Strona 73 z 293

Re: moje szczupaki kochane

: pt sie 13, 2010 3:07 pm
autor: ol.
nie może tak być, żeby i inni się nie pokazali :

Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Baruch

Obrazek Obrazek Obrazek

Urczyk łagodnie Obrazek Obrazek

Urczyk drapieżnie :D Obrazek

Pistol i forma, którą sobie upodobał Obrazek ;)

Re: moje szczupaki kochane

: pt sie 13, 2010 3:13 pm
autor: ol.
jeden umknął

Obrazek

Re: moje szczupaki kochane

: pt sie 13, 2010 7:46 pm
autor: Jessica
Urczyk powala na łopatki :-* :-* :-* zarowno lagodny jak i drapieżny ::) uroczy,że aż grzech :-*

Re: moje szczupaki kochane

: pt sie 13, 2010 7:48 pm
autor: tahtimittari
Czerwone oczy tak pięknie się z maliną komponują :-* mniam!
aż jutro do sklepu polecę i podobną fotę Fenkowi strzelę, no aż się prosi! Wybacz!:)

Re: moje szczupaki kochane

: pt sie 13, 2010 9:10 pm
autor: manianera
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09314.jpg - z serii znaleźć swoje miejsce na ziemi ;)
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09330.jpg - ktokolwiek zastanawiał się co jest we wnętrzu szczura, już wie!

Szczupaczki widać, że w formie, promieniują spokojem.

Re: moje szczupaki kochane

: pt sie 13, 2010 9:26 pm
autor: Paul_Julian
Ale to są stare foteczki chyba, bo przeciez Pistola i Baruszka już z nami nie ma :( Ale są bardzo piękne.

Re: moje szczupaki kochane

: sob sie 14, 2010 10:17 am
autor: ol.
Z poczynań Witalisa zdam relację później, weszłam tylko, żeby napisać o jednym, porannym.
Wit eksplorował regał wciskając nos między książki leżące jedne na drugich. Jeśli się dało za nosem podążała i reszta ciała.
Na drugiej półce, na którą szczupaki nie wchodzą, chyba że z asystą, wyparzył lukę w sam raz dla siebie. Miał małą trudność, więc nożyny pracowały z determinacją.
I wtedy wypadała stamtąd pestka dyni
pestka, niby nic
a właśnie http://www.youtube.com/watch?v=WTIlXbuvgqw

to była ta druga pestka

nie pamiętałabym, gdybym nie wróciła niedawno do wszystkich nagrań z Baruszkiem




tak, niektóre zdjęcia są wcześniejsze, ale w moich oczach to wciąż jedno stado
jak mogliby to powiedzieć wyraźniej ?
:-[

Witalis niesie w sobie jakąś cząstkę Barucha i Pistola - jest labikiem i kapturkiem
może sama składam to sobie w jedną całość, a może to całością jest ?

Re: moje szczupaki kochane

: sob sie 14, 2010 8:46 pm
autor: unipaks
Ta pestka mnie poruszyła i zmusiła do zastanowienia ... Wzruszył mnie też ów kadr z końca filmu , z palcami zamykającymi się nad pustą dłonią ... Tą , dzięki której można było zawsze zrobić ten kolejny krok …
I on - Władca Brooklynu , wiecznie przemierzający niezbadane obszary oraz niezdobyte przestrzenie. :)
Wierzę , że i Witalis nie raz , nie dwa z ufnością skorzysta z pomocy dłoni i będą się razem napawać wzajemną bliskością.
Miło pooglądać jeszcze obu tych , których duch w Szczupakowie jest nadal obecny ; będziemy wdzięczni za utrwalone migawką momenty z Pistolem i Baruchem , którzy tak żywo i mocno zaznaczyli swoją obecność w stadku. :)

Re: moje szczupaki kochane

: sob sie 14, 2010 9:02 pm
autor: Paul_Julian
Zawsze jak patrzę na takie śliczne labiki, to się boję o moją Floreczkę :(

Re: moje szczupaki kochane

: sob sie 14, 2010 9:46 pm
autor: Naixinka
Czasu mało, to i w lekturę forum nie zagłębiam się tak jak kiedyś. I przeżyłam właśnie szok, bo jak to nie ma Pistola i Baruszka?! One takie młodziutkie mi się zawsze wydawały, że jeszcze dużo czasu mają, a jednak pośpieszyli się do pozostałych ogonków, które odeszły przed nimi... Strasznie mi przykro ol., a co do Witalisa, nie wydaje Ci się, z pewnością całością jest, trzymaj się ciepło.

Re: moje szczupaki kochane

: sob sie 14, 2010 10:19 pm
autor: merch
(*) dla Baruszka

Re: moje szczupaki kochane

: ndz sie 15, 2010 7:22 am
autor: manianera
Historia pestki to dla mnie jak symbol tego, że całe szczupakowo nadal trwa, że Witalis faktycznie ma w sobie odrobinkę Baruchowego i Pistolowego serduszka, że pełnoprawnie i z błogosławieństwem poprzedników zajmuje miejsce w stadzie...

