Strona 8 z 19
Re: Maluty Hanki i Maćka
: sob sie 29, 2009 9:24 pm
autor: Nakasha
Re: Maluty Hanki i Maćka
: czw wrz 17, 2009 7:14 pm
autor: Hanka&Medyk
No, w końcu udało nam się zapakować wszystkie szczury do jednej klatki. I o dziwo obyło się bez większych przepychanek i pisków

Gdy już skończymy remont pokoju, pomyślimy o rozbudowie szczurzego mieszkanka - póki ostatnie pociechy są małe, jeszcze nie ma problemu z miejscem, ale wkrótce obecna klatka będzie już za mała.
Re: Maluty Hanki i Maćka
: czw wrz 17, 2009 8:51 pm
autor: merch
A jakies foteczki ?
Re: Maluty Hanki i Maćka
: sob lis 14, 2009 3:53 pm
autor: Hanka&Medyk
Mogę się w końcu pochwalić

Dziś wieczorem przyjedzie nowy apartament dla szczurasów -
Ferplast Furet Plus z dostawką. Cena co prawda "tylko" o połowę niższa niż w sklepie, ale wolałam przebić cenę minimalną.
Teraz jeszcze dokupimy z 1-2 tarasy i zrobimy lekkie przemeblowanie w nowej klatce i będzie w sam raz dla naszej ferajny.
Stara klatka straci półki i pójdzie do czyszczenia w brodziku. Potem coś pokombinujemy, żeby ją przystosować dla koszy.
Re: Maluty Hanki i Maćka
: śr lis 18, 2009 9:03 pm
autor: krwiopij
Ojej, Wilk, aż mi się łezka w oku zakręciła... Taka szczęśliwa szczura teraz z niego. Całą bandę urodziwych koleżanek ma i naprawdę na zadowolonego z życia wygląda. Martwiłam się trochę, jak się z dzieciakami dogada, ale widać nie taki Wilk straszny, jak go malują.
Rewelacyjną tę własnoręcznie zrobioną klitkę macie. Pełna podziwu jestem

Re: Maluty Hanki i Maćka
: czw lis 19, 2009 4:04 pm
autor: Akka
trochę z opóźnieniem ale też gratuluje doszczurzania, a wille będą miały "full wypas"

Re: Maluty Hanki i Maćka
: czw lis 19, 2009 6:14 pm
autor: krwiopij
Ja oczywiście kl
atkę na myśli miałam...

Ta nowa zresztą też niczego sobie. Wesoło będą miały gryzonie, jak już wszystko będzie gotowe.

Re: Maluty Hanki i Maćka
: ndz maja 02, 2010 6:28 pm
autor: Hanka&Medyk
Ha, nareszcie po tak długim czasie klatka jest kompletna - właśnie skończyliśmy "budę". Od paru miesięcy stała sobie poskładana, ale bez górnych drzwiczek ani wejścia do klatki, a dziś już została zamocowana i szczury zaczynają testować

Zobaczymy, co z tego będzie i czy ostatecznie im się spodoba.
Re: Maluty Hanki i Maćka
: ndz maja 02, 2010 7:12 pm
autor: sssouzie
ależ was dawno w temacie nie było!
a może jakieś fotencje?

Re: Maluty Hanki i Maćka
: czw maja 06, 2010 4:08 pm
autor: L.
Jestem bardzo za zdjęciami

Re: Maluty Hanki i Maćka
: czw maja 06, 2010 4:20 pm
autor: Jessica
i ja się z prośbą o fotki dokładam

Re: Maluty Hanki i Maćka
: sob wrz 25, 2010 9:51 pm
autor: Hanka&Medyk
Ciężkie życie z tym naszym stadkiem... Najpierw Wilk pożegnał się z nami w marcu bez żadnego ostrzeżenia. Potem pod koniec marca Gienia była dwa razy operowana - raz w celu usunięcia guza, drugi w celu usunięcia wznowy. Niedawno (na początku sierpnia) pojawił się guz u Omegi, który na szczęście udało się usunąć za jednym zamachem. Niestety nadal czekam na wyniki histopatologii.
A teraz Dziuniasek podupadł mocno na zdrowiu. Zaczęło się od osłabienia i problemów z prawidłowym używaniem tylnych łapek, potem zaczęła linieć na potęgę i chudnąć. W ciągu jednego tygodnia z ogólnie zdrowego szczura zrobił się szczur wychudły, ospały, z przyspieszonym tętnem i problemami oddechowymi. Z powodu choroby nie mieliśmy nawet możliwości pójść wcześniej do lekarza, za co oboje mamy do siebie żal... Dziś rano byliśmy w lecznicy po drugiej stronie ulicy, Dziunia została osłuchana i dostaliśmy paskudną diagnozę - płyn w płucach i na razie nie wiadomo co jeszcze. Dostała Baytril, Dexaven i Furosemid, a pani doktor skontaktowała się pilnie z pobliską lecznicą całodobową, żeby przygotowali nam inkubator z tlenem... I tak oto od rana niunia siedzi pod "namiotem tlenowym" i jest sztucznie odwadniana, żeby pozbyć się płynu z płuc. Wygląda źle, oddech nadal się nie uspokoił, głównie leży i się nie rusza

Mam nadzieję, że nie zgaśnie...
Takie właśnie jest życie ze szczurami wziętymi ze sklepu :/ Nie popełniajcie tego błędu!!!
Re: Maluty Hanki i Maćka
: sob wrz 25, 2010 9:56 pm
autor: merch
Oj bardzo smutno, ze macie tyle kłopotow. Dziunia ma pewnie chore serduszko o czeste u starszych szczurkow i nie zawszeudaje sie ztym wygrac. Pozdrowienia dla stadka, szczegolnie chorutkow i wnusi.
Re: Maluty Hanki i Maćka
: ndz wrz 26, 2010 7:44 pm
autor: Hanka&Medyk
No niestety... O 7. rano zadzwoniła wetka z informacją, że godzinę wcześniej Dziunia zeszła... Drugi kurchanik na działce, a to przecież dopiero początek, bo Gienia też najmłodsza nie jest.
Na domiar złego TŻ zauważył u Amigi jakąś narośl (nie piszę "guz", bo na guz trochę za miękkie, ale na tyle się jeszcze nie znam) przy tylnej lewej lędźwi. Jutro zdzwonię się z dr Astachow i umówię na wizytę z perspektywą operacji.
Co za życie...
Re: Maluty Hanki i Maćka
: ndz wrz 26, 2010 7:50 pm
autor: merch
No bywa i tak

. Trzymam kciuki.