Moderator: Junior Moderator
Dzięki, dzięki iwonakoziarska pisze:I taka moja osobista prośba do Ciebie sr-ola...nie wsadzaj swego lubego do klatki,chyba że w celach czysto-seksualnych...
Do wiadomości dzieci- dobra, nie będę go tam wsadzać [/size]
,tylko w jakiś sposób odciąć bezpośredni dostęp do innych,odizolować...Np. postawić obok w drugiej klatce...Samą...i niech sobie patrzy,jak reszta fajnie żyje...może zmięknie,zatęskni za towarzystwem i wróci skruszona na łono stada... denewa- ta jest!denewa pisze:Gryzek - swoje, Ty - swoje. W końcu Gryzek będzie musiał się poddać
Mów mi Pani Freud 
W sumie to nie sądzę,aby mój dziwaczny sen miał coś wspólnego z moim stadkiem i moimi niebieskimi pragnieniami,tylko przed snem dużo myślałam,jak rozwiązać Twój babsko-ogoniasty problem...I tak mi zostało na resztę nocy i sennych mar... No moje niby też- do klatki i do skrzyni łóżka Ośmielam się stwierdzić, że szczurki to bardzo czyste cudeńka. tym razem ja trochę pomantruję za Twoim powodzeniem... 
) Dawaj do mnie te swoje szatkownice,bo u mnie to tylko jak na razie najmniejszy mini szkody robi...I jakoś tak dziwnie tu,zero dziur,żadnego jedzenia po kątach,w wersalce itp... Hehehe co tu się szykuje...sr-ola pisze:Właśnie siedzę na tym innym forum na "a" i ostrzę sobie ząbki na pewien planowany na luty miot (liczę, że do tej pory szczuraski uda się połączyć; no a klatka przecież taaaka duża będzie, na 9 ogonków wg kalkulatora). Zaraz zacznę akcję "oswajanie lubego"
A luby to wie, że klatka wg kalkulatora to nawet na 9 szczurasów jest?? Może trzeba go uświadomić - jednorazowo, trochę zaboli, ale potem już będzie wiedział jaki jest max i czego się spodziewać Ale, ale, łączenie z Łysą najpierw (tak swoją drogą: trwa już ponad miesiąc). , ale też zero pozytywnych reakcji względem siebie. Gryzek wiecznie napuszony a Łysa podskakująca na każde muśnięcie. Czekam na nową klatkę- mam nadzieję, że je trochę onieśmieli. Łączenie w starej klatce nie ma sensu, trójca zbyt dobrze się w niej czuje nawet po przemeblowaniu.
