Już po raz kolejny pragnę podziękować forumowiczom za pomoc w gromadzeniu funduszy w momencie,gdy pilna jest interwencja ze skalpelem,a kiedy Nietoperowy portfel zarasta pajęczynami...Udało mi się już uzbierać na kastrację Pudziana

Dzięki Wam!
A nawet dużo jeszcze zostało,będzie na kolejny wór karmy z zooplusa!
W szoku jestem,że moje "stwory" rozeszły się jak ciepłe bułeczki...
Bardzo to miłe dla mnie
Gdyby nie mój pomocnik,pewnie nie udałoby się uszyć tego wszystkiego...
Nawet moje chłopaki dostały małe "co nieco" z resztek materiału,żeby nie było,że szewc w dziurawych butach chodzi...Dostały hamako-norkę,której "morda" za duża mi się wycięła,aż musiałam futrem obszyć i zakochały się w całe osiem ogonkowych serduszek...

Aż muszę im jeszcze poszyć takie "dziuple"
Niebieściaczek jakimś cudem złamał sobie ostatnio górną szczękę

Ale wszystko już ok,to znaczy przez kilka pierwszych dni porfiryna ciekła mu ciurkiem z oka i z noska,zęby górne miał całkiem na bok,nie mógł jeść,więc dokarmiałam go jedynie papkami,gerberkami,jogurtami i nutridrinkiem.Przez chwilę bałam się już poważnie o niego...Ale teraz bryka już jak gdyby nigdy nic z resztą stada,powoli zaczyna jeść stałe pokarmy,bo jeden ząb mu się wyprostował.Drugi będzie na 99% do wyrwania,jak na moje oko,bo zachodzi dalej na bok,tak że ma skrzyżowane...Załatwimy na dniach przy okazji wizyty na ciachanie Pudziana.Niech tylko Nietoper i dzieci wyzdrowieją,bo padliśmy na grypę...
Wracając do spraw nowej miejscówki w klatce...
Zgredzio...Nowy pan na włościach...

"nie przeszkadzać!Ja tu komara przycinam!!!"

Nosz cholera jasna,pospać nie dadzą!...

"rozkosz!Rozkosz!Ta nowa chata to rozkosz!!!Orgazmicznie wytarzam się w tym uczuciu..."

"No i mnie wywalili!!!Jak oni mogli???Tak mnie wypchnąc i skazać na pastwę losu zwykłego hamaczka?...

"
Bazyl i jego depresja wieczorna...
A moje dwa klonikowe "brudno-noski" i tak mają wszystko gdzieś!Dla nich ważne,że pańcia przyszła i będzie mizianko!!!
Ten wstręciuch okropny,brzydki,paskudny,rozczochrany Wiewiór...Obleśny zbok i głupol,jak żaden inny...NIEINTELIGENTNY szczur,ale taki ciapciak w moich rękach,że tylko wytarmosić to futro,bo tłumaczenie mu jego zachowania jest jak pouczanie psa,żeby nie szczekał...
Mój głupol Niko Pudzianowski...
I ewenement...Kat i ofiara.Wieczorem Baśka zabierać muszę z klatki i nocuje w szczurzym pokoju.Reszta zamknięta.Nie daj Boże na wybieg razem puścić...A od rana wszyscy razem w klatce,pierwsze co,to Pudzian Baśki szuka,żeby...się przytulić...

I zero gwałtów,pełna miłość...Iskanie,lizanie...Do wieczora...
I o co tym facetom chodzi...
Basiek jedzie na tymczas do sr-olowych panienek,poczekamy czy cos zmieni kastracja...