Strona 8 z 57

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: ndz lip 26, 2009 9:29 pm
autor: Babli
No tak! Akka i Czerwona mają rację! Urządzić ogonami trzeba zdecydowanie! Bo co to będzie ? Klatka na 7 szczurków [z nadbudówką na więcej.. ;) ] z dwoma lokatorami? Nie!

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: ndz lip 26, 2009 9:31 pm
autor: Nina
Chcesz ją sama wlec do tego autobusu? :P Ja identyczną niosłam 3 ulice (też do autobusu, później do pociągu...) w dwie osoby i było ciężko.
Ten model jest wg mnie idealny (uwzględniając to, że mam otwierany dach) do urządzenia. Gorzej z myciem - nie mieści sie do wanny.
Ale można tam zrobić cuda, jak sie ma nie niszczące szczury :) Moje fuzzice miały tam istny polarowy raj ;D

Ale szczurów zdecydowanie za mało. Dwóch braci dobrać to takie minimum ;D Teraz to nawet stada nie ma, tylko duet - naganne :D

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: ndz lip 26, 2009 10:54 pm
autor: Cyklotymia
Stadko będzie, ale od października dopiero, jak będę mieszkać na swoim - bo póki co mam zakaz doszczurzania, ale nie będzie mnie on przecież obowiązywał jak wyjadę z domu... :) Marzy mi się wacik i cały czarny szczur, łysolec niestety odpada (bo mój luby się strasznie ich brzydzi, muszę to uszanować), poza tym na widok huskulców dostaję ślinotoku...

A nieść do busa pomoże mi koleżanka xD A potem z busa do domu to mam rzut beretem, jakoś dam radę :P Ważne żeby ogonom komfort zapewnić :)

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: pn lip 27, 2009 9:03 am
autor: arrisum
eh straszny jest zakaz doszczurzania ::) ... wiem z autopsji ... nowa klatka w drodze na 9 ogonów a tu tylko 2... aaaah! :'(

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: pn lip 27, 2009 7:45 pm
autor: Cyklotymia
Klatka już jest u mojej znajomej we Wrocławiu (Mery666, wielkie dzięki po raz kolejny za transport!). Problem jest taki, że mnie tam nie ma! PKS nawalił. Sprawdzałam i w necie i przeszłam się na dworzec, wg rozkładów bus miał być, poszłam więc radośnie z plecaczkiem na dworzec, czekam, czekam... Poszłam w końcu na informację i dowiedziałam się, że nic już dzisiaj do Wroca nie jeździ, że następny 6:45 rano... (a wg rozkładu był jeszcze późnym wieczorem kolejny bus...) -_- Nic to, pojadę w czwartek (wtedy znajoma ma znów wolne w pracy). Powiedziała mi, że się może sama do tej klatki schować i że jest niesamowicie ogromna. A wtaszczenie jej na piąte piętro to był nie lada wyczyn :P

Panowie chyba przeczuwają że czeka ich niedługo fajny prezent - są grzeczni że się ich nachwalić nie mogę :D (pewnie w tej chwili zapeszyłam i jutro będą się zachowywać jak najgorsze bestie). Nie grymaszą na żarcie, nie sikają aż tak bardzo do nowego hamaczka, ba, nawet nie próbują go podgryzać! :D Także podczas wybiegów ani pół bobka ostatnio nie wylądowało mi na łóżku (więc jutro pewnie znajdę niespodziankę pod poduszką). Edziunio nawet ostatnio zastepował po swojemu! :D

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: pt lip 31, 2009 1:48 pm
autor: Cyklotymia
O Bogowie!
Zobaczyłam tą klatkę to padłam. Nie wiem jakim cudem, ale zdołałam przetaszczyć ją do jednego busa, potem przesiadka na drugi, potem do domu i na trzecie piętro. Czego się nie robi dla kochanych ogonków :D
Panowie zachwyceni, latali po klatce jak dwa małe świrki, pokochali nowy domek i zabawki. Muszę jeszcze jakoś pięterko wymyślić, bo na razie jest goła klatka i sam parter zajęty - domek, dwie rury, drabinka, no i eksperyment - kuweta ze starej klatki, nie wyrzucałam z niej bobków - zobaczę, czy potraktują ją jako ubikację :D
Zastanawiam się dalej, jak zrobić pięterko... Popatrzę na forum wieczorem :) A foty klatki wstawię później, bo z komórki na razie nie ma co kiepskich zdjęć wrzucać :P

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: pt lip 31, 2009 6:33 pm
autor: Czerwonaona
O kurde to raj na ziemi dla bestyjek:)
A ja juz nie moge doczekać się pazdziernika i doszczurzania:)
Wymiziac panów prosze ;D

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: pt lip 31, 2009 9:48 pm
autor: *Delilah*
Szalenstwo na calego, zazdroscimy niepomiernie wspanialej klatuchy :D
Podziwiam determinacje, w taszczeniu takowego pakunku. No, ale czegoz sie nie robi dla szczurasow ;))
Czekamy na fotosy ...

