Strona 73 z 84

Re: Moje kochane urwisy...

: ndz maja 12, 2013 10:57 am
autor: zocha
Jesteśmy, jesteśmy :-[

Dziękuję ol. za pamięć :-* Zdrówko zawsze się przyda, w jak największej ilości :)

Niestety mam tak powolny internet, że na samą myśl o nim szlag mnie trafia >:( O wrzucaniu zdjęć mogę pomarzyć, a i oglądanie zajmuje całą wieczność.

Z nadejściem wiosny chłopaki przestali kichać. Czasami sporadycznie im się zdarzy, ale to normalne, nie to co wcześniej. Po przebudzeniu zdarza się, że niektórzy mają porfirynę na nosku, no i widać rozpryski na sputniku np. i prętach klatki.
Ogólnie kondycję mają dobrą, mimo że dupki niektórym urosły :)

Wrzucę kilka zdjęć zaległych, co to miałam już kiedyś wrzucić i tak leżą w zaległym folderze ;) (nadal nie ogarniam tego nowego photobucketa, chyba jednak wolę tą poprzednią wersję)

Nołmiś
Obrazek Obrazek Obrazek

Plastuś
Obrazek Obrazek Obrazek

Plastek z Nonamem
Obrazek

przy żarełku :)
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Moje kochane urwisy...

: ndz maja 12, 2013 3:41 pm
autor: ol.
zocha pisze: Z nadejściem wiosny chłopaki przestali kichać. Czasami sporadycznie im się zdarzy, ale to normalne, nie to co wcześniej. Po przebudzeniu zdarza się, że niektórzy mają porfirynę na nosku, no i widać rozpryski na sputniku np. i prętach klatki.
Ogólnie kondycję mają dobrą, mimo że dupki niektórym urosły :)
A więc - zadanie wykonane ! :D
Budzenie się to ciężka praca więc porfiryna pewnie stąd, nie ma innej opcji ;)
a co do dupek, mów co chcesz, ale przy jedzeniu prezentują się nadzwyczaj sypmatycznie i... apetycznie
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 8572869089 ;)

...
a teraz, posileni, jesteśmy gotowi do działania
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 8812549419
bądź do mizania
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 9681093862 8)

http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 4877874764 - haaalo, czy ktoś doleje ciepłej wody ?! :P

Super chłopaki :)

Re: Moje kochane urwisy...

: ndz maja 12, 2013 5:24 pm
autor: unipaks
No, jesteście! :)
Chłopaki dorodne i piękne, niechże im kondycja służy! :-*
http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... aee8a1.jpg Plastek ma tu niezbyt szczęśliwą minę, jak swego czasu nasz pies przed kąpielą, konieczną po samowolce :D ;)

Re: Moje kochane urwisy...

: pt maja 17, 2013 12:29 pm
autor: manianera
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 1.jpg.html jaka kulturka - po dwóch z każdej strony stołu, bez wzajemnego odpychania się od żarła wszystkimi kończynami...mogły by się moje panny uczyć ::)
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... b.jpg.html - piękny kawaler na zielonej łące - czego więc potrzeba na wiosnę ;) ?!
Pomiziaj od nas te wszystkie białe pupencje!

Re: Moje kochane urwisy...

: pt maja 24, 2013 11:37 am
autor: zocha
ol. pisze:a co do dupek, mów co chcesz, ale przy jedzeniu prezentują się nadzwyczaj sypmatycznie i... apetycznie
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 8572869089 ;)
tak tak, to właśnie o te dwie dupcie chodzi :D ;)
manianera pisze:http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 1.jpg.html jaka kulturka - po dwóch z każdej strony stołu, bez wzajemnego odpychania się od żarła wszystkimi kończynami...mogły by się moje panny uczyć ::)
odpychanie jest, a raczej zabieranie sobie miski nawzajem i jej przesuwanie :)


