Moja kompania..sielsko diabelsko

sachma · Post autor: **sachma** » czw gru 22, 2005 5:33 pm

jej

nezu informuj na bierzaco

beda cudne szczuraki

Eruntale · Post autor: **Eruntale** » pt gru 23, 2005 10:56 am

pozwole sobie...
S Z E Ś Ć !

Nezu, ty wiesz, trzymam za was kciuki, za całe ogoniaste stado- to bardziej ofutrzone i to mniej też

wierzę że wszystko pójdzie dobrze

prosze, napastuj nas ile możesz zdjęciami zarówno maluchów przyszłych, jak i twojego obecnego stadka

aczkolwiek na zdjęcia maluchów ja musze uważać...nie moge się znowu zakochać

nezu · Post autor: **nezu** » pt gru 23, 2005 12:47 pm

Ano szesc

Przyszla(mam nadzieje) mama ma sie bardzo dobrze. W tej chwili znowu spi do gory brzuchem, ktory jak narazie nie jest zbyt duzy.
Zobaczymy co to bedzie.

A, mam dobre wiesci, Jack byla dzis na ostatnim zastrzyku. Wygrala.

W tej chwili ma miec robione tylko inhalacje, bo pojawiaja sie jeszcze choc coraz rzadziej ataki kaszlu. To bardziej skutek sktresu czy zmiany temperatury(mimowolny skurcz oskrzeli, po chorobie ma prawo to miec).
Poza tym na wzmocnienie poi kuracji antybiotykowej dalej bedziemy stosowac scanomune i witaminki.
Powiem wam cos jeszcze, Jack urosla, ja tego nie zauwazam ale wet powiedzial ze jest juz wieksza niz byla. Poza tym ladnie sie zaokraglila, bawi sie, bryka. Nic jej juz w nosku nie siedzi i nie przeszkadza.
Apetyt ma swietny.

Jej wspollokatorka to taki maly kochany ciapciak i absolutne jej przeciwienstwo

To beda bardzo mile swieta..

soho · Post autor: **soho** » pt gru 23, 2005 4:27 pm

tfu tfu wiec nasze 3manie kciukasow i piasteczek zdalo sie na cos

ja nic nie chce mowic ale na zdjeciach widze roznice

ale to o3wista sprawa - Ty jako "wlascicielka" na biezaco ja widzisz , wiec wiekszych zmian nie widzisz ale my ... widzimy wszystko

pozdrawiam'y

an · Post autor: an » pt gru 23, 2005 9:12 pm

ciesze sie, ze jest dobrze:) mimo tego, ze nie darze fuzzow szczegolnym uczuciem, to Jacklin kocham. jak moglabym jej nie kochac, jak pol drogi pociagiem z Wroclawia do Tczewa spala mi w rekawie?
cudownie, ze juz wszystko dobrze...

soho · Post autor: **soho** » sob gru 24, 2005 12:06 am

moja szansa na odliczenie kolejnego dnia ....

P :!: I :!: Ę :!: Ć :!:

nezu · Post autor: **nezu** » sob gru 24, 2005 7:04 pm

Przepraszam, ale zdaje sie, ze mozemy przerwac odliczanie...

Nie mam juz watpliwosci, Fabie niestety NIE JEST w ciazy...
Sutki normalne, brzuszek mieciutki i pusty. Brak zmian w zachowaniu. Jakichkolwiek. Apetyt ma, ale po prostu stalam sie ofiara wlasnych nadziei...Jak juz duzo osob na tym forum. :-(

Bardzo przepraszam wszystkich ktorzy liczyli na te maluszki..ale niestety nic na to nie poradze...
Wybaczcie..

mataforgana · Post autor: **mataforgana** » sob gru 24, 2005 8:11 pm

oj...
ale przecież wszystko wskazywało na to, że randkowanie było jak najbardziej pomyslne...

przykro mi...

...a może jednak? ja u Agrafki zauważyłam ciążę... ze dwa dni przed prodem. więc...?

