Strona 71 z 81

Re: Słodziaki moje

: ndz lip 22, 2012 9:38 pm
autor: Nietoperrr...
Oj nie...Cudne,zwariowane białe czarnookie...
manianera,przykro mi przeokropnie!Wpadłam tu by nadrobić kilkustronicowe zaległości,już miałam napisać o siostrzyczkach,a tu jak strzał prosto w twarz.Nie wiem już nawet,co chciałam napisać.
Cudowna,szczurza duszyczko,LEĆ...A Ty się jakoś trzymaj manianera,jeżeli w ogóle można się trzymać w takiej sytuacji :-[

Re: Słodziaki moje

: pn lip 23, 2012 8:16 am
autor: unipaks
Choyka przesłodka... Za szybko... :'(
Dopiero kilka miesięcy temu zaczęło się jej tak naprawdę jej życie :-\ sen przyszedł dużo za wcześnie...

Brykaj beztrosko po łąkach po tamtej stronie, czarnooka ślicznoto [*] Bardzo mi przykro, Manianera :(

A Stefcia niech wykorzysta ile się da, dużo siły życzymy, niech się jeszcze nie poddaje kochana agutka. Dla niej potrójne całuski i serdeczne mizianko :-*

Re: Słodziaki moje

: pn lip 23, 2012 5:54 pm
autor: IHime
Biedna, mała Choyka pobiegła, tak bez zapowiedzi, chociaż gdzie mogło jej być lepiej, niż w Słodziakowie... [*] Choyraczku...

Manianera, ślemy ciepłe myśli dla całego stadka, ale szczególnie dla Stefki i dla Ciebie. Trzymajcie się. :-*

Re: Słodziaki moje

: pn lip 23, 2012 6:25 pm
autor: zocha
Za szybko, zdecydowanie za szybko! Jeszcze niedawno śmigała z taką werwą, miała w sobie tyle energii.
Choyka, gdzie Ci było tak śpieszno? :(

Ogromnie Ci współczuję manianera! Trzymaj się cieplutko, uściski przesyłam!

[*] dla Choyki

Stefci przesyłam dużo energii! :-*

Re: Słodziaki moje

: pn lip 23, 2012 8:46 pm
autor: manianera
Dzięki za wsparcie, Kochani!

Smutno...

http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=37073

Re: Słodziaki moje

: pn lip 23, 2012 10:59 pm
autor: Eve
Choya ...Choyecza ..moja ulubiona wariatka .. Czub kochany ... gdzieś pobiegła?? Jakże mi smutno .. :'(
Tyle miałaś jeszcze do spsocenia .. tyle jeszcze miałam przeczytać .. tyle naśmiać się z Twoich wymysłów .. Gdzież Ty poszłaś ?
dwa lata to za mało na te najinteligentniejsze z inteligentnych.. dla nas gorzki smutek gdy odchodzą TE z największym poczuciem humoru, z bystrością oka i wielkim niezapomnianym charakterem...
Bardzo będzie mi Jej brakować ..
.... Do zobaczenia gdzieś ..
..to była wielka przyjemność .. "spotkać" takie zwierzątko.
Biegnij Słodka Choyeczko ...


Manianero ... słowa w takiej chwili to cień wiatru ..jednak jeśli istnieje możliwość przytulania na odległość to to czynię .. ze łzą ..

Re: Słodziaki moje

: śr sie 01, 2012 4:50 pm
autor: unipaks
Jak się trzymacie, manianero, jak daje sobie radę bez Choyki Stefcia? przesyłamy Wam uściski oraz całusy :-*

Re: Słodziaki moje

: czw sie 02, 2012 4:07 pm
autor: manianera
uni, dzięki za pamięć :-*

Stefka stała się mocno starszą już panią - nie na darmo ukończyła 2 i pół roku. Drepcze sobie raz lepiej, raz gorzej, miewa już czasem problemy z podrapaniem się za uchem. Na jedzonko jednak przybiega zawsze i wszędzie wyprzedzając nawet Otaka :D . Lubi cotygodniowe kąpiele, ale najbardziej - poranne Prilium, które zazwyczaj jest podawane z kroplą bioaronu, a obecnie z dodatkiem wit B :) . Z jedzeniem nie ma problemu (sprawdzone przez podanie orzeszka laskowego, który zoperowała znacznie szybciej niż maluchy), choć każdy posiłek trwa teraz dłużej, a czarne siostry mają upiorny zwyczaj wykradania Gruboszkowi smacznych kąsków ::) . Niestety od kiedy nie ma Czubaszka - nie ma też nadwornego iskacza, a maluszki wydają się nie mieć wystarczającej cierpliwości do Stefkowego metrażu ;) . Otak często śpi z Pomponem w domku i wydaje się, że się dogadują.