21go Miski moje kochane skończyły 23 miesiące :) Starzeją mi się moje niedźwiadki, ale na kondycję nie możemy narzekać, więc ... nie zapeszając.
Ze względu na Plastka musiałam trochę pozmieniać w klatce. Zauważyłam, że ma problemy z wskakiwaniem na półkę. To pewnie od tego spadania z półek i szalonego biegania po nich i po pochylniach. Zresztą już od dawna zauważyłam, że ma lekko przekręcony ogon. Gdy idzie, ogon jest zwrócony w prawo chyba, nigdy prosto. Wydaję mi się, że musiał przy którymś upadku coś sobie uszkodzić i dlatego teraz tak dziwnie chodzi, ale nie przeszkadza mu to w niczym. Do tego chodzi tak charakterystycznie, że zawsze wiadomo, że to Platek w danej chwili drepcze po pokoju :)
Powiedźcie mi, czy to normalne, że jak odkurzam pokój to Plastek zamiast uciekać przed hałasem, chce wyjść z klatki? No to go wypuściłam, odkurzam dalej, Plastek sobie drepcze, a za chwilę idzie w stronę odkurzacza i ładuję mi się na rurę od niego. I co tam, że głośno, że hałas, że go wciągnę - ten potwór nie jest straszny ;)
Zawsze wiedziałam, że Plastek jest "inny" niż reszta szczurów. Już od jakiego czasu podejrzewałam, że jest głuchy i tak chyba rzeczywiście jest. Nie wiem jak ogólnie jest ze słuchem u szczurów? Czasami reaguję jak się go woła, ale to trzeba być blisko i wydawać przy tym różne dźwięki, czyli stukanie w podłogę, cmokanie i takie tak ;) Tak to jest z tym naszym kochanym Plastuchowym słońcem :)

Adżul, Adżulina ::) przez niektórych zwany Hindus ;) To jest moja kochana przytulaśna mordka. Jako jedyny daję mi buziaki, wystarczy, że powiem "daj buziaka" i Adżula daje buziaka ;D Zawsze chętny do przytulania, gdy tylko się schylę już gramoli się za koszulkę i może tam siedzieć długi czas. Lubi mizianie po pyszczku. W przeciwieństwie do reszty lubi spać w klatce. Oczywiście wychodzi, zwiedza, zdrzemnie się gdzieś za zewnątrz, ale potem wraca do klatki i tam smacznie śpi. Nie wiem czy przypadkiem nie wiąże się to z bliskim dostępem do miski. Gdyby nasypali coś nowego, zawsze będzie pierwszy ;)

Noname, Nołmiś jako jedyny (podobnie jak Młody kiedyś) gdy go drapię po karku, "merda" ogonkiem :) Nołmiś w przeciwieństwie do Adżuliny, nie daje buziaków, za to może odgryźć kawałek wargi ;) Ile to już razy tłumaczyłam i mówiłam "nie wkładać paluchów do klatki", niektórzy jeszcze się nie nauczyli ;) Nołmiś nie usiedzi długo na rękach, nie lubi tego, choć sam wdrapywać się na kolana to już tak. Gdy go się woła, przybiega od razu, ale to głównie dlatego, że ma nadzieję dostać coś dobrego :)

Biały, Białasek mój kochany. Najbardziej płochliwy, najbardziej ruchliwy i żwawy ze wszystkich :) Wszystko musi zwiedzić, wszędzie wleźć. Podobnie jak Plastek nie lubi siedzieć w klatce. Jak tylko otworzy ślipia od razu kieruję się do wyjścia i czeka aż mu się otworzy łaskawie wrota, za chwilę patrzę, a on śpi już smacznie w którymś z pudeł :) Z charakteru przypomina mi trochę PJ'a, a nawet bardzo i chyba dlatego darze go tym szczególnym uczuciem.
Oczywiście nie lubi gdy go się łapie, brania na ręce. Chwilę posiedzi, a gdy tylko go puszczę ucieka od razu by po chwili wrócić i z zaciekawieniem samemu wejść na kolana, sprawdzić, obwąchać :)
Zawsze będę mu wdzięczna za upór i dążenie do tego, aby przypodobać się Młodemu. To głównie dzięki niemu Młody na starość nie był sam i miał przyjaciela, który po prostu był.


