Strona 74 z 83

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pn lip 25, 2011 7:27 pm
autor: Ogoniasta
Strasznie smutno :(

Trzymaj się kochana.... :'(

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pn lip 25, 2011 9:28 pm
autor: ol.
:(

trudny czas
ciepłe myśli dla Rekinowa

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: wt lip 26, 2011 11:14 am
autor: manianera
:(
Tak trudno się rozstać, uświadomić, że to już koniec wspólnej podróży...

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: wt lip 26, 2011 11:30 am
autor: unipaks
Smutno się żegnać z Sandijką... :(
[*]
Przykro mi, Deli...

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: wt lip 26, 2011 11:31 am
autor: klimejszyn
strasznie mi przykro.. [*] :(

trzymaj się.

...

: wt lip 26, 2011 11:41 pm
autor: *Delilah*
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=32098 Sandija










Jutro do weta z Noktulą i Kroovą...bardzo bardzo boję się o moje brzydactwo...jak Jej się coś stanie, to zwątpię. Zwariuję do reszty.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: śr lip 27, 2011 6:39 am
autor: Paul_Julian
Trzymaj się mocno, Ty i rekinki!

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: śr lip 27, 2011 10:11 am
autor: alken
kciukam mocno

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: śr lip 27, 2011 12:21 pm
autor: Nue
Przykro mi z powodu Sandijki, przeżywam teraz to samo co Ty, Deli. Temat Rekinów czytam cały czas, ale piszę dopiero teraz, żeby przesłać ciepłe myśli i pokciukać za chorowitki. Wierzę, że będzie dobrze.

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: śr lip 27, 2011 6:02 pm
autor: manianera
Trzymam kciuki za jutro i kolejne dni!

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt lip 29, 2011 11:50 am
autor: *Delilah*
Po wizycie u dr Banaś (ubóstwiam ją :)i burzy mózgów, zdecydowałam że nie kroję jednak Noktuli, bo ryzyko spore a i wynik niepewny.
Z wywodów fachowych zapamiętałam niewiele, w każdym razie oko wysadza, ponieważ jakiś płyn nie krąży jak należy, bo źrenica nie jest w pełni akytwna i ogólnie masa innych rzeczy, których mój mały rozumek nie zarejestrował.
Najważniejsze, że dostałyśmy krople sterydowe i się zobaczy. Ropień zagałkowy raczej wykluczony :)
Noktuli pozostał straszny przechył, mimo to radzi sobie świetnie i wchodzi nawet na łózko :)

Kroovie rozpuszczają się szwy i ponoć te szwy były własnie przyczyną infekcji (widocznie K. ma na nie uczulenie), Krovizna troszeczkę przytyła, po kilku dniach wolnych od zastrzyków zdecydowanie poprawił się jej humor. Zasiedliła okolice kosza na brudy i radośnie czyni spustoszenie wśród moich majtek ;)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt lip 29, 2011 12:00 pm
autor: alken
*Delilah* pisze: Zasiedliła okolice kosza na brudy i radośnie czyni spustoszenie wśród moich majtek ;)
załatwiłaś mi koszmary senne na conajmniej tydzień ;D

Noktuszon wciąż udowadnia swoją wyjątkowość, oby jak najdłużej :) no a Krowiasta ma dziwne rozrywki, ale niech jej będzie, oby zdrowa była :)

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt lip 29, 2011 12:30 pm
autor: *Delilah*
Hehem.. nigdy nie twierdziłam, że stado jest normalne :)
Same fetyszytki, dziwolągi, skrzywione elementy... kto z kim przestaje takim się staje.. tylko nie wiem kto powinien się zacząć bać w tej sytuacji, ja czy One ;)?

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: pt lip 29, 2011 12:42 pm
autor: manianera
Dobre wieści to jest to, co lubię :) ! Nawet jeśli zawierają elementy perwersyjne :P !
Z drugiej strony biorąc pod uwagę, że moje misie uwielbiają wylegiwać się w gruntownie zasikanych przez siebie hamakach, to ludzkie użyte majty wydają się mało przerażające ;) !

Re: ~~Moje Rekiny Puszyste

: sob lip 30, 2011 9:08 am
autor: ol.
manianera pisze:Dobre wieści to jest to, co lubię :) ! Nawet jeśli zawierają elementy perwersyjne :P !
nie udawajmy, perwersyjne to nawet lepsze O0
bo to znaczy że energia życiowa jest ! (czy jakkolwiek zwał ;) )

Cieszymy się z energii Kroovy (jej ukierunkowanie pozostawiamy do przełknięcia Opiekunce :P ) i niech trwa - Noktulowa :-*