Strona 8 z 53
Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 3:56 pm
autor: Rhenata
To super
maua_czarna ze udało ci sie to znaleźć teraz wiem ze jednak takie znaczenia są , a nie jest to po prostu 'coś' , ze nikt nie wie co
Dziękuje wam za gratulacje
Male cały czas prawie piszczą, to normalne ze one tak mordki drą? czy mam sie martwic?
z kolei Fruti tak bardzo sie spodobało na biurku ze siedzi w kacie i już dwa razy dala moim palca zebowe ostrzeżenie

Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 3:58 pm
autor: Nina
maua_czarna pisze:jeszcze co do znaczenia, o ktorym wczesniej pisalysmy - znalazlam na czeskich stronach znaczenie takie jak triamese i wyglada wlasnie tak:
klik
Nie wiem tylko czy u nas funkcjonuje taka nazwa

Trzeba by po prostu wysłać zdjęcie do nezu, ona jest specem od wszelkich dziwnych umaszczeń

Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 4:02 pm
autor: unipaks
moje najszczersze gratulacje !
Dużo zdrówka dal maluszków i dla ich wspaniałej mamusi !

Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 4:05 pm
autor: zalbi
wcale Ci się nie dziwie ze nie mozesz sie doczekać.. =)
to teraz tylko czekać, i czekać.. nie wytrzymam!
Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 4:16 pm
autor: Rhenata
Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 5:51 pm
autor: merch
Co do znaczen, NFRS wymyslilo , ze akromelanistyczne odmiany maja byc bez znaczen , tylko takie sa oceniane na wystawach , wiekszosc Eurpopy sie tego trzyma , takze dawne oznaczenie triamese niejako wychodzi z uzycia bo co uzywac jak to blad jest

Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 6:12 pm
autor: Rhenata
Tak czy siak małe piszczą czy są siamese czy triamese

Nie zależy mi w sumie na tym tak bardzo, wystaw raczej z nimi objeżdżać nie będę ale milo wiedzieć o co chodzi jednak, dzięki merch za wyjaśnienia, przyda sie taka informacja, chociażby po to żeby samemu wiedzieć i znajomych nie okłamać o tym jakie mam szczurki

wiedza jednak nie boli
teraz czytam wszędzie o tym jak zajmować sie maluchami i mamusia

znalazłam na zewnątrz domku kawałek papieru brudnego od krwi, Tuti wyszła raz na chwile i obwąchała klatkę,małe piszczą co chwile ( urocze są te ich popiskiwania)
bo co uzywac jak to blad jest

a dlaczego błąd? genetyczny? czy dlatego ze NFRS tak uwaza? bo ja nie wiem:(
nie znam sie kompletnie na genetyce musiałbym sie tym zainteresować, a czasu mało wiec nie wnikam

wyczytałam ze ten kaptur może zniknąć a potem znowu sie pojawić i do tego czasami widać tylko pasek a kaptur ledwo albo wcale u moich faktycznie widać mocniej paski i tak jakby zachodzą na głowę i już ich nie ma.
Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 6:32 pm
autor: Nina
Rhenata pisze:bo co uzywac jak to blad jest

a dlaczego błąd? genetyczny? czy dlatego ze NFRS tak uwaza? bo ja nie wiem:(
Myśle, że chodzi o fenotyp (wygląd) choć to oczywiście łączy sie z genotypem

No cóż, wg NFRS mam błędnego szczura
A tych pisków to strasznie zazdroszcze

Są wspaniałe...
Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 6:35 pm
autor: grzesia
GRATULUJĘ klusiątek

Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 6:47 pm
autor: Rhenata
Nina, mówi sie obłędnego

Mamy obłędnie piękne i kochane szczury niezależnie od tego co NFRS o nich myśli, hehehehe

a piszczą przecudnie, chyba nagrać sprobuje
Czyli jednak taki błąd w wyglądzie szczurasa który niby Fancy jest ale nie do końca bo ma tu trochę paska a tam trochę kropki inne. Czyli skundlony po troszku? hhihihihhi, każde maja swoje plusiki i pikne mordki

Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 10:28 pm
autor: merch
Blad w sensie odbiegania od standardu do ktorego sie dazy

, jak blad ortograficzny czy gramatyczny, ale oczywiscie nie ma to wplywu na zdrowie takze nie masz sie czym przejmowac , skoro szczurow nie zamierzasz hodowac czy wystawiac

Prawda ze piskanie jest the best , nastepnym razem chyba sobie nagram

, a moze ty nagrasz

?
Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 10:40 pm
autor: Rhenata
Ratujcie, udało mi sie dyskretnie zajrzeć do gniazda z daleka oświetliłam lampką i dojrzałam ze jeden osesek jest przyklejony do papieru i nie je mleka tylko leży obok

Przez chwilkę ona ten papier z nim przejrzała ale nie odkleiła go i on sam tez nie da rady! Jezu co ja mam zrobić? Mam go wyjąć i ryzykować? Tutka nie jest do końca oswojona i jak go odrzuci albo jeszcze gorzej, wszystkie?Pomoc jej? ale jak? mogłabym sięgnąć pécetá i do delikatnie za ten papierek wyjąć ale jak ja go włożę do gniazda? I jak tam będę mieszać to Tuti mi sie może zdenerwować...jejku
Merch, piskanie to w nocy najlepiej chyba nagrywać ale ja nie mam czułego sprzętu ,może za parę dni zaczną głośniej?
Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 10:45 pm
autor: zalbi
moja vivian też byla malym dzikusem a wyjęłam wszystkie maluchy.. nie miałam wtedy dostepu do forum i bladego pojecia o porodzie i musiałam radzić sobie sama.. ale ja nie chce nic źle radzić w Waszm temacie..
Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 10:52 pm
autor: Rhenata
Zalbi najszczerzej wątpię żebyś mogla źle doradzić, z tego co widzę masz już trochę szczurzego doświadczenia

Na pewno jeśli chodzi o oseski masz większą wiedzę niż ja i do tego praktyczná więc nie gadaj mi tu głupotek

i powiedz co myślisz, lepiej wyjąć i odkleić czy mieć nadzieje ze mama sobie sama z tym poradzi? Chodzi o to ze rada osób bardziej doświadczonych doda mi pewności siebie ze dobrze postępuje, i jak mówisz ze swoje małe wyjęłaś i było ok to jest szansa, dajesz mi w ten sposób podstawy do podjęcia decyzji, thx

No na tyle filozofii dzisiaj a teraz kurka co ja mam zrobić?????
Re: My little girls
: czw lut 19, 2009 10:58 pm
autor: merch
Najlepiej niech wyjdzie z gniazda, wtedy wez przez chusteczke odklej i poloz na kupke