A teraz czas na zdjęcia. Nie mam niestety najnowszy zdjęć, ale znalazłam w kompie jakieś zaległe jeszcze, więc wrzucam. Postaram się porobić im jakieś zdjęcia, choć ostatnio nie jest to łatwe. Coś nie chcą pozować ;) Prędzej już filmik nakręcę niż zrobię zdjęcie :)

Noname z Plastkiem
Obrazek Obrazek Plastucha mina

Adżulina czekająca na żarcie ;)
Obrazek

i znowu przy żarełku
Obrazek Obrazek
z obrusikiem ::)
ObrazekObrazek Obrazek

Plastuch i jego pozycję w czasie snu
Obrazek Obrazek dosłownie więcej niż 3/4 chyba wystawało, w sputniku to chyba tylko jajka i tyłek go trzymały ;) :)

Re: Moje kochane urwisy...

: śr maja 29, 2013 4:48 pm
autor: zocha
Ciąg dalszy zdjęć.

Białasek
Obrazek Obrazek

Adżul
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Noname
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Plastek
Obrazek Obrazek Obrazek
śpiący :)
Obrazek Obrazek

i takie różne
Obrazek śpiący ktoś ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Re: Moje kochane urwisy...

: śr maja 29, 2013 5:29 pm
autor: unipaks
Niektóre z naszych szczurków atakowały odkurzacz, nie życzyły sobie porządkowych manewrów np w pobliżu drewnianego domku albo za wersalką ::) :P

Fajne fotki :)
http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... 9a4636.jpg http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... 483bf7.jpg - Luuudzieee, mordują! ;D
http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... bb3bc6.jpg zabawne ujęcie pozycji szczurka :D
http://i930.photobucket.com/albums/ad14 ... e8f72c.jpg rozbrajający śpioszek :-*
Głaski dla chłopaków! :)

Re: Moje kochane urwisy...

: sob cze 01, 2013 6:27 pm
autor: ol.
Chłopy jak dęby !
...a do tego - figlarze
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 7.jpg.html :)
Niedowiary, że za trzy tygodnie i Wy będziecie świeczki zdmuchiwać !
Tak niedawno Plastek pod sufitem akrobacje odstawiał
... a obecnie proszę, jaki zapalony jogin
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... f.jpg.html ;)

http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 2.jpg.html to mi się skojarzyło z klęczeniem na łóżku i odmawianiem paciorka :D (chyba dlatego, że kłapouszkom zawsze tak układnie z oczu patrzy)
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... c.jpg.html ten półotwarty pyszczek ^-^
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 1854621919 - Biały jest przystojniak, mówiłam już mu ? ::)

Re: Moje kochane urwisy...

: sob cze 22, 2013 12:48 pm
autor: zocha
No i zleciało.

Wczoraj chłopaki obchodzili drugie urodziny!
Tortu nie było, ale były ciasteczka :) Niestety w porze gdy chłopaki zaczęli się budzić nastały takie ciemności, że zdjęć za wiele nie mam :(

Ogólnie ich kondycja jest nie najgorsza. Na klatkę nadal się wspinają, więc jest dobrze :) Jedynie futerko już nie tak lśniące i lekko przerzedzone jest.
Martwią mnie jeszcze te czerwone rozpryski w klatce po kichaniu. Nie wiem czy to osłabienie, czy coś innego.

Nie tak dawno jeszcze takie to szkraby małe były, co to się we czwórkę w miskę z żarciem mieścili
Obrazek Obrazek
a teraz ledwo jeden się mieści
Obrazek :)

