Strona 8 z 10

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: czw maja 05, 2011 5:53 pm
autor: manianera
Ojoj, to dużo zdrówka życzymy!
Ja paskudne leki podaję z czymś słodkim - wiadomo, że nie powinny, ale z kropelką dżemu lub miodu przejdzie każdy proszek, nawet najobrzydliwszy, a najważniejsze, żeby lek wzięły! Poza tym łatwo wtedy podać dobra ilość leku, bo można na łyżeczce sproszkowany z odrobiną słodkości wymieszać i dać konkretnemu ogonowi, moje zjadają bez szemrania co do ostatniej ociupinki.

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: czw maja 05, 2011 8:03 pm
autor: zocha
Trzyma kciuki aby szybko do zdrówka wrócili.
A z lekami to rzeczywiście ciężka sprawa. Ja jak mam podawać to już na samą myśl mnie odrzuca ;) i zawsze więcej leku na mnie niż w pyszczku powinno być :)

Buziaki dla chłopaków

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: czw maja 05, 2011 8:32 pm
autor: lovekrove
Kurcze, kupiłam bananowego gerbera i jak normalnie zjadają bez mrugnięcia okiem, to teraz nie chcą :-\ Dodałam ryż i miód i dalej nic... No kurde, nie wiem co robić :-\

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: czw maja 05, 2011 8:49 pm
autor: zocha
A może bezpośrednio do pyszczka by się udało, chociaż to nie jest łatwe i u mnie z marnym skutkiem to zawsze wychodziło, no ale może ...

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: czw maja 05, 2011 9:18 pm
autor: lovekrove
Już próbowałam, rano. Teraz też spróbuję, ale nie sądzę, żeby się udało...

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: czw maja 05, 2011 9:27 pm
autor: lovekrove
Zwycięstwo. Bezpośrednio do pyszczka dałam, ale nie wiem, jak zniosę następne dni, bo aż mi się serce kraja, jak oni się wyrywają i piszczą, a ja ich muszę ściskać... One z czasem się przyzwyczają i powinne być spokojniejsze przy podawaniu, czy ciągle będzie tak samo...?

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: czw maja 05, 2011 9:49 pm
autor: zocha
Wiem co czujesz, ja to tylko dni odliczałam żeby już był koniec ::)
A czy spokojniejsze? Hmmm nie sądzę. To zależy od szczura, ale i też od charakteru.
Zawsze próbowałam dawać zaraz po spaniu, jak jest taki senny to łatwiej było podać. Bo później jak już się na dobre obudzi i jest w fazie całkowitej "rześkości" :) to można się nagimnastykować a i tak nic z tego nie wyjdzie :)
Możesz później próbować z jedzonkiem podawać, może im coś wreszcie zasmakuję. A jak nie, to zostaje bezpośrednio do pyszczka mimo, że nie jest to łatwe.
A i jeszcze po podaniu lekarstwa dawałam im jakiś mały smakołyk. Tak żeby przekupić ich i żeby zapomnieli jak ich przed chwilą wymęczyłam :)

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: czw maja 05, 2011 9:56 pm
autor: manianera
A to paskudy, wywęszyły podstęp... To faktycznie do pyszczków im trzeba, rozbójnikom :( . Ja bym mimo wszystko po sproszkowaniu z samym miodem zmieszała i dopiero do ryjka, może wyliżą i mniej Ci za złe będą mieli...

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: pn maja 09, 2011 8:48 pm
autor: Agatow
O tak, szczurki mają genialny węch.. moje też nie chciały si ę nabierać na takie numery ;) Ale mam nadzieje, że udało się im wszystko zaaplikować :)

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: pn maja 09, 2011 8:52 pm
autor: Afera
Przeczytałam cały temat... podziwiam Cię, że dałaś radę odchować dzikusa. :) Przepiękny jest.

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: śr maja 11, 2011 10:03 pm
autor: zocha
I jak tam chłopaki? Jak zdrówko?

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: wt wrz 27, 2011 6:53 am
autor: sasza&masza
Co tam u mojego Oskarka;d?

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: czw lis 17, 2011 10:53 am
autor: lovekrove
Dobry deń!
Dawno mnie tu nie było, temat troszkę się zakurzył, ale nic straconego :D

Stadko pod koniec sierpnia zyskało nowego kolegę. Został kupiony (niestety) czysto spontanicznie. Od tamtej pory mam zakaz wchodzenia do kakadu ::) W 'klatce' ze szczurkami był jeden, większy, który miał tak ciapciatą mordkę, że od razu się zakochałam. Dylemat był okrutny, bo hipokryzja z mojej strony byłaby to straszna, ale jak sprzedawczyni powiedziała, że już strasznie długo tu siedzi i w sumie już jest prawie dorosły - wzięłam. Było spore prawdopodobieństwo, że skończy jako zabawka dla węża...

U reszty stadka nie za ciekawie. Szymon nabawił się ostrego zapalenia płuc... Od ponad miesiąca jest na antybiotykach. Enroxil, Unidox, teraz Summomed. Cotygodniowe wizyty w Ogonku i czekanie kilka godzin w kolejce są męczarnią... Na szczęście przeszły mu zmiany skórne, które miał długo, długo i nikt nie wiedział co to jest. Przeszły na Muffina... Stadko dostaje Biomectin i jest już trochę lepiej.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

I pytanko co do Melmana: jest on dumbo rex i cóż to za kolor oraz jak nazywają się takie oczka (na niektórych zdjęciach widać), co wyglądają jak czarne, a czasem są czerwone ::)

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: czw lis 17, 2011 11:05 am
autor: klauduska
kupowanie szczurów z Kakadu ::)

brat Ryjka i Rudzika, który jest u karraski ma dużego guza gruczołu mlekowego. już wycięty został. pojechał na histpato.

Re: Pięciu szczurzych rozbójników

: czw lis 17, 2011 3:38 pm
autor: sasza&masza
Matko jaki Oskarek duży! Pamiętam jak go przynioslam do domu był wielkości myszki a teraz taki facet sie piękny z niego zrobił. :-*
U mnie w stadzie też choróbska..Ehhn

Wymiziać i zdrówka dla chłopaków :)