Re: Gdzie kupić szczura ???
: sob sty 04, 2014 9:44 am
Szczury trafiają do "swojskiego sklepu" dokładnie z tych samych hurtowni, co do Reala. Brawo, wiedziałaś o możliwości adopcji, a i tak kupiłaś.
Odpowiedź jest brutalna, jak i samo życie: jeśli kogoś nie stać na zapewnienie wybranemu zwierzęciu odpowiednich warunków, to albo nie powinien tego zwierzaka mieć wcale, albo jak już ma, oddać komuś, kto może te warunki zapewnić. A potrzeba towarzystwa jest jedną z podstawowych, trzymanie szczura w samotności to po prostu znęcanie się i zaspokojenie swojej egoistycznej zachcianki. Są inne zwierzęta, które nie potrzebują towarzystwa lub wręcz nie wolno trzymać ich w grupie. Prawie nic nie jest w stanie sprawić, że oddałabym moje zwierzęta, ale gdybym nie miała środków na zapewnienie im tego, czego potrzebują to tak, poszukałabym im innego dobrego domu, wyjąc w duchu z rozpaczy. Tu na forum jest taki przykład tej najwyższej formy odpowiedzialności, za którą poszedł całkowity brak egoizmu. Nie tylko to, co my chcemy, się liczy, a wręcz to liczy się najmniej. Ja bym chciała mieć jeszcze psa, kota, króliki są cudowne, miałam też świnki i myszy - ale nie stać mnie na to wszystko zwyczajnie i gdyby ie było stać na co najmniej 2 szczury, nie wzięłabym żadnego.nietoper78 pisze:Doradzacie że sczury powinno się trzymać razem, a co jeśli ktoś ma za małą klatkę jeżeli chodzi o wasze normy,a na większą go nie stać?Trzymać jednego szczura i robić mu krzywde?
Kwestia podejścia do tematu i traktowania pytań osobiście, jakby były zarzutami, a tak nie jest. Wyobraź sobie, że to Ty zwierzę znalazłeś, wyleczyłeś, oswoiłeś, odchowałeś - i co, oddasz obcej osobie bez słowa? Ja bym chciała wiedzieć, jakie warunki dla zwierzaków oferuje potencjalny przyszły dom. Dlatego szczerze, to zawsze dziwią mnie tego typu wpisy, nigdy nie miałam z tym problemu i te pytania były dla mnie zupełnie naturalne, zapraszałam też do wizyt przedadopcyjnych, osoba doświadczona może dużo podpowiedzieć. Oprócz tego osoby, które mi zaufały i oddały zwierzęta, chociaż nie miałam dużego doświadczenia, a najpierw - żadnego, mają stałe zaproszenie do mojego domu, mogą odwiedzić mnie i moje dziewczyny, zobaczyć, jak im się żyje, po prostu je zobaczyć, jak wyrosły itd. Dopiero z forum dowiedziałam się, że część osób odbiera to wszystko jako formę kontroli nastawioną na czepianie się... ja nie, ja zapraszam. Umiem się postawić w roli tej drugiej strony i sama chcę pokazać, że nie ma się czego obawiać, że mogą spać spokojnie powierzając mi opiekę nad żywym stworzeniem.nietoper78 pisze:A co do tych wszystkich pytań to ja czułem się jak na przesłuchaniu, może to biore za bardzo do siebie ale cóż.....