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: sob sie 01, 2009 8:45 am
autor: arrisum
ah fajnie macie :D moja klatka niestety nie zagości w tym tyg - odwołane zamowienie ! PF! ale i tak dostaną, musze sie rozejrzeć za inną ciekawą ofertą ::)

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: sob sie 01, 2009 7:38 pm
autor: odmienna
klaciochy gratuluję Tobie, ale głównie szczurasom i to jeszcze główniej niż Mooniowi i Edziuli, tym szczuraskom, dla których miejsce wtym pokaźnym lokum stanie się szansą ;)

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: wt sie 04, 2009 12:26 pm
autor: Cyklotymia
Obrazek

Robione komórką, ale wspaniale obrazuje wielkość tego klatkopudła... Szok :D Za każdym razem jak na nią patrzę to nie wierzę, że sama przebyłam z nią taką drogę :P Cóż, miłość uskrzydla, w tym wypadku to chyba klatka skrzydeł dostała i straciła połowę na wadze.

W dalszym ciągu nie mam pomysłu na półki. Czy zrobić całe pięterko z drabinką do wejścia, czy rozmieszczone gdzieniegdzie mniejsze półeczki z mostami z tkaniny między nimi albo gałęzią drzewa w centrum, by dało się po tym przemieszczać między półkami? Ech... :P Muszę się jeszcze przejść do sklepu z rzeczami po 4 złote i nakupić "desek" (w cudzysłowiu, bo przecież plastikowych :D) do krojenia, bo czytałam, że w sam raz :P Tam obok klatki leży sobie plastikowy stoliczek na laptopa, ale mam zakaz wsadzania go do klatki, bo nikt potem w razie choroby/złamanej nogi/innego powodu unieruchomienia w wyrku nie weźmie do łóżka stoliczka, na którego sikały kiedyś szczurki... Ech, mi to by nie przeszkadzało, co za problem wymyć, ale nie mój stolik to nie mam prawa się nim rządzić :P

W zoologu nabyłam karmę JR Farm, ślicznie mi teraz pachnie w pokoju ziołami, a szczury zadowolone i nie wypluwają niechcianych kawałeczków. O dziwo, w sklepiku zoologicznym w moim malutkim mieście ta karma była nawet tańsza niż zamawiana z neta :D

Mooniek ostatnio codziennie mi pulsuje oczkami... Chłopcy po przeniesieniu do nowej klatki znów chyba walczyły o dominację i chyba Moon jest górą - bezczelnie potrafi wygonić Edka z domku albo zabrać mu jedzenie, a Ed nie protestuje (skubaniec leci do mnie po dokładkę, bo wie, że kochana pani zawsze ma jeszcze jakiś smakołyk w zanadrzu :D)

Na razie musiałam pożyczyć aparat, więc fotek póki co nie będzie, wielki żal, bo panowie lubią czasami zasypiać w takich pozycjach i kombinacjach, że się posikać można ze śmiechu. Moon wsadza głowę i przednie łapki w rurę, okrągły, tłusty kuperek z niej wystaje i tak sobie potrafi spać :P

No i załapali o co z kuwetą chodzi :D Dumna z nich jestem niebywale!

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: wt sie 04, 2009 12:32 pm
autor: Nue
Cyklotymia, cieszę się, że Apokalipsa Was inspiruje do doszczurzania... choć boję się myśleć, co może wyjść z takiej apokaliptyczno-kawowej inspiracji :D Widzę, że jakby co, to klatkowe zaplecze już masz ;)Super!
Zazdroszczę chłopaków korzystających z kuwety... Dobrze, że moje przynajmniej nie bobczą do tego, co nasikały, bo chyba bym się załamała ::)
JR Farm Wellness to dobra karma, nawet mamy jedną paczuszkę w zapasie, chociaż teraz moje potwory jedzą Xtra Vital zmieszany z Deli Nature. Z JR Farm zawsze wyjadają te kwadratowe ciasteczka :)
Przesyłamy chłopakom pozdrowienia!

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: ndz sie 09, 2009 10:16 pm
autor: arrisum
uoh widzę, że i Ty klatko-kolosa masz ;D im większa, tym wieksze szczeście :D ;)

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: wt sie 11, 2009 9:54 am
autor: Akka
Teraz to będą mogły poszaleć w takiej klatce :) dobrze że udało Ci się jakoś ją dotargać :D

Re: Kupa szczęścia - Moonio i Edzio

: wt sie 11, 2009 9:56 am
autor: *Delilah*
Klatucha jak się patrzy !
Czy zrobić całe pięterko z drabinką do wejścia, czy rozmieszczone gdzieniegdzie mniejsze półeczki z mostami z tkaniny między nimi albo gałęzią drzewa w centrum, by dało się po tym przemieszczać między półkami?
Wprawdzie zawsze mam problem z takimi rzeczami, ale chyba bym wybrała drugą opcję.

Buziaki dla Chłopow :)