Strona 71 z 95
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: wt wrz 29, 2009 6:36 pm
autor: susurrement
śliczna

ale historia niefajna.. nie chcę wiedzieć co by z nią zrobił, gdyby jej tam nie zostawił..
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: wt wrz 29, 2009 6:41 pm
autor: ogonowa
Takiego dzieciaka to tylko i wyłączenie złapać za koszule i pierdyknąć o chodnik.. no przecież to po prostu idiotyzm, chamstwo najzwyklejsze.. bo to małe, głupie i jeszcze nie chomik (!) to można walnąć o ściane i sobie odejść... no przecież myślałam, że mnie rozsadzi jak to czytam..
Oby mysia nie była w ciąży.. naprawdę, ani jej, ani tobie tego nie życzę.
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: ndz paź 04, 2009 3:16 pm
autor: zalbi
Wykąpałam paskudy.
Mysia biegała po łóżku, ogony po podłodze a ja siedziałam obok i pilnowałam, żeby nic się nie stało.
W pewnym momencie Burton podszedł do łóżka, myszka na łóżku do krawędzi i patrzą na siebie. Burton pomału wgramolił się na łóżko. Podeszłam do nich żeby ściągnąc Burtona. Burton odszedł a myszka za nim. Burton położył się pod ścianą, mysza podeszła, powąchali się i wepchała mu się pod brzuch. Burton ani drgnął. Z pod brzucha Burtona wystawał kawałek mysiego ogonka. Podniosłam Burtona, wzięłam myszkę na rękę i przystawiłam jednego do drugiego. Zaczęli się wąchac a ja zrobiłam zdjęcie żeby porównac wielkości. W pewnym momencie myszka zeskoczyła z mojej dłoni na Burtona i znowu weszła pod niego. Gdy chciałam wyciągnąc myszkę z pod szczura, zostałam ofukana! Burton zaciekle bronił myszy przed moją ręką, osłaniając ją sobą. Już prawie miałam myszkę, gdy Burton jednym ruchem skoczył do mojej ręki, chwycił mysiaka za skórę między łopatkami lub jakoś za kark i trzymając ją tak w zębach, w podskokach pognał na drugi koniec łóżka. Serce w gardle mi już stanęło, że ją pogryzie, lecz zanim zdążyłam się za nim rzucic on położył delikatnie mysię w kącie i zaczął lizac po uszkach. Po chwili zaczął ją iskac a gdy skończył, ułożył się obok niej z rozanieloną miną, mysia miała minę identyczną. Wepchała się pysiem lekko pod niego i zamknęła oczka. Burton raz na czas rozglądał się wokoło, mierząc wzrokiem i mnie. Siedziałam tak obok nich dobre dziesięc minut. Mysia wyszła z pod Burtona i zaczęła go iskac po plecach. Wtedy jednym ruchem podniosłam uszatka i Burton nie zdążył zareagowac. Mysia wylądowała w akwarium a Burton na podłodze. Był na mnie tak obrażony jak chyba jeszcze nigdy. Myszka wyryła tunel w trocinach i nie chciała nawet na mnie patrzec nie mówiąc już o wchodzeniu na dłoń.
Burton w sumie jest bardzo ugodowym i bezproblemowym wujkiem. Ale to szczur. Szczur i mysz to niezbyt dobry duet zwłaszcza, że szczur jednak ma coś w sobie z drapieżnika. Przeżyłam dzisiaj stresu dużo przez nich, i chociaż w Burtonie obudził się instynkt macierzyński, nie chcę tego powtarzac.

Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: ndz paź 04, 2009 4:59 pm
autor: Babli
Łoo. Ale wrażeń. Ja tam bym chyba na zawał zeszła w tym momencie :
Gdy chciałam wyciągnąc myszkę z pod szczura, zostałam ofukana! Burton zaciekle bronił myszy przed moją ręką, osłaniając ją sobą. Już prawie miałam myszkę, gdy Burton jednym ruchem skoczył do mojej ręki, chwycił mysiaka za skórę między łopatkami lub jakoś za kark i trzymając ją tak w zębach, w podskokach pognał na drugi koniec łóżka.
Fota - łał.
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: ndz paź 04, 2009 6:29 pm
autor: Rhenata
się tatuś obudził w Burtonie

nieźle, nieźle
śliczna myszka
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: ndz paź 04, 2009 8:17 pm
autor: ol.
Ale historia
Szkoda, że tak ciekawie zapoczątkowana przyjaźń nie będzie miała ciągu dalszego

Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: śr paź 07, 2009 9:56 am
autor: UprzejmaCegła
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: pn paź 12, 2009 12:05 am
autor: Mucha321
zalbi, mam do Ciebie takie lekkie pytanko, chodzi o odmianę Dantego, black fuzz to na pewno ale chodzi mi o znaczenie, bo mam identycznego szczurka, dosłownie kropka w kropkę. Więc? :>
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: pn paź 12, 2009 12:17 am
autor: zalbi
odmiana to fuzz
znaczenie Dantusia to prawdopodobnie english berkshire. do niczego innego jego brzuszek nie pasuje =)
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: wt paź 13, 2009 4:03 pm
autor: Krejzoolek
To zdjęcie jest genialne .!
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php? ... a1c9fffde2
A historia z Burtonem i myszką niezła..
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: śr paź 14, 2009 8:12 am
autor: Asmena
No no no, czyżby za tym kryło się jakieś nowe uczucie

... Wspaniała fotka, a historia- niesamowita!

Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: śr paź 14, 2009 7:30 pm
autor: zalbi
jak wiadomo chłopcy mieszkają w innym pokoju.
wróciłam do domu, poszłam do paskud a w klatce tylko Equus.
klatka musi stac jedną stroną przy ścianie bo ma dziury. klatka była odsunięta a szczurów brak.
wszyscy wyszli tylko Equus został. dlaczego? bo się nie zmieścił w dziurze między prętami
szczury złapane, nakarmione, wygłaskane.
a ja teraz idę spac. =]
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: pt paź 16, 2009 9:16 am
autor: alken
Hm, a cóż to za stworzenie o tajemniczym imieniu Elza w Twoim podpisie?
Biedny Equus- dostojna postawa czasem przysparza kłopotów

Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: pt paź 16, 2009 12:26 pm
autor: Mucha321
zalbi, dzięki.
Ja właśnie też się zastanawiałam, co to za śliczna Elza. (?) ;>
Re: Moja trzódka: Burton, Eman, Dante, Equus
: pt paź 16, 2009 1:56 pm
autor: ogonowa
Właśnie, co to za nowa pięknota w podpisie?