Strona 75 z 174

Re: Marudnik vol. 2

: śr paź 15, 2008 1:01 pm
autor: yss
kto się podpisze pod petycją, żeby obowiązkowo usypiać [humanitarnie] kalających nasze społeczeństwo wesołych rozmnażaczy kundelków dowolnego gatunku....?

Re: Marudnik vol. 2

: śr paź 15, 2008 2:26 pm
autor: zalbi
łeeee... w związku z urodzinami mogę się doszczurzyć tylko blutkiem, bo mam coś szczurzego dostać potem. a wwa daleko. dziwne, bardzo dziwne. nic nie rozumiem =/ łeeee...

Re: Marudnik vol. 2

: śr paź 15, 2008 10:48 pm
autor: pin3ska
Dziwna sprawa. Dostalam dzis rozliczenie ze spoldzielni za czynsz, i takie tam. No i zadziwiło mnie, ze za wode mam ponad 2x tyle co do tej pory. Poszlam do lazienki sprawdzic liczniki czy dobrze spisali. Ale niby dobrze... Siedze, siedze.... mysle i gapie sie na te liczniki... Nagle ktorys z sasiadow spuscil wode w kibelku (to blok i słychac) . No i co ja widze? Nieruchomy dotąd licznik zaczął sie kręcić.... Musze przesledzic sprawe, bo to mocno podejrzane... Czyzby jakis "kradziej" wody ? >:( >:( >:(

Wlasnie przed chwilą znowu ktos spuszczał i znowu nam sie licznik przesunął. Co jest do jasnej Anielki? :-\

Re: Marudnik vol. 2

: czw paź 16, 2008 12:02 am
autor: yss
pineska ja kiedyś miałam odwrotnie :) przychodziły podejrzanie niskie opłaty za wodę. okazało się, że jakiś kamyk oderwał się z rury i przytkał licznik tak, że ledwie się kręcił. musieliśmy to zgłosić oczywiście, ale za dwa kwartały nie robiliśmy dopłat za wodę :D
widocznie gdzieś to musiało się komuś odbić pechem. :)

Re: Marudnik vol. 2

: pn paź 20, 2008 9:00 am
autor: Itka
Poszłam załatwić sobie praktyki w podstawówce. Pani dyrektor była bardzo miła, powiedziała, że nie ma problemu, chętnie, poprosiła o skierowanie. Podałam skierowanie, pytała, z jakiej uczelni, poczytała, poczytała i... Spytała, jakie przewidują wynagrodzenie dla nauczyciela, prowadzącego praktykę. Odpowiedziałam, zgodnie z prawdą, że żadne, więc pani dyrektor grzecznie mi podziękowała, uznawszy, że żaden nauczyciel nie poprowadzi mi piętnastu godzin praktyki za darmo.

Przepraszam bardzo, czy taka, nazwijmy ją, pani nauczycielka, musiałaby zostawać po godzinach? Nie. Musiałaby załatwiać jakieś formalności? Nie. Nic by nie musiała robić, poza udzieleniem mi kilku porad, machnięciu kilku podpisów i pieczątek >:(

Jestem wściekła. W zeszłym semestrze miałam praktyki w przedszkolu w moim mieście i nikt nawet nie zapytał o wynagrodzenie dla nauczyciela, prowadzącego praktykę. Wszyscy byli bardzo mili i chyba nawet cieszyli się, że ktoś przyszedł na praktykę - na pewno nie utrudniali.

Ale się napowtarzałam... ::) Trudno, ale musiałam się wyładować.

Re: Marudnik vol. 2

: wt paź 21, 2008 8:06 am
autor: pin3ska
Jestem chora. Nos mam zatkany, mam gorączke i nie moge spac. Teraz wlasnie mam wyklad na ktory nie poszlam. Nie mam siły na nic.