Masterton · Post autor: **Masterton** » sob gru 24, 2005 8:58 pm

mataforgana, niestety z miot F z Tazmanie (pochodzą z niego Fabie, Flora, Fibie - samiczka która została w Czechach) musi mieć jakąś wadę, gdyż żadna z 3 samiczek mimo udanych randek nie urodziła za pierwszyn razem albo maluchy były zdrowe. Natomiast dziwne jest to, że samczyki z tego samego miotu dają zdrowe i liczne potomstwo przy pierwszym kryciu.

sachma · Post autor: **sachma** » sob gru 24, 2005 9:50 pm

moze jeszcze raz sprobujesz ?

nie masz za co przepraszac, bo to nie od ciebie zalezalo

mataforgana · Post autor: **mataforgana** » sob gru 24, 2005 10:07 pm

no, to faktycznie dziwne...

nezu, nie poddawaj się.

nezu · Post autor: **nezu** » ndz gru 25, 2005 1:13 am

Glupi zbieg okolicznosci albo nie wiem co..
Sprobujemy jeszcze raz w styczniu...

A narazie pokaze wam zdjecia innych moich stworow, siotra ma w telefonie aparat, szczurom nie da sie tym robic fotek ale wiekszym obiektom i owszem.

No wiec przedstawiam wam typowe w moim domu relacje pies-kot(konkretnie Belka jamniczka i Rudi kocurek.
Na poczatku bylo ciezko, Belka byla agresywna, jest jamniczka zabrana ze schroniska jako dorosly pies i na Zapalke rzucala sie z zebami.Jamniki trudno przyzwyczaic do innego zwierza...

I niech mi ktos powie ze nie da sie pogodzic relacji miedzy tymi dwoma gatunkami. Toz tu milosc kwitnie

Moze nie? :twisted:

http://img490.imageshack.us/full.php?im ... 0116bn.jpg
http://img464.imageshack.us/full.php?im ... 0109rd.jpg

A tego zdjecia zaden szanujacy sie jamnik nie powinien ogladac bo by sie zgorszyl. No jak tak mozna

http://img464.imageshack.us/full.php?im ... 0154oh.jpg
Teraz sesja indywidualna pana Rudiego z wywalonym ozorkiem i bez
http://img465.imageshack.us/full.php?im ... 0190bi.jpg
a tu obrocone i nie mam jak obrocic normalnie bo na kompie brata nie mam programu

http://img465.imageshack.us/full.php?im ... 0201ke.jpg
No i Rudi luzak i superintelygent, czytajcie maly rozumek;)
http://img465.imageshack.us/full.php?im ... 0255gi.jpg

A teraz Zapalencja:)
http://img465.imageshack.us/full.php?im ... 0219qg.jpg pierwsze
http://img465.imageshack.us/full.php?im ... 0235ry.jpg drugie
http://img465.imageshack.us/full.php?im ... 0275ot.jpg trzecie

Dla porownania pokaze wam jakie byly daaawno temu

http://oak.pl/~nezumiru/Zapalka/piekna_jestem.jpg Zapalka
http://oak.pl/~nezumiru/stado/HPIM4846.JPG i Rudi
urosly co nie?...:>

soho · Post autor: **soho** » ndz gru 25, 2005 1:14 am

Nezu zawsze mozna sprobowac 2gi raz nie ma co przepraszac - takie "rzeczy" sie zdazaja

wazne ze sie mala ma dobrze

to najwazniejsze
nie wyszlo - trudno nie ma co sie lamac

an · Post autor: an » ndz gru 25, 2005 10:13 am

ha! Rudi na zdjeciu z mlodosci wyglada jak typowy 16-17 letni chlopak, ktory rosnie szybciej niz tyle

a jesli chodzi o Fabie- uda sie za drugim razem, na pewno. przeciez juz wiesz, ze Fabia ma regularne rujki, wiec z dopasowaniem terminow nie powinno byc problemu:)

sachma · Post autor: **sachma** » ndz gru 25, 2005 12:49 pm

jej jakie sliczne kocia

zawsze sie dziwilam ze w jednym domu mozna miec i koty i szczurki

uwielbiam kociaki

ale jednak na rzecz szczurkow zrzekalam sie checi posiadania jednego