szczury.org

vegeta nie jest vege wbrew nazwie;)ma nie-vege dodatki -inozynian sodu m.in. w niektorych przyprawach sa juz syntetyki,ale ktoz to wie..wbrew pozorom nie zawsze wszystko jest sztuczne.
co do past na kanpaki-wszelkie zmiksowane/rozdrobnione warzywka po doprawieniu:)
z takich mneij typowych kanapkowych skladnikow polecam awokado
i pyszna rzecza na kanpaki jest hummus-z cieciorki,odkrylam tez fajne zestawienie tofu z rukolą-super pasta wychodzi.
ale najprosciej to pasty z warzywek roznych,wedle uznania i doprawienia.najprostsza wersja-dane warzywko+odrobinka oleju+przyprawy;)
a w ogole to zapraszam na rozne vege fora;)

a bylam ogladam:) nicka twojego widzialam:)

dostałam z vivy następujący link - tabela żywieniowa dla wegetarian
dochód ze sprzedaży idzie na cele fundacji.

http://www.viva.org.pl/sklep/catalog/pr ... cts_id=236

fajne ale przesyłka 6 zl trzeba by pomyslec co jeszcze kupic;)

Zamieszczam przepis na surówę z kapustki pekińskiej [może to nic nowego, ale otatnio na imprezce wszyscy się nią zajadali i spisywali co i jak pododawać, więc może nie jest aż tak oklepana;-)]:
Składniki: kapusta pekińska, 1 feta, kawałek pora (jego ilość zależy od preferencji), mała cebulka, 1 całe jabłko (takie normalne, nie za kwaśne, ale i nie za słodkie). Jako sosik dodałam paprykowy (taki w proszku, do którego dodaje się oiwę i wodę).
Wszystko drobno posiekać, jabłko zetrzeć, fetę w kwadraciki, wymieszać i gotowe. Jest dość ostra przez por, ale jablko trochę osłabia jego ostry smak. Jemy ją jako dodatek do obiadu, ale też do tostów. Tylko od razu lepiej zaopatrzyć się w tic-taci:D
ps. oczywiście można dodać pieprz (osobiście dodaję gdzie tylko się da) lub inne zioła;

o cos nowego:) dziekujemy osobiscie lubie bardzo pekinska i fete;) a porem nie gardze wiec dzieki:)

widze, ze tu duzo doswiadczonych, wiec mam pytanie;)
jak dobrze zrobic kielki? mam rzodkiewke i rzezuche,czyli nie musze ich chyba namaczac? kupilam gaze - mam ja zwilzyc i rozpiac na talerzu,czy jak?:P

o wlasnie:) ja tez ku[pil;am ale inne jakies:) dobre pytanko:D

maua czarna hmmm rzeżuchę wysiewa się np w głębokim talerzu, na ligninie. trzeba pilnować, żeby wilgotna była. wysiać można całkiem gęsto. postawić dosłownie gdziekolwiek, byle nie wiało zimnem. i czekać. za parę dni masz zieloną trawkę
a rzodkiewka... hm ja nie wiem, jak rozmnaża się rzodkiewkę. ma jakies nasiona? czy może pączkuje? a śmiałam się z laski, która nie wiedziała, co to jest kalarepa mam karę :>

hihi a widzisz?:D
czyli rozumuje tak:klade wilgotna ligninke gdzie badz,ukladam na niej ziarenka i zwilzam, w miare potrzeby:) z tego co wiem, to rzezucha chyba tak jak rzodkiewka dobra,ide wykonac moja misje, bo za 3 minuty nicholson bedzie latal nad kukulczym gniazdem;)szkoda,ze do tego czasu mi nie wykielkuje,zeby juz chrupac:P

[quote="maua_czarna"]
szkoda,ze do tego czasu mi nie wykielkuje,zeby juz chrupac:P
[/quote]
hi hi, nawet szybkorosnąca i niewymagająca rzeżucha nie zdąży przed 22:10 skoro jest wysiewana o 22:07:)