Re: Marudnik vol. 2

: wt paź 21, 2008 12:15 pm
autor: yss
dzwonią do mnie jacyś kretyni od ankiet.
dziś mnie obudzili o 9 rano [spać poszłam o 3:00, bo cierpię na bezsenność, czyli odsypiam potem do 11].
i to na komórę! zazwyczaj dzwonili tylko na stacjonarny.

ale skończyło się babci....................... kucanie.

od dziś koniec z wpojoną za młodu uprzejmością dla rozmówcy - od dziś rzucam krótkie spadaj lub wręcz nic i odkładam. ostatnio, wyobraźcie sobie, zadzowniła jakaś kura sprzedająca ATLAS EUROPY z mapami samochodowymi i wszelkimi innymi. gdakała tak szybko, że nie miałam jak się wciąć, ale w końcu wyczaiłam moment i mówię "nie, dziękuję, nie jestem zainteresowana" a ona bardzo szybko "ale dlaczego tak od razu pani odmawia?" ja "bo nie potrzebuję atlasu". dla mnie to jest koniec wątku. ale nie dla niej, skąd: "to jest świetne wydawnictwo, w atlasie są hotele, lotniska [tralala], jakieś-jeszcze-nikomu-niepotrzebne-rzeczy, mapy lasów w rumunii i spis domków letniskowych w alpach, rozkłady luksusowych promów" itp :P ja jej co prawda nie słuchałam, ale nie jestem przyzwyczajona do odkładania słuchawki kiedy ktoś mówi, bo to chamstwo. a oni o tym wiedzą i nie robią żadnych przerw w wypowiedziach. cena atlasu to 240 i pani na koniec swojej oracji spytała czy życzę sobie nabyć. chociaż już raz mówiłam, że nie. ale to takie piękne wydanie, trzeba je mieć PONIEWAŻ [uwaga! będzie uzasadnienie!] żadne inne wydawnictwo nie wydało do tej pory takiego atlasu. jest jedyny na rynku i tylko 240 zł!

a pocałujcie się w.......................

jest jakiś paragraf na tych idiotów?

Re: Marudnik vol. 2

: wt paź 21, 2008 1:33 pm
autor: Magamaga
Yss - byłam po drugiej stronie słuchawki, i teraz mam troche więcej zrozumienia dla nich.

Re: Marudnik vol. 2

: wt paź 21, 2008 2:05 pm
autor: yss
maga: ja też miałam. dlatego nie rzucałam słuchawką, nie rzucałam obelg, grzecznie mówiłam nie, dziękuję, przykro mi itp.

ale właściwie w imię czego mam się przed nimi płaszczyć? bo mają trudną pracę? no ok, ale bez przesady. jeżeli ktoś mi coś proponuje a ja mówię nie, dziękuję, i ta osoba mówi aha, dziękuję, do widzenia i rozłącza się to mogę to ścierpieć. ale takie kataryny, co się nie zatrzymają, trajkoczą, wciskają na siłę....
o albo fajna scenka była kiedyś - jakaś lala dzwoni [zauważ że na mój prywatny numer! bez mojej zgody na robienie tego!] i mówi że ona robi ankietę w sprawie czegoś tam, powiedzmy banków. i czy mogę poświęcić parę minut na rozmowę. odpowiedziałam zgodnie z prawdą że nie, a ona na to, to jest praktycznie cytat "aha, no trudno, może innym razem, ale rozumiem, że ma pani konto w banku?" ja [zaczynam czerwienieć bo widzę haczyk] "mam, ale nie mam.........." słowa "czasu" już nie powiedziałam bo mi przerwała: "w jakim banku ma pani konto? czy jest pani zadowolona z usług................." itp. ale wkurzyła mnie tak, że jej przerwałam i zaczęłam mówić że "przecież powiedziałam, nie mam czasu z panią rozmawiać" i czy uwierzysz, ona się nie zamknęła, cały czas nadawała, przekrzykując mnie. a i tak odłożyłam.

oni po prostu nie słuchają. takie rzeczy jak "nie, dziękuję, nie potrzebuję, nie mam czasu" mają kompletnie gdzieś. mnie to wytrąca z równowagi. niedługo ulotkarze zamiast podawać ulotki i akceptować odmowy będą się ludziom wieszać u nóg dopóki nie wcisną im ulotki. i też pewnie będziesz im współczuć, bo to wredna praca.

