szczury.org

Uwielbiam robić zbliżenia różnych części szczurzych ciałek, szczególnie łapek, aww Chyba kiedyś zrobię wystawę z każdą częścią ciała po kolei


"czego nas budzisz? spać chcemy!" ahh te miny!
"a spadaj i mi po oczach nie świeć tym.."


Ostatnio (no, to jakoś w niedzielę było..) chłopcy dostali całe jabłko do zjedzenia i zabawy. Uśmialiśmy się z mamą do łez, kiedy Artemis chwycił je w zęby, zadarł wysoko głowę i pobiegł z nim w kąt.. gdzie dopadła go reszta, więc z tym jabłkiem zwiał na kanapę. Nie wiem jak dał radę na nią wskoczyć, ale siłę ma jak widać, bo mu takie jabłko unieść i z nim skakać to nie problem


I chłopcy w swoim ulubionym kącie - zdjęcia robione tuż po sprzątaniu, a już nasyfione

Super ; )
Z tym jabłkiem to świetne

te niewyspane minki . http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 48dcb.html
a z tymi zdjęciami każdej części ciałka to bardzo dobry pomysł . !

Ta durna Sara prawie mnie do zawału dziś doprowadziła. Nigdy więcej nie spróbuję sprawdzić, jak pies zareaguje na szczura..
Wziąłem Miśka i trzymałem go najpierw przy sobie, a mama Sarę za obrożę i patrzyła. Nie wyrywała się ani nic. To przysunąłem Miśka do niej żeby poniuchała i wgl.. Było ok, powąchała tylko i dalej patrzyła. To potem ją bardziej puściliśmy, tj mama dalej ją trzymała, ale Sara stała sama na podłodze a nie na kolanach u mamy. A ta cholera mała wąchała, wąchała.. i nagle spróbowała ugryźć Miśka! Trzasnęła zębami nad jego pyszczem. Gdyby nie to że szybko odsunąłem ręce ze szczurem, to Misiek nie miałby głowy..
Nie wiem co bym zrobił gdyby coś mu się stało, chyba bym zatłukł tego durnego psa..

A dziś jak wracałem z domu ciotki (byłem u chomika posprzątać, bo jak ich nie ma to ktoś się musi nim zająć - pocieszne zwierzątko ), wychodziłem na klatkę schodową, a tu taka myszka grubiutka przebiegła koło mnie i do piwnicy zwiała Śliczna była

Zdjęcia miałem z wczorajszego spaceru dać, więc daję. A raczej wszystkie wczorajsze foty dam ^^ Znowu wracam do pomniejszonych zdjeć a nie miniaturek, bo ja dużo fot robię, a to duże się długo ładują i w ogóle.. Tak szybciej.

alee śliczne te psiaki na śnieguu

Sheeruun pisze:Nie wiem co bym zrobił gdyby coś mu się stało, chyba bym zatłukł tego durnego psa..

Dlatego ja uwazam , że psy i koty mogą szczury oglądać jedynie przez pręty klatki.

Paul, nie zawsze. Moja Sonia jest przykładem tego, że pies i szczury mogą być ze sobą w przyjaźni - ona się nimi opiekuje, bawi się z nimi, przynosi im nawet ze swojej miski jedzenie i podaje
Jednak przekonałem się, że ona jest chyba jednym z niewielu takich przypadków..

śliczne pieski ! a ta łapeczka odciśnięta w śniegu

Jutro rano jadę po maluszki od Klimejszyn i Cyklo
Mam autobus przed 7, a w domu będę około 13 Nie mogę się doczkekać!

Zdam wam relację jak wrócę, napewno będą też foty z łączenia..

Mam nadzieję że się polubisz z labisiami
Masz już pomysł na imiona?

czekam aż dotrzesz do domu, powrzucasz zdjęcia, no i oczywiście wymiziasz, wycałujesz po brzuchach i wymęczysz maluchy, no i labiśków też rzecz jasna, bo wszystkie te chopaki cudowne są !

Śniegowe piesy cudne!!
ehhh..doszczurzanie Zazdraszczam Jak już dotrą, to szybko chwal się nowymi pięknościami.

Wracaj do miniaturek!!

Zawsze chciałam mieć psiaki! Głupia, nieprzystosowana dla psów chata! Ach, ale są szczury.
Super sesyjka piesośniegowa.

Dojechaliśmy bezpiecznie bez żadnych przygód, poza tym że w drodze do Białegostoku ledwo przeżyłem, tak mi sie siku chciało, a w drodze powrotnej zasnąłem przy muzyce, co mi się pierwszy raz w życiu zdarzyło.. Jakoś tak oparłem się o szybę i momentalnie odlot był Co raz się tylko budziłem i zaglądałem do maluchów
Co tam dużo gadać - daję foty!
- liczcie! wszyscy się zmieścili..

Jakośc marna bo większość robiona bez lampy, nie chciałem straszyć maluchów
Najodważniejszy był kaptur, wylazł od razu z transportera jak siadłem z nim na kolanach i zaczął mnie obwąchiwać Potem i reszta się ruszyła i trochę poniuchała.
Do tej pory z transportera nie wyleźli husky i agutowy blut. Blutowi się chyba nie podoba Aki, bo strasznie się na niego szczerzy, a do reszty jakos nie Ale chyba będzie dobrze. Teraz siedzi z nimi Japek, który chyba sobie wziął za cel życiowy niańczenie maluchów
Co do imion, narazie brak pomysłów, ochrzczeni zostali jedynie agut i labinki. Agut to Vincent, a waciki Siergiej i Sky

cudaki, uwielbiam duże stadka
rodzice już wiedzą, czy dopiero dostaną zawału jak zobaczą ?

wytarmoś wszystkie, wszystkie !