Strona 8 z 16

Re: Nasi ulubieńcy

: czw lut 09, 2012 7:22 pm
autor: sylwiaj
hahaha kica bo brak jajek na to pozwala;D

Re: Nasi ulubieńcy

: czw lut 09, 2012 8:11 pm
autor: rainbowbox88
Entreen pisze:Daje się miętolić, tulić, całować, głupkowato zaczepia inne szczury i dostaje wpiernicz, skacze i kica, nie potrafi chodzić, tylko właśnie kicać, pozwala sobą tarmosić mojemu najmłodszemu - niewiele ponad miesięcznemu szczurkowi :D

Czyli generalnie bez godności, za to z mnóstwem słodyczy i uroku ;).
O rany :D to ja mam nadzieję, że i Rumcajs taki będzie... w końcu do kochania, jak na zwierzaka przystało, a nie z zębami do paluchów ::)

Re: Nasi ulubieńcy

: czw lut 09, 2012 9:07 pm
autor: Entreen
No to rzucę próbkę Mikroba na zachętę ;)
http://www.youtube.com/watch?v=wrgQoeQH ... w66U6kh00e
http://www.youtube.com/watch?v=5_wQ9va3 ... RNPBITEwbf
http://www.youtube.com/watch?v=jh1bdIZc ... 0SvIUKJDAj

http://www.youtube.com/watch?v=vxkJ1R0F ... SiG_WH4gK2 ;D

ale lojalnie zastrzegam - dzieciak dobrze rokował od początku. Prawie, bo najpierw długo go oswajałam, ale jak na przerażonego szczura z zoologa (dostałam go na dt od pierwotnej właścicielki i... jakoś został... :P ) poszło mi błyskawicznie i od razu zaczął się miziać. Jajek się pozbył z racji nadmiernej napastliwości wobec innych szczurów ;).

Re: Nasi ulubieńcy

: czw lut 09, 2012 9:35 pm
autor: rainbowbox88
O rany, pierwszy filmik absolutnie mnie rozczulił :D Mikrob jest cudny ;D i jak uroczo kica!
Rumcajs na początku był bardzo przyjacielski w stosunku do ludzi, ale niestety ostatnio zaczął gryźć (czego ofiarą padła m. in. sylwiaj :( ). Pogryzł też mojego chłopaka dość dotkliwie i ogólnie wariował przez nadmiar hormonów... chociaż mnie nigdy nie ugryzł i pozwalał się nawet miziać pod brodą ;)

No i jeszcze trochę wieści z frontu - Rumcajs odpoczywa już w chorobówce, chociaż próbował łazić po kanapie ;) dostał rozpuszczalne szwy, antybiotyk w tabletkach i syrop przeciwbólowy. Pani doktor nie założyła mu kołnierza, bo przez cały dzień nie wykazywał w ogóle zainteresowania szwami (a był u niej od 8:00 do 19:30). W poniedziałek pojedziemy jeszcze na kontrolę, ale szczuruś ma apetyt, wcina ogórki jak szalony, a poza tym wypił chyba połowę poidełka wody ;)

Re: Nasi ulubieńcy

: czw lut 09, 2012 9:40 pm
autor: sylwiaj
no to swietne wiesci;D matko jestem w szoku ze nie interesuje sie szwami - szczur ideał pod tym wzgledem:D Mucha zaraz po wybudzeniu - pierwsze co robi to próbuje szwy sciagac:D

Re: Nasi ulubieńcy

: czw lut 09, 2012 9:48 pm
autor: rainbowbox88
Pani doktor sama była w szoku... no ale nie wiadomo, może jeszcze coś mu odbije i zacznie je skubać, a wtedy nie wymiga się od kołnierza ;)

Re: Nasi ulubieńcy

: czw lut 09, 2012 10:05 pm
autor: klimejszyn
z kołnierzem radzę uważać - u mnie Ares dzień po kastracji zaczął dobierać się do szwów (też miał śródskórne rozpuszczalne) i jednego wydłubał, wiec wetka założyła mu kołnierz (niestety pod narkozą, bo gryzł przy próbie założenia), a jak się ocknął to strasznie zaczął się rzucać w transporterze, aż mu się krew z nosa puściła i lała strumieniem, kołnierz musieliśmy zdjąć. wetka mówiła, że to normalna reakcja szczura na kołnierz..
zdecydowanie lepiej bezstresowo pilnować szczura 24 na dobę przez kilka dni.

no, ale mam nadzieję, że u Was nie bedzie takich rewolucji i Rumcajs nie bedzie się ranką interesował :) zwłaszcza, że samce podobno rzadziej od samic zaglądają do szwów, chyba tylko mój Ares to taki ewenement ;D

mizianko dla ślicznych panów ślemy :)

Re: Nasi ulubieńcy

: czw lut 09, 2012 10:16 pm
autor: rainbowbox88
Niestety, jutro na kilka godzin będzie musiał zostać sam (praca...), ale ja też mam nadzieję, że się obędzie bez kołnierza. Pani doktor próbowała mu taki założyć profilaktycznie, ale tak się szarpał, że się poddała i stwierdziła, że mały nie potrzebuje takiego stresu ::) powiedziała, że póki dostaje lek przeciwbólowy i nie czuje tych szwów, to nie powinny go w żaden sposób zajmować, no ale nigdy nie wiadomo...