tak, to są ludzie, i to jest ich praca, ale nastąpiło przegięcie, oni wcisną się w każde wahanie i każde podyktowane uprzejmością ustępstwo w rozmowie. doskonale wiedzą, że kulturalna osoba nie rzuci słuchawką, jak już powie im dzień dobry. zachowują się jak automaty do wciskania telefonowego kitu. te ankiety na różne tematy [kiedyś wzięłam w jakichś udział - bo tez mi się wydawało, że ankieter też człowiek, w końcu ankieta nie gryzie itp] często kończą się próbą wciśnięcia mi jakiejś usługi lub towaru, i to mnie wściekało najbardziej. świadkowie jehowy nie są tak upierdliwi, możesz mi wierzyć.

i w ogóle nie uważasz, że jak na dzień dobry odłożę słuchawkę, to lepiej dla dzwoniącego? że nie musi się natrajkotać bezproduktywnie? rozumiem, że jego szef każe mu dzwonić na mój numer, [nie wiem czy prawo zezwala w ten sposób wykorzystywać prywatne numery], ale chyba takie słowo jak "nie" powinien respektować? a może on jest biedny żuczek, on tylko wykonuje rozkazy.................? jak większość przestępców wojennych :)

Re: Marudnik vol. 2

: śr paź 22, 2008 6:44 pm
autor: Landrynka
yss, do mojej mamy ostatnio zadzwonili z propozycją przyjścia na targi męskiej bielizny. mama powiedziała, że nie interesuje ją męska bielizna. a ona na to, dlaczego? mama, bo taki odłożyła słuchawkę. ja bym powiedziała, że nie noszę :D .


Hm. No i d....
nie wiem co mam zrobić. czy iść do wspaniałego I LO na matinf, zająć się inżynierią genetyczną i coś w życiu zrobić. czy iść do plastyka do supraśla, a potem na architekturę i coś z życia mieć.

Re: Marudnik vol. 2

: pt paź 24, 2008 5:01 pm
autor: pin3ska
Rozłożyło mnie całkowicie. Chyba to grypa, bo jestem cała połamana... :(

Re: Marudnik vol. 2

: sob paź 25, 2008 9:09 pm
autor: aBRa
ehh ... przydałoby się zrobić referat na monitoring środowiska. Ale tak strasznie się nie chce zaczynać :-\

Re: Marudnik vol. 2

: pn paź 27, 2008 6:37 am
autor: pin3ska
Ledwo zyje... Spałam 4 godziny i to na kanapie, ktora jest dla mnie za krotka jakies 0,5 metra, bo pilnowalam, zeby w nocy Zadziorek nie zrobił przypadkiem kuku Kaziowi. Z kanapą problem glownie jest taki, ze nie dosc, ze jest za krotka, to jeszcze ma barierki taki niewygodne, ze jedynym sposobem spania na niej jest pozycja zlozonego scyzoryka. Tragedia po prostu. :-\
Nie byloby tak zle gdybym teraz mogla sie przespac, ale ja mam zajecia do godz 17 - super po prostu. :-\

Re: Marudnik vol. 2

: pn paź 27, 2008 8:14 pm
autor: zalbi
ta %&&*&%^#@*&*&&^% poczta polska jest &*^^^%^$&*^$!!!!!


klatkę Buni wysłałam jakieś dwa tygodnie temu. Dzisiaj przyjechał kurier i przywiózł klatkę. Musieliśmy zapłacić 20 pln za to, że klatka postała sobie w Olsztynie i wróciła do nas.

Teraz i ja, i Bunia jesteśmy po 20 pln stratne przez tę &*%^*&*&$^%@#$$% pocztę.

Re: Marudnik vol. 2

: śr paź 29, 2008 5:52 pm
autor: maua_czarna
Zakrecilam sobie wode mineralna i siluje sie z nia pol godziny.
W poblizu nikogo kto moglby pomoc.
Mam okres, mam ochote zabic kazdego kto mi sie nawinie...uhh...