Przepis na pycha gołąbki:
1 duża kapusta włoska
farsz: ryż (min. 2 torebki)+kasza gryczana(1 torebka), cebula (sporo-ja skroiłam z 5 średnich), można dodać kukurydzę, przyprawy - sól+pieprz+inne wedle preferencji smakowych
Przygotowanie: z kapusty wykroić jak najwięcej głąbu, odłożyć na bok zewnętrzne/uszkodzone liście, wstawić do mikrofali na ok. pół godziny żeby zmiękła (lub można zmiękczać gotując w wodzie lub na parze - ale chyba więcej z tym zabawy).
Składniki na farsz mieszamy (oczywiście wcześniej gotujemy ryz i kaszę wg przepisu), cebulkę najpierw drobno kroimy i podsmażamy (szklimy) na patelni na odrobinie oliwy czy innego tłuszczu.
No a potem oddzielamy pojedyncze liście dodając ok. 3 łyżek farszu, zawijamy w kopertkę. Na spód naczynia żarododpornego układamy odłożone wcześniej liście, na to ciasno gołąbki, przykrywany od góry liściem (jak nam jescze jaiś niezużyty został) i wstawiamy do piekarnika. Acha, można je troche "podlać" bulionem warzywnym, żeby za sucho w środku nie było. Dodatkowo można zrobic sos pomidorowy, cz. trochę koncentratu pomidorowego+trochę śmietany+woda+przyprawy - taki do polania jak juz będą gołębie gotowe. Całosć zajmuje gdzieś tak ok. 1,5 godz. czasu, ale za to potem... palce lizać:)
Acha, do podsmażanej cebulki można dodać drobno posiekany czosnek (z 2 ząbki), jak kto lubi.

Jak ktoś nie przepada za kaszą, można zrobić w wersji z samym ryżem i kukurydzą, dodając więcej pieprzu. Całkiem ciekawy smak mają.

wlasnei sie zapchalam smazonymi pyrami( od yss) i surowka z selera i marcehwki:) wzielam pare pomysłow na koelty roznej masci z puszki. jak wyprobuje to napisze
gołabki to sobie machne w domu i zamroze w poznaniu;) bo tu nie mam warunków. znalazlam fajny przepis w gazecie na tarte ze szpinaku widział ktoś? niby ze coca- cola poleca:) ejst tam jakas nieszczesna szynka ale mozna ja wywalic:) buziaki uff pekam w szwach:)

[quote="Livonia"]
niby ze coca- cola poleca:) [/quote]
oj ,to nie swiadczy dobrze;)

ok pisze wam tu , Alipso czemu? ja tam nic nie widzę:) colą polewać nie każa ale podawac z pewnie tak:P:) jest to przepis dosc skoplikowany ale podobno tarty są pyszne wiec można czasem zaszaleć i machnąć w domu:)
tarta z "szynką( tu usuniemy z przepisu;)" i sosem śmietanowym

porcja 489 kcal przygotowanie 50 minut na 6-8 osob;)

ciasto: 250g mąki, jajko, szczypta soli, gałka muszkatałowa,100g masła lub margaryny, tluszcz do formy.

farsz i sos:500g mrożonego szpinaku,2 cebule,1-2 lyżki oleju, 2 ząbki czosnku, 200 ml śmietany, 2 jajka, galka muszkatołowa,100g startego sera zółtego, sól i pieprz
przygotowanie:
z podanych składników i łyżki zimnej wody zagnieść ciasto owinąc w folie i wstawic na godzinę do lodówki.
szpinak rozmrozić lekko obrać cebulę zeszklić na oleju, dodać szpinak i smarzyć. doprawić solą i pieprzem i startym czosnkiem.
ciastem wylepic foremke posmarowaną tłuszczem ( wokół brzegów uformowac wysokie 2 cm brzegi:) piopiec w piekarniku na 200C
szpinakowe nadzienie rozlożyć na cieście, smietanę wymieszac z jajkami odprawic solą pieprzem i gałką. tym sosem polac tartę. posypać żółtym serem piec 30-35 minut w rozgrzanym na 200c piekarniku smacznego;D ufff zmeczyłam sie pisaniem;)

To ja się pochwalę, co dziś ugotowałam:) Przepis w oryginale to:

6 łyżeczek oleju roślinnego
2 średnie cebule pokrojone w plasterki
1 łyżeczka drobno posiekanego korzenia imbiru
1 łyżeczka zielonego kminku
1 łyżeczka zmielonej kolendry
1 łyżeczka rozgniecionego czosnku
1 łyżeczka sproszkowanego chili
2 świeże zielone chili
listki kolendry
2/3 szklanki wody
1 duży ziemniak
400g ciecierzycy z puszki, odcedzonej
1 łyżka stołowa soku z cytryny
Podsmażamy cebulę, dodajemy przyprawy i czosnek i podsmażamy na wolnym ogniu przez 2-3 min, dolewamy wodę, dodajemy ziemniaka pokrojonego w małą kostkę i ciecierzycę. Przykrywamy i dusimy na wolnym ogniu. Na koniec dodajemy sok z cytryny.
Ja użyłam oliwy z oliwek, czerwonej cebuli zamiast białej, nie dodałam zielonego chili(za to użyłam zielonej papryki) ani kminku, ani listków kolendry. Sproszkowanego chili, czosnku i imbiru nie żałowałam, każdego wyszło jakoś 1.5-2 łyżeczek.
Całość wyszła pycha, choć pewnie dokładnie wg przepisu byłoby jeszcze smaczniejsze.