Mizianko oczywiście przekażę, wymiziaj też swoje potworki ode mnie :D

Re: Nasi ulubieńcy

: czw lut 09, 2012 10:19 pm
autor: klimejszyn
właśnie u szczurów jest też tak, że po lekach przeciwbólowych mogą grzebać, bo nie czują bólu.. dlatego niektórzy weci nie dają przeciwbólowych.
pierwsze 3-4 dni są najważniejsze, żeby mieć szczura na oku, bo jak się rozpruje to będzie niewesoło :( nie możesz kogoś załatwić, żeby go popilnował ?

oczywiście też wymiziam :D

Re: Nasi ulubieńcy

: czw lut 09, 2012 10:28 pm
autor: rainbowbox88
Zaraz będę coś kombinować, nie powinno być z tym problemu :D jeszcze w razie czego pani doktor kazała do siebie przyjeżdżać, ale mam nadzieję, że nie będzie potrzeby ;)

Re: Nasi ulubieńcy

: czw lut 09, 2012 11:00 pm
autor: Nathan
Ja natomiast mam problem z Cypiskiem.
Próbowałem mu ściąć wczoraj końcówki pazurków, które już dość wyrosły.
Zacząłem od lewej łapki... jeden pazurek ścięty, drugi też, jednak przy tym tak wrzasnął, że aż się przez moment zaniepokoiłem.
Obejrzałem łapkę, wszystko w porządku, więc nie bardzo rozumiem, co mu było.

Nie wiedziałem, że Rumcajs tak może się zmienić, ale skoro hormony to wszystko jasne.
U mnie pod tym względem nie ma problemów, choć zauważyłem, że Bolek chętnie wskoczyłby do pań. ;D
Resztę interesuje tylko, by zjeść, wypić, pobiegać, zrobić kupkę i spać.

Dziewczyny też są niezwykle oswojone, choć Marysia jest drańska.
Nie pozwoli nikomu zjeść spokojnie.
Kiedy jestem przy stole, próbuje niemal zawsze wejść do talerza.
U Niuni znalazłem czuły punkt, tuż za uszkiem.
Wystarczy pogłaskać ją w tym miejscu, zasypia jak za dotknięciem magicznej różdżki. ;)

Wierzę, że u Rumcajsa nie dojdzie do żadnych powikłań, i że wkrótce będzie mógł się cieszyć pełnią szczęścia, no i - co również ważne - nie będzie już gryzł. ;)

Z pozdrowieniami,
Nathan

Re: Nasi ulubieńcy

: pt lut 10, 2012 2:40 pm
autor: rainbowbox88
Spieszę poinformować, że Rumcajs ma się świetnie :D jest bardzo ożywiony i zdaje się w ogóle nie zauważać, że ma gdziekolwiek jakieś szwy, więc póki co wszystko jest w jak największym porządku ;) ma apetyt, dostał rano antybiotyk i syropek, prawie rozniósł chorobówkę - ogólnie po wczorajszej ospałości nie ma już śladu ;D

Re: Nasi ulubieńcy

: pn lut 13, 2012 9:27 pm
autor: rainbowbox88
Właśnie wróciliśmy z kontroli - melduję, że ranka po operacji zagoiła się doskonale :D pani doktor chciała wyjąć Rumcajsowi szwy, ale tak się wyrywał, że w końcu je zostawiliśmy (i tak są rozpuszczalne). Rumiś wrócił właśnie do klatki, Kacper na dzień dobry go wyiskał i teraz siedzą przytuleni na półeczce ;D ogólnie z Rumcajsem nie było żadnych problemów, nie gryzł szwów, ładnie wcinał wszystkie lekarstwa, miał dobry apetyt, teraz też wcina gotowany groszek i ogólnie wszystko jest w jak najlepszym porządku :) oczywiście będziemy go obserwować, ale póki co nie ma powodów do niepokoju. Mam też wrażenie, że po zabiegu jakby wyżej skacze ;)

Re: Nasi ulubieńcy

: pn lut 13, 2012 9:28 pm
autor: Entreen
Hah, nie ciążą mu klejnoty, to i wyżej skacze ;)

Re: Nasi ulubieńcy

: wt lut 14, 2012 7:36 pm
autor: Nathan
Super, że wszystko przebiega tak ładnie.
Wygląda na to, że Rumcajs mógłby konkurować teraz z Marysią.
Najmniejsze to, a najbardziej u mnie skoczne, zarówno wzwyż jak i w dal. ;)

Pozdrawiam,
N.