Strona 71 z 114
Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: czw maja 12, 2011 9:02 am
autor: mini
Ooooo..nowe lokum

I jak się czują w niej panny?
Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: czw maja 12, 2011 9:59 am
autor: alken
na pewno są zadowolone z wyposażenia, w poprzedniej było raczej minimalistyczne (tzn tyle samo co w tej tylko w mniejszym zagęszczeniu) bo mi się nie chciało ciągle sprzątać tego całego majdanu

poza tym nie ukrywam dumy z mojego autorskiego dizajnu
Tosia chyba nie rozumie intencji Fifioła, Fifioł ma specyficzny styl zabawy, zaczyna się tarzać na plecach i łapie zębami (robi też tak z moją ręką) i Tosia drze japę, zamiast się cieszyć że większy od niej szczur leży przed nią na plecach

(widocznie ten element gryzienia jej nie pasuje)
Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: czw maja 12, 2011 10:31 am
autor: mini
Wydaje mi się, że to kwestia czasu i Tosia załapie, że to zabawa. Nowe to wszystko takie i nieznane, a tu jeszcze jakieś dziwne zabawy

Moje bawią się dokładnie tak samo. Jedna zaczepia drugą, a później ucieka mi do rękawa, gdy zaczepiana zaczyna gonić

Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: czw maja 12, 2011 4:40 pm
autor: ol.
alken pisze:
a trochę ją biją paskudy ale potrafi się podlizać i zawsze jak ją któraś słucze to zaraz potam ją iska

no bo jak tu tłuc taką słodziznę ? (dla mie huskulce mają najłagodniejszy wygląd ze wszystkich szczurków - takie chodzące delikatne białogłowy, panowie też

) ach, jeśli w takich sytuacjach potrafi się Tośka odnaleźć, to i wkrótce załapie o co chodzi w specyficznych zabawach koleżanek

Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: czw maja 12, 2011 5:27 pm
autor: Rweolwer
Ziuta jest identyczna jak mój Sid

tylko jej jajek brakuje

Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: czw maja 12, 2011 10:13 pm
autor: sr-ola
alken, a co to za półeczka? niby coś jak ferplastowa ale jednak nie do końca
http://s883.photobucket.com/albums/ac35 ... 0_3938.jpg
Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: czw maja 12, 2011 10:20 pm
autor: alken
to sa półki i pochylnia z mojej poprzedniej klatki Tom Marchioro. tymczasowo bo jednak muszę i tak zainwestowac w ferplasta bo to się tylko przyczepia do poziomych prętów a na jednaj ścianie mam tylko pionowe i jeden poziomy. no i ogólnie ciężko się przyczepia bo jest inny rozstaw.
Tosia to się jednak ZA szybko uczy, już włazi do kanapy cholera i taka szybka że się nie da złapać

Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: sob maja 21, 2011 9:21 pm
autor: alken
dziwne ma pomysły na kryjówki to stworzenie, ale widocznie lubi się wciskać w nieodpowiednie miejsca
poza tym doprowadza nas do szału gryząc kraty całymi nocami, którejś nocy gdzieś pomiędzy 3 a 5:30 odnotowałam, że zrobiła najwyżej kilka dwuminutowych przerw...że tez ją paszcza od tego nie boli

Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: sob maja 21, 2011 9:26 pm
autor: Afera
Mnie też strasznie wkurza gryzienie prętów, ale na szczęście u mnie rzadko to się zdarza.
Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: sob maja 21, 2011 9:33 pm
autor: alken
u mnie pokolenia się z tego zrobiły

najpierw Makumba gryzła, jak z tego wyrosła to Kaszanka przejęła pałeczkę a teraz Kaszanka już przestała i Tosia zaczęła...ale tamte można było jakoś przeżyć, a Tosia to prawdziwy terminator

Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: sob maja 21, 2011 10:29 pm
autor: manianera
U mnie Stefan zawsze czeka dokładnie na moment kiedy kładę się spać, by zagrać mi na prętach kołysankę

. Może Tosia wyczuwa, że nie możesz zasnąć, więc tak Ci gra i gra w nieskończoność...

?
Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: sob maja 21, 2011 10:33 pm
autor: jordan
u mnie dzidzia piluje ... ale ja daje im suchy chleb i przestaja
Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: sob maja 21, 2011 10:34 pm
autor: alken
ależ ja jestem z gatunku tych co zasypiają w minutę od położenia głowy na poduszce, w różnych warunkach, są tylko dwie rzeczy, które mnie doprowadzają do szału, chrapanie i piłowanie pretów, i to drugie Tosia robi najlepiej...
łudzę się że w końcu zetrze sobie siekacze że tylko pieńki zostaną i wreszcie przestanie

ale niestety to niemożliwe, choć moja śp świnka morska miała zęby starte pod skos dzięki takim ćwiczeniom
Tosia woli smak ocynku niż chlebek czy makaron, czyli idzie bardziej w niskokaloryczne potrawy

Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: sob maja 21, 2011 10:36 pm
autor: jordan
moze ma za malo zelaza w organizmie
Re: Moje babole przebrzydłe Lileczka (*)...witamy Tosię
: sob maja 21, 2011 10:46 pm
autor: Biała
Alken, to daj jej babo się w końcu wybiegać