Wzięło mnie wczoraj na wspomnienia. O Młodym głównie, jak cudownym i niepowtarzalnym szczurkiem był. Przeglądałam wczoraj na forum szczurzy poradnik robiony przez evanduril i natknęłam się na tekst o wadach i zaletach szczurków. Skupiłam się na zaletach i było napisane m.in. o przywiązaniu szczurków do ludzi "widok szczurka cieszącego się na Twój widok" i od razu pomyślałam o Młodym.
On autentycznie się cieszył jak nas widział. Najbardziej było to widoczne nad ranem, gdy wchodziłam do pokoju a on już czekał z utęsknieniem, lub gdy mój chłopak wracał późnym wieczorem z pracy. Też nie raz zastał widok Młodego czekającego na skraju deski, na której urzędował i wpatrującego się w drzwi :)
Wszystkie szczury są wyjątkowe, każdy inny, niepowtarzalny, ale Młody... Młody był niesamowitym i najbardziej kochającym człowieka szczurkiem. Jego przywiązanie i miłość do nas było widać na każdym kroku.
Wiem, że już na swojej drodze nie spotkam tak wyjątkowego szczura, bo czy można przeżyć dwa razy coś tak cudownego... ?
Tęsknie za tymi, którzy od nas odeszli. Wszyscy mieli ze sobą "coś" wspólnego, mianowicie spotkali na swojej drodze Młodego, który każdego szczurka przyjmował z wielkim sercem, nawet tych którzy z początku nie chcieli jego przyjąć.


Mam nadzieję, że Młody zdążył przekazać swoje mądrości czwórce urwisów, którzy obchodzili wczoraj urodziny :)

No, ale nie o tym miało być. Tylko o urodzinach moich kochanych urwisów :)
Tak więc wczoraj świętowaliśmy i mam nadzieję, że jeszcze trochę uroczystości przed nami. Dużo zdrówka moje kochane Miśki :-*

Zdjęcia wrzucę niebawem :)

Re: Moje kochane urwisy...

: ndz cze 23, 2013 9:35 am
autor: ol.
Sto lat dla całej czwórki, czyli - czterysta lat ! A co najmniej cztery ! ;) :-*
Zdrowia, przysmaków i mizania, chłopcy - ile dusza zapragnie !

Szkraby były przesłodkie, a teraz o ileż jeszcze cenniejsze, również przez to dziedzictwo, którego są kontynuacją, które niosą. Młody, jego dobroduszna szeroka twarzyczka, też wciąż ją widzę.. i rozumiem Cię, jest taka wdzięczność za pewne szczury...
za wszystkie, oczywiście.. ale Te... ^-^

Re: Moje kochane urwisy...

: pn cze 24, 2013 3:32 pm
autor: manianera
Wszystkiego najlepszego dla Przystojniaków!!! Aż trudno uwierzyć, że to ju dwa lata. Życzymy jeszcze dużo, dużo wspólnego czasu!

A Młody - ach, któż go nie wspomina...? Po sobie teraz widzę, że mam pełno dobrych wspomnień o wszystkich naszych dawnych domowniczkach, ale to za Stefanem tęsknię najbardziej... Nie da się ukryć, że są szczurki, które kradną większy okruch serca.

Czekam na zdjęcia!

Re: Moje kochane urwisy...

: pt cze 28, 2013 6:45 pm
autor: zocha
Dziękujemy dziewczyny! :-*

Dzisiaj zrzut zdjęć. Korzystam puki internet w miarę chodzi :)

na początek bliźniaki ;)
Obrazek Obrazek Obrazek ta mina Plastka :) (zresztą na tym obok też ma dobrą minę :) )

Noname z trawką :)
Obrazek Obrazek Obrazek
miałam dwie próby z trawą... i niestety żaden ze mnie ogrodnik ;) coś mi nie idzie ta hodowla, więcej nie próbuję :)

Adżul z Plastkiem
Obrazek Obrazek

Adżulina
Obrazek

Białasek
Obrazek

z ciasteczkami
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

przy misce, jedyny moment, w którym jako tako mogę zdjęcia zrobić ;)
Obrazek Obrazek Obrazek drugie zdjęcie proponuję powiększyć, ta łapka Plastka ;D

ciasteczkowe potwory cd.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Plastek
Obrazek Obrazek

i bliźniacy znowu
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek :)


a na koniec nasz nowy domownik ;D taki oto rudzielec
Obrazek Obrazek Obrazek
jest z nami prawie już miesiąc, miał być tymczasowo, ale został na zawsze :)

Mam jeszcze filmik jak mnie ostatnio małe "piranie" obtoczyły. Jak tylko zmniejszę to wrzucę.

Re: Moje kochane urwisy...