Karma plus upały dały konkretny spadek wagi - Stefcia schudła o 30g (u niej to akurat może już też być starość), Otaczak o 15g, a Cienizna pozostała przy swojej korzystnej szczupłej wadze :) . Szamanek ma coraz słabsze nóżki, więc każdy gram mniej może być dobrodziejstwem. Z drugiej strony widząc ku czemu powolutku wędruje nie mamy serca mocno ograniczać jej diety... W poniedziałek idziemy się pokazać dr Kasi, może jeszcze coś da wzmacniającego.

Maluchy jak zwykle z lekka zwariowane, wiecznie prowadzą między sobą walki i piskom nie ma końca ::) .Leia i Stefanek w ich wieku stanowczo były bardziej pokojowo nastawione do siebie. Choć zdarza się, że śpią obok siebie tak, że nie widać gdzie jedna się kończy, a druga zaczyna ^-^ .

Re: Słodziaki moje

: pt sie 03, 2012 6:29 pm
autor: ol.
Miło słyszeć, że spokojnie płynie u Was letni czas :) Stefka korzysta z drobnych codziennych radości w swoim tempie, czarnulki nie przesadzają w "pomaganiu" (wykradanie kąsków składam na karb niereformowalnej szczurzej natury ;) ), a pewne rzeczy pozostają niezmienne
manianera pisze:(...) orzeszka laskowego, który zoperowała znacznie szybciej niż maluchy
:D :-*

Niczego nie zmieniać ! tylko wygłaskać całą trójcę :)

Re: Słodziaki moje

: pt sie 03, 2012 8:09 pm
autor: unipaks
Niech dni płyną tak w spokoju i bez kłopotów, najważniejsze żeby zdrowie ogonkom dopisywało. :) Mam nadzieję, że Stefcia i Otak jeszcze bardziej się do siebie zbliżą i obie będą z przyjaźni zadowolone :) ; przykro by było, gdyby agutka cierpiała osamotnienie po niespodziewanym odejściu Choyci.
Ode mnie także porządne głaski! :-*

Re: Słodziaki moje

: czw sie 30, 2012 8:13 am
autor: zocha
Stęskniłam się za słodziakami!
Co tam u Was słychać? Jak dziewczyny się miewają?

Przesyłam głaski dla dziewczyn! :-*

Re: Słodziaki moje

: sob wrz 01, 2012 10:03 am
autor: ol.
i ja stęskniona zaglądam co u Słodziaków słychać :)
(zamilkło i mi się ostatnio, i wcale nie lubię tego co cisza nieść może, ale na pewno niesłusznie o tym wspominam, prawda ?)

gorący buziak dla Was, moi mili :-*

Re: Słodziaki moje

: sob wrz 01, 2012 4:04 pm
autor: manianera
U nas cicho, bo wyjazdowo i jakoś u mnie słabiej z motywacją do pisania, ale zmartwień - żadnych!
Stefciuś powolutku sunie przez życie, najaktywniejsza jest rano kiedy jak co dzień ma dostać baterię wspomagaczy połączonych ryżową kaszką ;) . Trzyma się dzielnie, choć przesadna aktywność już jej nie w głowie. Nie oczekujemy jednak żadnych cudów, w końcu Szaman skończył 2 latka i 7 miesięcy :D ! Ważne, że się przemieszcza o własnych siłach i je samodzielnie, a my dbamy o to by niczego jej nie brakowało. Stała się straszliwym lizusem i miziakiem, co nas zachwyca.

Czarnuchy zwariowane jak zwykle, największy problem mamy z tym, że nałogowo kradną Stefańskiej, która nie ma już kondycji by zawalczyć o swoje. Otak nazywany jest od pewnego czasu Dresem ze względu na przesadne umięśnienie, waleczność i ogólny brak finezji ;) . Cienik robi za wiewiórkę wynosząc każdy znaleziony kąsek poza zasięg Stefci ::) .

Obiecuję sobie, że w końcu jakieś fotki strzelę słodziakom, to się pochwalę jakie piękne :) !

Re: Słodziaki moje

: sob wrz 01, 2012 5:20 pm
autor: ol.
Jak miło słyszeć, że poczynania i humory u Was takie jakich się najbardziej życzyło - Stefka zbiera chłody i czułości, a panny tosiakówny niedowierzające lecz w głębi ducha zachwycone spojrzenie opiekunów :)
Naprawdę jakoś tak mi od razu cieplej na sercu...
jeszcze tylko -
manianera pisze: Obiecuję sobie, że w końcu jakieś fotki strzelę słodziakom, to się pochwalę jakie piękne :) !
to ! to właśnie ! 8)

Re: Słodziaki moje

: sob wrz 01, 2012 6:33 pm
autor: unipaks
Popieram! :D
Buziaki dla słodziaków! :-*