aktualne.
Wyjątki i dwa psy.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: merch »

No dzisiaj to przeklejałam , jak często oni aktualizują strony niw iem. Generalnie dawkowanie nie zmienia sie tak szybko w przypadku antybiotyków na ogoł jest zwiększane.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

Widzę, że sprawa Azula zrobiła się ,jakby to nazwać, precedensowa. Ja na swoją odpowiedzialnośc zostaję przy 12 godzinnym podawaniu leku w dawce 0, 15 rozcieńczonej solą fizjologiczną. Maluch nie ma dzięki temu martwicy, klopotu z normalnym oddawaniem moczu, a i czuje się lepiej - jest żywszy, skorszy do zabawy i jedzenia. Zuważyłam tez, że siada z dziwnie skręconymi łapami, ale to wygląda raczej na wspomniany problem z miednicą niż coś neurologicznego, bo głowę trzyma prosto, biega prosto, chociaż wolniej niż wcześniej. Staramy się teraz, żeby choć trochę przybrał na wadzę, bo schudł w oczach w kilka dni. Teraz jednak wydaje się tyć równie szybko - oby, bo już mialam pod opieką jeden "szkielet".
Wyjątki i dwa psy.
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: merch »

W kazdym razie dajesz dokładnie taką samą dawkę jak zalecił DR B, to ,że podajesz w dwóch dawkach ni e wjednej to tylko z korzyscią bo utrzymuje się bardziej stałe stęzenie leku.

Inna rzecz ,że jak przypomne sobie stres mój i Guci przy podawaniu zastrzyków , to nie wiem czy w jej przypadku nie było lepiej podawać raz dziennie . A tak poza tym to myśle ,że jak tylko stan się stabilizuje i szczur zaczyna w miarę normalnie jeść to powinno się kontynuować terapię do pyszcznie.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

Dajemy na zmianę - raz zastrzyk, raz w żarciu. Dostosowujemy się do induwidaulnego humoru ogonka :? Mam nadzieję, że nikt nie będzie się z nas smiał :shock:
Wyjątki i dwa psy.
Piter
Posty: 328
Rejestracja: sob wrz 23, 2006 8:05 am
Lokalizacja: Olsztyn\Bytów

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: Piter »

każdy sposób dobry, byle podane było a stresu jak najmniej
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

Mały powoli odbija się z wagą od dna. Jeszcze widać kręgosłup, jeszcze boki i pyszczek zapadnięte, ale idzie to wszyzstko w dobrą stronę. Nauczył się, że smaruję mu martwicę 3 razy dziennie i nie ucieka, staje i czeka aż skończę. Ślad po ranie z ropniem jeszcze wciąż smaruję Flucinarem i mały już jakoś przyzwyczaił się do tych dziwacznych zabiegów.

Coraz bardziej martwi mnie jego miednica.
Wyjątki i dwa psy.
Nisia
Posty: 2363
Rejestracja: sob lut 12, 2005 7:07 pm

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: Nisia »

[quote="angelsdream"]Ja na swoją odpowiedzialnośc zostaję przy 12 godzinnym podawaniu leku w dawce 0, 15 rozcieńczonej solą fizjologiczną.[/quote]
I bardzo dobrze robisz.

Czepię się jako chemik. Oczywiście, rację ma IVA. Lek podany w zastrzyku wchłania się w 100% i działa szybciej. Lek podany dopyszcznie działa z opóźnieniem, wchłania sie nie w 100% (przeciez krócej przebywa w ogranizmie). Poza tym rozwala florę bakteryjną w jelitach.
Stężenie terapeutyczne leku we krwi (bo o to tutaj chodzi) nie jest stałe. Kazdy lek ma swoje "widełki". Po jego podaniu (dozylnie, we właściwej dawce) stężenie rośnie gwałtownie ponad poziom maksymalny, po czym stopniowo maleje do zera. Ważny jest czas, po którym stężenie leku mieści się jeszcze w "widełkach", powyżej granicy minimalnej. Jest on stały dla danej substancji aktywnej. Aby utrzymac dawke terapeutyczną nalezy po tym czasie powtórzyć podanie leku. Owszem, są postacie leku (dożylne) z kontrolowanym uwalnianiem, które, po początkowym wzroście do "zaprogramowanej" wartości, utrzymują ją przez długi okres czasu (nawet miesięcy), ale one są na razie w fazie badań, dlatego w aptekach stanowić mogą mniejszość.
Narysowałam mały rysuneczek, ale tutaj mam tylko painta z takich programów i brak talentu do rysowania w tymże:
http://szczury.org/album_page.php?pic_id=7442
Na osi pinowej jest dawka leku, na poziomej czas. Linie kropkowe (to miały byc linie :oops: ) oznaczają minimalną i maksymalną dawke leku. Linia ciagła - stężenie leku w danej chwili. Rysunek na górze to sytuacja po podaniu pojedynczej dawki, rysunek na dole - sytuacja, gdy podaje się kolejną dawkę, zanim stężenie spadnie poniżej minimum.

Z tego, co pisze Piter, czas ten wynosi dla enrofloksacyny 12 h. Dlatego nalezy przed upływem 12 h podac kolejną dawkę.
Przy podawaniu dopyszcznie wykres wyglada podobnie, ale jest bardziej przesunięty w czasie i niższa dawka jest osiągana.
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

Niestety Azulowi się pogarsza, dziś spróbuję dostać się do Wojtyś... Jeśli mały zejdzie, to będę wiedziała kogo o to obwinić.
Wyjątki i dwa psy.
Awatar użytkownika
AngelsDream
Posty: 1069
Rejestracja: sob gru 11, 2004 11:38 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

[ROPNIE] na boku i martwica

Post autor: AngelsDream »

Dziś około godziny 13 coś się "złamało" w Azulu. Przestał kontaktować, stan półagonalny - odwodnił się i schudł dosłownie w oczach, od godziny 9 rano, kiedy jeszcze było przyzwoicie. Wojtyś nie daje mu wiele szansy, ale dostał leki: Combivit, dexafort, catosal, duphalyte, glukozę w kroplówce. Jeśli nie będzie poprawy mały jest do uśpienia.

Wojtyś obejrzała RTG - nie stwierdziła zmian w płucach, zaniepokoił ją kręgosłup i miednica, ale w obecnym stanie zwierzaka nie mozna na razie nic z tym zrobić.

Baytril dostawał bezzasadnie, na podst. głupiego wydumania doktora bieleckiego, dawkowanie zostało pochwalone jako prawidłowe.

Wojtyś nawet nie broniła Bieleckiego, opadły jej ręce - mi też, bo miałam nadzieję: małemu się stopniowo polepszało: dostawał witminy, actimel, lackid i wszystko co mogło go wzmocnić, ale jak widac na próżno...

Trzymajcie kciuki.
Wyjątki i dwa psy.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Skóra i sierść”