Re: moje szczupaki kochane

: pn sie 16, 2010 12:07 pm
autor: *Delilah*
Dwa bieguny na tych kilku stronach- pożegnanie i radość powitania..
Baruszku kochany...
:'(

Re: moje szczupaki kochane

: pn sie 16, 2010 8:10 pm
autor: ol.
Szwy Witalisa i Hermana wyjęte :)
Jeszcze dzisiaj trochę wytchnienia dla Hermana (po jednej nici ma dziurki i trzeba go było posrebrzyć), a od jutra – wielkie manewry zapoznawcze. Aż się boję !

Pissing contest trwa w najlepsze. Osikali już chyba wszystko co było do osikania i teraz pilnują, żeby zapach utrzymywał się na stałym i nie mniejszym niż u konkurencji poziomie. Sposobów na to jest kilka, podstawowy – polewać i wciąż polewać,
i – uzupełniające: rugować obcy zapach - wycierać łapkami albo wcierać we własne futro ocierając się jak kot (Herman), lub puszyć się nań i z impetem wdeptywać w tapczan (Dżum) ::) .
A Witalis wymyślił inaczej.
W korytarzu stoi pojemnik na szczurze brudy, odkąd Wit go odkrył - przekopuje, i się zaciąga ! i się namaszcza !, nurkuje aż do samego dna, gdzie kiszą się szmatki może i nawet tygodniowe O0

Puszczę go tam przed jutrzejszym spotkaniem ze szczupakami, w końcu trudno o piękniejszy ukłon w stronę gospodarzy, niż ubrać się w zapachy domu, prawda ? :D

Witalis to spokojny szczur o małych, inteligentnych oczach. Już zupełnie swobodnie czuje się na tapczanie, regale i parapecie, gdzie dostaje się przy pomocy rękomostów, z których nauczył się korzystać już pierwszego dnia. Ulubiony przyczółek ma właśnie na parapecie. W domku, który stoi u jego końca najchętniej spędzałby całe dnie.
Dziś nie miałam serca wyciągać go stamtąd zażywającego drzemki, kiedy nadszedł czas wybiegu szczupaków. Póki siedziałam na warcie, nikt się parapetem nie interesował, ledwo wstałam i zajęłam się klatką, już Ulrika radośnie pomknęła wystawić swoją niewinność na niepewny los. W ostatniej chwili zagrodziłam jej dłonią wejście do domku, w którym spał Witalis :o
Nie ma w nim jakiejś ślepej agresji, on nie puszy się na zapachy szczupaków, ale kiedy na próbę pokazałam mu Dżuma w pełnej "krasie", a potem Misia – na ich wrogie prychanie odpowiedział równie imponującym pomponem i boksowaniem prętów. Więc nie wiem jak to będzie :-\

Na razie są zdjęcia jeszcze wszystkich osobno.

smęcący-z półek zwisający Obrazek Obrazek

kiedy Witalis biega Obrazek Obrazek Obrazek

Witalis na parapece Obrazek Obrazek

Witalisa przyczółek i co on tam wyczynia Obrazek :D Obrazek

słodko śpiący Obrazek Obrazek

Obrazek

Potem przychodzi czas na zmianę, Wit, wędruje do siebie, zajmuje się noeco toaletą Obrazek

i też trochę smęci Obrazek

jedna ufna biała myszka bieży na pomoc Obrazek

inna czarna mysz szuka nie tam gdzie trzeba Obrazek Obrazek

tak na prawdę Hermanidło gryzie stołki Obrazek
nie wiem co go napadło, od dwóch dni obgryza (i zjada !) drewno: stołki, sanki, nogi fotela :-\
a Dżum i Urczyk już go zaczęłi naśladować ::)

i jeszcze dwa z wczorajszego wieczora

Obrazek Obrazek czy nie jest milszy niż w wersji pompon ? :-*

Re: moje szczupaki kochane

: pn sie 16, 2010 9:20 pm
autor: manianera
Oż wy pięknoty... jak tu wejść na ten wątek i nie krzyknąć z zachwytu?!
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09448.jpg - od razu w głowie uruchamia mi się piosenka "Nudzę się" kabaretu Potem
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09405.jpg - Urczyk w roli ratownika rozbrajająca :-*
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09437.jpg - czarny cud natury przeczy grawitacji
http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09519.jpg - czy mogę pożyczyć Dżuma? Proooszę :) ?
I w końcu bohater ostatnich puszeń i poruszeń przyłapany na polerowaniu brzucha, czyli na tym, co czarne kaptury robią najlepiej ;) ! http://s889.photobucket.com/albums/ac94 ... C09513.jpg