: pt cze 28, 2013 10:17 pm
autor: Entreen
Ty masz tak ślicznych tych chłopaków, że kosmos! :D
(ja też mam problem z roślinnością i podziwiam moją mamę, która hoduje storczyki, mi normalne roślinki więdną, a kaktusy gniją ._. )

A rudzielec... pięknie :) Takie tymczasy - na zawsze - to historie zawsze łapiące za serce. Jak on na chłopców i vice versa?

Re: Moje kochane urwisy...

: ndz cze 30, 2013 9:09 am
autor: ol.
Patrzę sobie na to zdjęcie, na silny en face Białego, jego zdecydowany krok, i patrzę.. i coś mi się nie zgadza - Biały wygląda jakby znosił do stosika a nie - od :o Świat na opak ?!
To dopiero rozumiem - to jest natualny porządek rzeczy
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... e.jpg.html :D

http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 0912675597 - idealny podział uwagi u Plastka O0 :D
I rozbrajający wykuk :
http://s930.photobucket.com/user/zoocha ... 1161120669 - a spróbuj takiemu się oprzeć !

Witamy rudzielca w kompanii ! Ślicznota ! :)

Re: Moje kochane urwisy...

: ndz cze 30, 2013 9:10 am
autor: zocha
Dziękujemy za komplement Entreen! :-*

U mnie roślinki nawet w miarę rosną, najczęściej wybieram takie które są łatwe w obsłudze :D Chociaż chyba coś kaktusowi zrobiłam ??? Przesadziłam go ostatnio i rozsadziłam, teraz coś widzę, że marnieje biedak :( Oby jeszcze odżył!
A trawa to nie moja dziedzina :P

Miał być filmik, ale znowu chyba ktoś mi usunął program do zmniejszania :-\ Jak tylko ogarnę to wrzucę.
Entreen pisze: Jak on na chłopców i vice versa?
Nawet nie najgorzej całe szczęście. Zresztą, tak sobie myślę, to chyba był jeden z argumentów żeby mógł zostać. No bo jakby było inaczej to pewnie by nie mógł z nami być. Szczury mają pierwszeństwo jednak ;)
Na początku na czas wybiegów szczurów zamykałam drzwi i zostawał w przedpokoju. A teraz już jesteśmy wszyscy razem w pokoju. Jest zainteresowany co to tam biega, takie małe. Ale nie warczy, nie jeży się i nie widać oznak jakoby chciał im zrobić krzywdę. Jest to raczej zaciekawienie. Czasem jakiegoś powącha, jak któregoś mam na rękach. Same do niego nie podchodzą, chociaż Plastek nie raz szedł w jego kierunku :)
Kiedyś siedzimy wszyscy w pokoju i akurat były otwarte drzwi, chwila nieuwagi a nagle mój brat mówi, że Plastek wraca z kuchni. Przeszedł sobie koło psa, który leżał akurat koło drzwi, a tamten tylko spojrzał, że "coś" przechodzi koło niego :)
Pies jest pod nadzorem oczywiście, ale mam nadzieje, że nie przyjdzie mu nigdy żaden głupi pomysł ::)

A one o dziwo też nie bardzo się stresują. Gdy był u nas Dinuś, nie chciały za bardzo wychodzić i siedziały większość czasu w klatce. Może też wtedy taki okres miały, nie wiem. A teraz chcą wychodzić cały czas, mogłyby non stop być na zewnątrz. Jak psa nie ma w pokoju to chodzą po całym. Jak jest w pokoju to najczęściej poruszają się po jednej części, no chyba, że czasem jakiś prześlizgnie się do kuchni. Ostatnio Adżula tam znalazłam (pies akurat w kuchni sobie spał) ::) wiem wiem, muszę ich bardziej pilnować, no i jeszcze Plastka jak buszował przy misce z wodą dla psa, oczywiście całą wylał :)
Plastkowi się nie podoba jak Rocky zagląda do nich jak są za łóżkiem, mają tam swoją kryjówkę. Z jednej stoi klatka więc za bardzo pies tam dostępu nie ma. Z drugiej przysunięte jest pudło z głośnikami, więc jest tylko mała szpara. Pies tam nos wkładał, więc Plastek załatał dziurę szmatami i już tam nie może zaglądać, ani wścibiać nosa :)