Re: sołzowe kleptomanki
: wt gru 29, 2009 10:39 pm
moje grymasiły na kaszę gryczaną. no normalnie bunt był.
jak wyjeżdżałam, to ugotowałam im kaszy gryczanej z soczewicą ryżem i takie tam.
miskę miały pełną i tylko wodę
(wstrętna matka no)
jak wróciłam po 2 dniach miska czyściutka jak prosto ze zmywarki
czasem biorę je na taką dietę, muszą się nauczyć doceniać, a taką marchewkę czy buraczka czy jabłuszko jak powiesisz, to się nie zepsuje- co najwyżej wysuszy, więc w sumie niczym nie grozi
-co nie? 
jak wyjeżdżałam, to ugotowałam im kaszy gryczanej z soczewicą ryżem i takie tam.
miskę miały pełną i tylko wodę



(wstrętna matka no)
jak wróciłam po 2 dniach miska czyściutka jak prosto ze zmywarki

czasem biorę je na taką dietę, muszą się nauczyć doceniać, a taką marchewkę czy buraczka czy jabłuszko jak powiesisz, to się nie zepsuje- co najwyżej wysuszy, więc w sumie niczym nie grozi

to chyba nie jest powód do troski- lepiej za dobrze niż za źlePaul_Julian pisze:Za dobrze im czy co ?


