szczury.org

Jak tam dzisiaj Kazanek się czuje?

Trzymam kciuki za Kazana, żeby było najlepiej jak się da! Uściaki od nas

jest lepiej. jeżeli za lepiej można uznać fakt,że nie piszczy.
boli go ta rana na pyszczku po zabiegu. je tylko miękkie bo przy suchej karmie bardzo się męczy. jutro rano na 8 mamy kontrolę. może już będą wyniki od tego histopatologa. poza tym jest wesoły, szalony jak zawsze.
ostatnio chciał się bawić i chwycić w pysk piłkę i był taki pisk z bólu,że omal nie wyskoczyło mi serce z piersi wszystkie zabawki schowałam dopóki to się nie zagoi. leki pomagają. dostaje dwa zastrzyki dziennie. dzielne psisko dzielniejsze niż ja

Nie bez powodu mówi się że "coś się goi jak na psie", zobaczysz, szybko się zagoi i będzie dobrze

Twardy z niego pies, nie da się tak łatwo, widać, że chce walczyć - nadal trzymamy kciuki!

kontrola,zastrzyki. w poniedzialek znowu. wynikow jeszcze nie ma

Biedna psina :c

Czekam na info, jak po dzisiejszej kontroli. :*

dam znać napewno. jedziemy na 19.

Dzwonił lekarz mają wyniki. jest to chrzęstniak nowotwór ale nie w formie złośliwej. leczy się go operacyjnie. w przypadku nie usunięcia całego odrasta... może podobno urosnąć do dużych rozmiarów. przecież Kazan ma to w takim miejscu,że operować nie można czyli będzie co jakiś czas odrastał i będziemy usuwać to co się usunąć da na 19 jedziemy do kliniki zobaczymy co nam powie na miejscu. ma się kontaktować ze swoim kolegą onkologiem (ludzkim) aby przedyskutować co zrobic i w jaki sposób leczyć

prosimy zaciśnijcie za nas kciuki aby udało się znaleźć najlepsze wyjście z tej sytuacji aby Kazan żył spokojnie i bez bólu

Całe szczęście że nie jest złośliwy! (złośliwy to byłby chrzęstniakomięsak - właśnie siedzę nad nowotworami do poprawki z patomorfy...), kciuki za Kazanka żeby to się dało jednak w całości jakoś usunąć żeby nie odrastało...

Całus w psi nosek

Cyklo jakie mamy szanse? biorąc pod uwagę,że całego nie damy rady usunąć bo musielibyśmy otworzyć czaszkę

One zazwyczaj rosną dość wolno, nie złośliwieją (chyba że ktoś ma chorobę Pageta, to wtedy jest 2% szansy, czyli i tak mało), a najgorsze co z nimi związane to odrastanie właśnie. Najgorzej rokują te gdzie guz jest w zatoce albo u podstawy czaszki, bo tam może uciskać na nerwy. Z tego co kojarzę to u Kazanka jest on w okolicy oczodołu właśnie?
Mogę na uczelni popytać czy są jakieś leki spowalaniające rozwój tego typu guzów.

dokładnie właśnie za gałką oczną. tego się boje że nawet jak będzie rósł powoli to jednak zawsze. a,że jest w takim miejscu to będę bezsilnie patrzeć...

Cyklotymia pisze:Mogę na uczelni popytać czy są jakieś leki spowalaniające rozwój tego typu guzów.

będę bardzo wdzięczna. z całego serca dziękuje Cyklo za zainteresowanie i wsparcie.
oczywiście dziękujemy wszystkim którzy nas wspierają i trzymają za nas kciuki