Duecik Bez Siostrzyczek: Trochę inne uszka - RENIA :)

[merch]

no nie wiem , ja bym sie bala wracac , moze to zamach stanu knuja albo cus

[alken]

zjedza lozko zapewne, skoro do tej pory jeszcze tego nie zrobily

ja za moimi paskudami bardziej niz za ludziami tesknie

[manianera]

Ja myślę, że kombinują jaka laurka najbardziej ucieszy powracającą Pańcię: koronka z zasłonki, wydzieranka z tapety czy rzeźba z materaca !

[unipaks]

Ja myślę, że kombinują jaka laurka najbardziej ucieszy powracającą Pańcię: koronka z zasłonki, wydzieranka z tapety czy rzeźba z materaca !

Nie ma to jak optymistyczne slowa pociechy w potrzebie

zjedza lozko zapewne, skoro do tej pory jeszcze tego nie zrobily

ja za moimi paskudami bardziej niz za ludziami tesknie

Udam , ze ty tego nie rzeklas , a ja sie z tym nie zgadzam! Na pytanie o lozko , zadane rodzince w sms-sie , odpowiedzi dotad nie uzyskalam!

no nie wiem , ja bym sie bala wracac , moze to zamach stanu knuja albo cus

No ja tak sie obawiam , moja druga polowa twierdzi , za jestem przewrazliwona

Czekaja juz na nas i z nudow zapewne wykroja jakas niespodzianke - strach przewidywac...
Juz wkrotce bede pisac normalna czcionka

[unipaks]

Nasi ulubieni pupile z wiatrakowa:
Rudy staruszek , jamniczek naszych znajomych:

Psie pieszczoty:

Balbinki , zdecydowane na ruszenie za nami do domu:



Amsterdamski Gavroche:

Czapla : poranne niecierpliwe oczekiwanie na jedzonko na chodniku ; my napiero nadchodzimy, oraz pilnowanie nas , gdy wracamy ze spaceru:



Gawron komediant i jego udawanie umarlaka w parku rozrywki ( Holandia w miniaturze ):



Amsterdamski Bonifacy:




Kozy pieszczoszki i akrobatki na placu zabaw dla dzieci:


Ptaszynka niewielka na ciasteczko mocno zdecydowana:

[denewa]

Kózka wymiata!!! Czadowa
http://img819.imageshack.us/i/img7518.jpg/

Jamniorek wygląda jakby prosto od fryzjera wyszedł
http://img821.imageshack.us/i/img5895o.jpg/

A ptaszyny mobilizację w zdobywaniu pokarmu podziwiam

[ol.]

wszyscy przedstawiciele holenderskiej fauny świetni; czy tylko ja mam wrażenie, że wszystko żyje w jednej wielkiej harmonii w tym kraju ?, czy to jakieś specjalne miejsce ?
czapla tak po prostu na chodniku właśnie ptaki najbardziej zadziwiają tym, że tak świtnie odnalazły się w świecie ludzi, pozostałe stwory mają dłuższą lub krótszą, dobrowolną lub przymusową wspólną z nami historię, ale ptaki !


http://img823.imageshack.us/i/img7596i.jpg/ taniec z ciastkiem sikorki - więcej niż taniec z szarfą
szczególnie mi miły


i tylko szpaczek coś za bardzo kanibalizmem trąci

[unipaks]

