Strona 72 z 83
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: śr lip 06, 2011 2:35 pm
autor: denewa
Smutno
[*]
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: śr lip 06, 2011 3:17 pm
autor: Paul_Julian
Dobrze, że chociaz ktos się nią zajął na tę parę chwil ...
Niech spi spokojnie , Słoneczko.
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: śr lip 06, 2011 3:28 pm
autor: sr-ola
Czasem mi wszystko opada jak widzę taki brak wyobraźni
Przynajmniej próbowałaś Deli..
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw lip 07, 2011 4:46 pm
autor: *Delilah*
Kroova ma ropień na brzuchu w miejscu rany pooperacyjnej.
Czy to się nie mogło dobrze skończyć?
Trzymajmy kciuki, żeby nie doszło do zapalenia otrzewnej...

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw lip 07, 2011 5:47 pm
autor: ol.
nie może być, nie może być, nie może być
Kroova da radę !
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw lip 07, 2011 6:15 pm
autor: Ogoniasta
[*] dla maleństwa

dobrze, że zaznała choć na koniec ciepła i miłości od was..
Kroovko, kochanie nie rób numerów i wracaj do pełni sprawności szybciutko!
Kciuki zaciśnięte mocno!!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: czw lip 07, 2011 9:35 pm
autor: sr-ola
Kciuki zaciśnięte. Niech się Kroovka nie daje choróbskom.
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt lip 08, 2011 6:48 am
autor: Pająk
Dołączam i swoje kciuki, żadnych ropni, żadnych guzów, zdrowe być!
[*] dla maluszka
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt lip 08, 2011 10:17 am
autor: denewa
Kciuki za Kroovkę!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt lip 08, 2011 12:31 pm
autor: *Delilah*
Dziś ponoć Kroovkowa rana wygląda trochę lepiej . Od wczoraj 2x dziennie odwiedzam weterynarza, bo niestety nadal nie posiadłam tej nadprzyrodzonej umiejętności robienia zastrzyków. Szczególnie komuś tak chudemu i ruchliwemu jak Kroova.
Jak na złość mojej ukochanej wetki nie będzie do 18-tego lipca, a Michał wyjechał i bawi się w krasnoluda na jakimś konwencie RPG.
Będzie dopiero w niedzielę, a tymczasem jestem skazana na swoją rozleniwioną zdolność opanowywania się w takich nerwowych sytuacjach.
Poważnie zastanawiam się, czy nie powinnam jednak przerzucić się na rybki, żółwie, patyczaki? Naprawdę nie wiem...Quod me nutrit me destruit.
Dziś odstawiłam też antybiotyk Noktuli i obsesyjnie śledzę, czy się coś nie zaczyna dziać.
(Wczoraj nawiedziła mnie forumowa Justynka54 i zeznała, że rzeczywiście Noktula jest najbrzydszym stworem, jakiego miała okazję podziwiać i czy przypadkiem nie powinnam zgłosić tego przypadku do Księgi Guinnesa;):D
Ech

Trzymajcie kciuki nadal !
Krooviszon w końcu musi wrócić do formy!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt lip 08, 2011 3:20 pm
autor: unipaks
Krooveczko, kciukamy nadal więc się trzymaj i niech ten ropień sczeźnie!

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt lip 08, 2011 5:39 pm
autor: Akka
Mam nadzieje, że jest już nieco lepiej.... Czy próbowałaś to połączenie, które ja dawałam Havance? Jej się po tym bardzo ładnie zagoiło wszystko i ropień póki co (odpukać) nie wrócił, a główka powróciła do stanu prostego

... Tylko kuracja trwała dłuuuugo. Mam nadzieje, że również, że Noktula trochę lepiej? Ja właśnie jutro zabieram dwie dziewczyny do wet, bo Indali dalej mleko nie zeszło :/ a z Yerstiną coś jest nie tak, tylko jeszcze nie wiem do końca co to może być

Pozdrawiamy

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt lip 08, 2011 8:20 pm
autor: Nue
(Wczoraj nawiedziła mnie forumowa Justynka54 i zeznała, że rzeczywiście Noktula jest najbrzydszym stworem, jakiego miała okazję podziwiać i czy przypadkiem nie powinnam zgłosić tego przypadku do Księgi Guinnesa;):D
A cóż to za herezje?? Brzydkie szczury nie istnieją!!!
Kawusie i ich wiecznie ostatnio zagoniona właścicielka kciukają mocno!
Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt lip 08, 2011 9:27 pm
autor: Paul_Julian
Noktula nie jest brzydka, tylko oryginalna

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste
: pt lip 08, 2011 10:05 pm
autor: ol.
jest mistrzem oryginalności, a wszystko inne to herezja
Kroova dzielnie się spisuje, Deli - też będzie

i Noktul - będzie
