szczury.org

Paul, ale mała dziewczynka męczy o "zabawkę" za 200zl, a szczur kosztuje 10zł + 4.5 trociny + 5 karma vitapol - nawet klatkę już ma za darmo.....

Miejmy nadzieję , że moze chociaz mama dziewczynki sie wykaże i nie kupi szczurka. Albo, że Axen przemówi cioci do rozsądku.

Nie no ciocia na pewno kupi,ale jak malej sie znudzi,to ona sie bedzie szczurkiem zajmowala .Jej tez bardzo podobaja sie szczurki,ze polowe trocin z klatki mam na stole .Ale one sie tylko tak drocza i bawia,bo nie maja zadnych ran,spia razem w domku,lub spia i sie zmieniaja(jedna obok domku,druga w domku).Za pare godzin krolicza klatka bedzie przygotowana .

Sory,wcielo mi posta,poprawiam:Nie no ciocia na pewno kupi,ale jak malej sie znudzi,to ona sie bedzie szczurkiem zajmowala .Jej tez bardzo podobaja sie szczurki .A co do moich szczurkow:w nocy tak sie bily/bawily/kopaly,ze polowe trocin z klatki mam na stole .Ale one sie tylko tak drocza i bawia,bo nie maja zadnych ran,spia razem w domku,lub spia i sie zmieniaja(jedna obok domku,druga w domku).Za pare godzin krolicza klatka bedzie przygotowana .

Mala zmiana planow:dzisiaj nie zdazylem zrobic tej klatki(wiecie,szkola ),bo okazalo sie,ze ma za duze odstepy,i jutro wezme drut i zrobie dodatkowe prety .A co do przyjazni miedzy moimi ogoniastymi:Juz jest wszystko ok,kazda pozwala po sobie chodzic,drapac sie i myc,nie zabieraja sobie jedzenia i ustalily taki jakby grafik spania,tzn.raz obie spia w domku,raz obok domku spi Frytka,a raz Beata,albo spia razem obok domku .Nie stosowalem zadnych metod,po prostu sie lubia i tyle,i to wszystko w 24 h .Chociaz zdazaja im sie...hmm....zabawy/bujki?Bo to tak wyglada,jakby sie gryzly,ale nic sobie nie robia i to trwa krotko(na szczescie ).


PS:Bardzo dziekuje wszystkim uzytkownikom tego forum za to,ze naklonili mnie i moja mame do kupna drugiego szczurka i dobrania moim pociechom odpowiednich warunkow do zycia .

Czytając ten wątek widzę, że zrobiłeś jakieś postępy
Może załóż swoim szczurkom osobny wątek w dziale "nasi pupile" i wrzuć tam jakieś fotki

Pol klatki osiatkowane .Ale to ciezka robota .Jeszcze tam przykrecilem duze podelko od kredek,pociete pudelka i takie tam...wstawie fotke jak skoncze .

Jeszcze nie skonczona,ale wydaje mi sie,ze Frytka jest przeziebiona .Ja w sumie tez,ale mi zaraz przejdzie .Czy Frytka moze zarazic Beate?A..i jakie leki musze podac przed pojsciem do weta?Poszedl bym dawno,ale mieszkam na takim zadupiu,ze mam chyba najdalej ze wszytkich do miasta .A na moim osiedlu jest beznadziejny,ktory straszna kase drze .

Aha i jeszcze jedno:Szczurek dla mojej kuzynki stoi pod znakiem za pytania .Jak ona zobaczyla duzego szczura w zoologu,to powiedziala ze nie chce takiego.Oczywiscie mama jej wytlumaczyla,ze szczurki rosna i ze moje tez urosna .Wiec zaproponuje jej myszki albo chomika(duzo mniejsze i nie wymagaja takiego ciaglego siedzenia przy nich ).Szczurek uratowany!

A i jeszcze jedno(sory,ale nie moge edytowac postow )...Raz slyszalem,jak Frytka chrapala!Czytalem dzial n a dole,ale ona nie swiszczy,tylko chrapie podobnie do czlowieka!Ale tylko raz cos takiego slyszalem(Na szczescie)...moze po prostu za duzo szalala?wczesniej jeszcze walczyla z Beata...

Takie jakby "chrapanie" to problem z płuckami. Prawdopodobnie wina przeziębienia.
Wybierz się do weterynarza.

A moze jakis lek na to przeziebienie kupic przed wybraniem sie do niego?Bo jakby ustapilo po leku to bylo by wspaniale,no bo prawda jest taka,ze szczurek u weterynarza sie strasznie meczy .

Jeszcze moze być stresowe. Poczytaj temat o kichaniu, chrumkaniu itd.

Ok,ale to nie glownie o chrapanie chodzi.Kicha i to wyglada,jakby miala katar,ale nie zauwazylem,zeby sie jej cos z noska lalo .Beata nie kicha i nie smarka...a skad wiem ze Frytka ma katar?czasami jak gada z Beata,to slychac jakby miala nosek zatkana,i jak sie myje to tez slychac(cos jak u czlowieka przetykanie nosa ).Mam jej jakies leki dac?

Sprawdz sobie też w Spisie Tresci np. chrząkanie itd i o poprawie odpornosci, np. Echinacea, rutinacea, bioaron itd.