Kózka faktycznie rozbrajała ; jaki ona z tym kopytkiem dała spektakl - najpierw solidny manicure , potem kopytko owo wystawiła jak do ucałowania podczas audiencji u koronowanej głowy państwa
http://yfrog.com/ngimg7525j
a w końcu wlazła na ślizgawkę i spędziła tam nieco czasu w zgodnej koegzystencji z baraszkującymi dzieciaczkami
Ptaki pierwszego i drugiego dnia wycofywały się sycząc , krzycząc , kwacząc i gęgając , ale prędko nabrały zaufania , wigoru a nawet tupetu - zwłaszcza w kontaktach ze mną ; u męża przeszły skróconą kindersztubę i ostatniego dnia tubylcy wyprowadzający psy podziwiali osobliwy dla miejscowych obrazek ustawionych w pięknym szeregu potężnych gęsi , pokornie podchodzących do ręki mojego karmiącego je męża , kiedy przychodziła ich kolejka ... jak parafianie odbierający opłatek z rąk duchownego - cierpliwe i grzeczne , jedynie od czasu do czasu przywołując do porządku chętne na ominięcie praworządnej kolejki , sprytne koleżanki .
Te natomiast , które ja karmiłam , nie czekały nawet na podanie pieczywka , wyrywając wielkie kawały z trzymanego przeze mnie w ręku chlebka , podczas gdy drugą ręką podawałam jedzenie wszystkim tym wodnym kurkom , kaczuszkom , gęsiom , mewom i szpakom kalekim i chorym lub przynajmniej na chore wyglądającym . Cały czas przy tym gęgały i krzyczały na mnie , domagając się natychmiastowego odwrócenia się doń i serwowania posiłku ; co bezczelniejsze ciągnęły mnie za ubranie .
A czapla ... czapla była naprawdę zjawiskowa ... Któraś z nich upodobała sobie rezydencję jednej z sióstr królowej i widywaliśmy ją podczas spacerów , siedzącą dumnie na dachu
Holendrzy nie są nazbyt sentymentalni w stosunku do ptactwa i widok szpaka dającego się karmić z ręki , czy sikorki ośmielonej życzliwością ludzką i podsuwającej się ufnie do dłoni człowieka , był dla nich w sposób widoczny obrazkiem niecodziennym i jak mniemam , kreowanym głównie przez turystów ; nie wiem jak w innych rejonach , ale w Amsterdamie karmić gołębi nie wolno . Ze skrzyżowanymi z tyłu palcyma twierdzę , iż w naszej obecności pożywiały się całkiem przypadkowo ...!
Co do szpaczka oczyszczającego kość z resztek mięsa , to nie jest to nic nienaturalnego , jako że one tak bardzo oddaliły się od życia leśnego zbliżając do ludzkich siedzib , że potrafią nawet wyjadać psom żarcie z misek ; zresztą ich pożywieniem prócz owoców są także owady i drobniejsze kręgowce .
No , ale : jesteśmy już z powrotem ! Ogony wszystkie obecne , objętościowo jakby nawet więcej. Siostrzyczki bardzo zdziczały , wychodziły jedynie przywoływane do jedzenia ; Czarnulka bunkrowała się pod łóżkiem rozpłaszczona na podłodze i podczas sprzątania regularnie można się było przekonywać , iż raczej nawet nie zadawała sobie trudu udania się do kuwety... Wyszły do nas wystraszone , z sierścią bez koloru i połysku , obwąchiwały z lękiem a potem tuliły się i tuliły bez końca. Niestety Czarnulka nadal udaje nieobecną .
Według relacji rodzinki , krakowianki bardzo przeżywały tę rozłąkę
Czuję się jak ostatnia świnia...
Duecik wrocławski natomiast zsocjalizował się i zbliżył z rodziną ; na brak apetytu dziewczynki nie narzekały i obu jest nieco więcej , co w przypadku Fini może już nieco martwić. Po przyjeździe dopadły nas i omal nie zalizały , odnosiłam wrażenie , że mam co najmniej sześć łaszących się szczurasków w dłoniach , na kolanach i w ramionach...

[manianera]

Jak miło, że jesteście znowu z nami ! Już się oblizuję na zdjęcia i opisy, a którymi zdążyłam zatęsknić!
Opis karmienia w wersji męskiej i żeńskiej - bezcenny! Ciekawe czy na tej podstawie można prognozować dyscyplinę w odniesieniu do potomstwa !
Smutno, że połowa malud ciężko przeżyła rozstanie, ale myślę, że nadrobią w mgnieniu oka i zapomną, że w ogóle był taki bezpańciowy czas!

[Sysa]

A ja uważam, ze foch być powinien, ale i powinien być krótki
Opisy ptaków niesamowite, ale kózki sa najfajniejsze
Dobrze, ze wróciliście

[alken]

kawka, herbatniczek z obrazonymi i bedzie cacy

[ol.]

najważniejsze, ze już mają Was z powrotem, i coś czuję, że tak jak liczba szczurów przy powitaniu magicznie wzrosła, tak teraz państwo będą dwoić się i troić, żeby pannom chwile nieobecności wynagrodzić
także - głowa do góry, Czarnulko

[unipaks]

Opis karmienia w wersji męskiej i żeńskiej - bezcenny! Ciekawe czy na tej podstawie można prognozować dyscyplinę w odniesieniu do potomstwa !

w odniesieniu do potomstwa jest całkowicie odwrotnie ale nie żałuję ; u nas w domu też było tak , że tato był wielce zadowolony z posiadania syna , ale ja byłam tą , która mu mogła wyprowadzić wszystko z serca i z kieszeni

Smutno, że połowa malud ciężko przeżyła rozstanie, ale myślę, że nadrobią w mgnieniu oka i zapomną, że w ogóle był taki bezpańciowy czas!

A ja uważam, ze foch być powinien, ale i powinien być krótki

kawka, herbatniczek z obrazonymi i bedzie cacy

Foch już się zakończył , choć zwykła kawa i herbatniki nie wystarczyły ; na szczęście sprawę załatwiła wspólna lodowa uczta i croissanty
No i masz rację , ol. , w mieszkaniu zrobiło się dziwnie tłoczno i przyciasno
Ale sami rozumiecie ... Naprawdę trzeba im to przecież wynagrodzić ...
Miło mi znowu Was czytać

[manianera]

Foch już się zakończył

Hip hip hurra! To już można spokojnie upominać się o świeżutkie foty ?

[unipaks]

Ja myślę, że kombinują jaka laurka najbardziej ucieszy powracającą Pańcię: koronka z zasłonki, wydzieranka z tapety czy rzeźba z materaca !

zjedza lozko zapewne, skoro do tej pory jeszcze tego nie zrobily

Manianera , specjalnie dla ciebie i dla alken , za wasze proroctwa - wszystkie się spełniły!

Ściana

Koronkowa asłonka plus pożarta pościel

Zredukowany w swej długości łańcuszek od rolety plus element akwariowej pompki

Materac może mi darujecie , nie chciało mi się spod teściowej wyciągać.
Nie bardzo wiem , komu przypisać sprawstwo , kto jest winowajcą ?

Bo przecież nie ta:

ani też ta !

Pozostałe panny podobnoż mają mocne alibi