Strona 8 z 21
Re: Horda pajęczycy
: pt maja 06, 2011 1:27 pm
autor: Pająk
Parszywek będzie kastrowany we wtorek, także proszę kciuki trzymać

Re: Horda pajęczycy
: pt maja 06, 2011 2:28 pm
autor: Cyklotymia
Będą kciuki

Też będę musiała uciąć jaja jednemu swojemu...
Re: Horda pajęczycy
: sob maja 07, 2011 10:22 pm
autor: szczurzyca.
już trzymam kciuki!

Re: Horda pajęczycy
: wt maja 10, 2011 3:04 pm
autor: Pająk
Własnie wróciłam od weta z Parszywkiem, już po kastracji. Zdziwiło mnie, że biega bez kołnierza. Ale podobno od kiedy się wybudził w ogóle nie zainteresował się swoimi szwami, więc nie ma potrzeby mu kołnierza zakładać. Na wszelki wypadek jednak wzięłam już gotowy kołnierz, jakby wieczorem Parszywkowi do łba strzeliło.
Proszę trzymać kciuki, żeby kastracja podziałała, ja się zapłacze, jak nie uda się go połączyć. I za pomyślne gojenie. I brak komplikacji.
Re: Horda pajęczycy
: wt maja 10, 2011 6:23 pm
autor: KITEgirl
kciukamy z moimi pannami
Re: Horda pajęczycy
: wt maja 10, 2011 7:40 pm
autor: IHime
Kciukamy za szybką rekonwalescencję Parszywka!
Re: Horda pajęczycy
: czw maja 12, 2011 8:06 pm
autor: szczurzyca.
kciuki!
Re: Horda pajęczycy
: ndz maja 15, 2011 10:07 am
autor: Pająk
Parszywek ma się dobrze. Wszystko jest w porządku, ma apetyt chętnie bryka i psoci. Nie było w sumie ani chwili, kiedy trzeba było się o niego martwić. W piątek minie 10 dni od kastracji, wtedy idziemy na ostateczną kontrole i wtedy tez będziemy próbować łączyć, jak rany po operacji się ładnie zagoją.

Re: Horda pajęczycy
: czw maja 19, 2011 11:06 am
autor: IHime
Zmienia się już powoli zachowanie Parszywka czy jeszcze nie? I jak się czuje przed kontrolą?
Re: Horda pajęczycy
: czw maja 19, 2011 11:26 am
autor: Pająk
Trudno mi ocenić. Nadal jest bardzo nerwowy, nawet bym powiedziała, że bardziej niż przed kastracją. Może jest to związane z zabiegiem, zastrzykami i zmianą otoczenia (trafił do mniejszej klatki, gdzie nie ma w sumie co robić). Może trzeba będzie dłużej poczekać.
Fizycznie czuje się dobrze, rana dobrze się goi, nic się tam nie dzieje. Ciągle ma apetyt i ochotę na psoty.
Re: Horda pajęczycy
: pt maja 20, 2011 8:53 am
autor: Pająk
Rana ładnie się goi, została już tylko pętelka na jednym ze szwów, więc musimy jeszcze poczekać aż się wchłonie całkowicie.
Niestety mam też kiepskie wieści. Od jakiegoś czasu podejrzewałam, że Parszywek ma problemy ze wzrokiem, że niedowidzi. Kiedy daje mu dropsa, on w niego trafia dopiero za 2-3 razem. Dłużej mu zajmuje zorientowanie się, że to ja się do niego zbliżam. Wiem, że to normalne, ale w jego zachowaniu widzę 1-2 sekundy opóźnienia w porównaniu z resztą moich szczurów.
Dziś więc na kontroli poprosiłam o sprawdzenie jego oczu, niestety wetka potwierdziła moje obawy - nie reaguje na światło. Jest więc już albo kompletnie ślepy, albo ma aż tak kiepski wzrok.
Na szczęście, to tylko oczy w przypadku szczura.
Niestety utrata wzroku nadal może utrudniać łączenie ::(
Re: Horda pajęczycy
: pt maja 20, 2011 9:15 am
autor: nausicaa
może utrudniać, a może nie utrudniać. moja Mleczko była ślepa całkowicie i wcześnie się to zaczęło, a była alfą w stadzie. także jak na mój gust, to kwestia charakteru, nie oczu. poza tym chyba trzeba trochę czasu, aż hormony przestaną działać. czy może u szczurów to szybko się dzieje?
Re: Horda pajęczycy
: pt maja 20, 2011 9:17 am
autor: Pająk
Różnie bywa. u Avalona po kastracji zmianę zauważyłam już po tygodniu. Ale charakter bez nadmiaru hormonów ukształtował mu się miesiąc po kastracji.
Re: Horda pajęczycy
: sob maja 21, 2011 11:30 am
autor: mini
Na całkowite "wypłukanie" hormonów z organizmu zawsze trzeba poczekać. Tak jest nie tylko ze zwierzętami ale i z ludźmi.
Oby wszystko szło z górki; gojenie, a przede wszystkim łączenie ciurów

Re: Horda pajęczycy
: wt maja 24, 2011 4:41 pm
autor: unipaks
Co słychać u rekonwalescenta i jak tam idzie łączenie Parszywka z resztą - pozytywnie mam nadzieję?
Wierzę, że ten słabiutki wzrok nie będzie przeszkodą w integracją ze stadkiem, szczurki mają wszak bardzo dobry węch, a ten może być tutaj niezmiernie pomocny. A jak wszystkie przejdą wzajemnie swoimi zapachami, to nie powinno być chyba raczej większych problemów. Przesyłamy mizianko, życząc udanego łączenia!
