szczury.org

ja cały czas rozmawiam z mamą, ona mówi, że z dzieciakami była u mnie w pokoju i że nie otwierały klatki..

Strasznie współczuję!!! Dla Łatki [*]

2,5 roku to i tak długo, a u Ciebie miała jak w raju. A Majeczka na pewno w końcu się znajdzie

Tak mi przykro.. [*]

Łatusia ma temat w Odeszły..
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=25831
przyznam szczerze, że myślałam nad założeniem tam tematu Majusi... bo ja już przestaję wierzyć..
ale nie mogę tego zrobić. nie wiem, czy Maleńka żyje czy nie.. z szaf nie wychodzi, nie widać żadnych oznak szczura poza klatką...

Masakra,co się dzieje tu u Ciebie???Klima,normalnie szczurki nie znałam,a pobeczałam się przed komputerem...Trzymaj się gadzinko moja,musisz być teraz silna,bo kto się zajmie resztą stadka?No i małego uciekiniera trzeba znaleźć...Kurcze,niech Ci wreszcie słońce zaświeci!

małego uciekiniera dalej nie ma... obawiam się, że nie zobaczę Jej już...
jak narazie wiszą nad nami czarne chmury i cholernie boję się, że jeszcze długo będą wisieć..
a ja już mam dość wszystkiego

Klimuś... Tak strasznie mi przykro... Wchodzę sobie poczytać o waszym szczęśliwym stadku, a tu takie wieści...
Dla Łatki [*], pięknego wieku dożyła.

Nie przestawaj wierzyć, pamiętaj, że nadzieja zawsze umiera ostatnia. Może Majka wróci... na pewno wróci, siedzi sobie gdzieś i wrednie się uśmiecha... Bo przecież jak mogła po prostu zniknąć?!

Niech Majusia już wyjdzie pocieszyć
Łateczka była cudowną babcią, biega teraz z siostrzyczką.. [*]
Bądź dzielna, Klimejszyn!

przed chwilą pochowaliśmy Łatusię..

co chwile wchodze do Twojego tematu by moc przeczytac,ze Majusia sie znalazla i wiem ze w koncu to przeczytam, wyjdzie zaspana jakby nigdy nic. nie przestawaj wierzyc kochana

Trzymaj się mocno klimka!

Klimuś,Nietoper z całych sił woła małą uciekinierkę,żeby wróciła łajza jedna(bo MUSI wrócić) i odprowadza Łatuchę myślami tam,gdzie wszystkie szczurasy idą...

Tak smutno jeszcze tu nigdy nie było .
Nich to się los odwróci i chociaż malutką odda. No!

tylu łez co od wczoraj to jeszcze nigdy nie wypłakałam..
czuję się okropnie.. mówię sobie cały czas, że Łatka nie cierpi, że teraz będzie już zawsze szczęśliwa..ale mimo wszystko nie mogę się pogodzić z jej odejściem..
a Maja.. co z nią ? Majeczko, gdzie jesteś...? boję się tak strasznie, że coś jej się stało.. że już nigdy jej nie zobaczę....

Majusiu, wracaj głuptasku

Spróbuj wyniesc resztę ogonów i wtedy szukać z dobrym pachnącym jedzonkiem. gdzies musi być , nie wsiąkła przecież. Za okno by się pewnie bala wyjśc , za pokojem to by ją pies oszczekał .
Trzymaj się !