szczury.org

Łaa, ucho daje mi spokój Przespałam calutką noc! Nie licząc pobudki na antybiotyk
Ale za to jak mi strasznie gorzko Podobno przy Dalacin'ie to norma... Tym sposobem ciągle coś memłam... To jakąś czekolade, to bułke, to gume, to cukierka. Masakra

merch, ależ ja Ci teraz zazdroszcze tego, że przyłażą do Ciebie te małe paskudy. Ja musze bez moich wytrzymać jeszcze kilka dni...
Miałam fajny sen
Śniło mi sie, że miałam 5-cio szczurowe stado żyjące luzem w moim pokoju. Cała piątka agutkowa ^^ Wyróżniały sie tylko odmianą sierstną i uszami - wszystkie były selfami *_* Cuuuudo

Cholera, jestem chora .

Pumba złamał nogę i ciągle płacze z bólu.. tak strasznie mi go szkoda

Ojej, susu. Byłaś u weta? Powinien dostać coś przeciwzapalnego biedak.
Pamiętam jak Deborka złamała łape... Było mi jej tak strasznie szkoda, a ona wcale nie płakała, w ogóle zachowywała sie prawie normalnie... Do końca życia troche utykała, bo złamanie było z przemieszczeniem no i tak sie zrosło. Mieszkała w faunaboxie kilka pierwszych dni, żeby dosłownie nie miała sie gdzie ruszyć.

tak, byłam
dostał przeciwzapalno-przeciwbólowy.
ma dostawać przez kilka dni, w przyszłym tygodniu kontrola. jeśli nie będzie poprawy to zrobimy rtg. tak mi biedaka szkoda..

Biedak, to musi na prawde boleć
Nie pytałaś czy możesz dołożyć mu jeszcze coś przeciwbólowego? Moje dziewuchy dostawały przy różnych okazjach po kropelce nurofenu dla dzieci.
Dopóki nie płaczą to w sumie dobrze, jak troche boli, bo sie nie ruszają, ale jeśli aż tak go boli...
Co on w ogóle zrobił? Byłaś przy tym?
Ja Deborke zastałam już kulejącą i podejrzewam, że jakoś niefortunnie spadła z półki.

on od czasu utraty jajek jest strasznym panikarzem. więc jak wzięłam go na ręce i usłyszałam pisk to się za specjalnie nie zdziwiłam. ale obmacałam okolice gardła (ciągle ma jakieś infekcje) i piszczał bardzo intensywnie. a że jechałam na kontrolę z F & B to zabrałam i jego. doktor wyciąga go z transportera, patrzy.. a on kuleje :/ nie zauważyłam tego wcześniej. więc to musi być bardzo świeże. powiedziała, że jest bardzo opuchnięte, także ciężko powiedzieć co konkretnie jest nie tak.
lek dostał odpowiedni, także myślę, że nie ma powodu, żeby dokładać coś jeszcze. ma dostawać jeszcze wapno dla dzieci.
leży teraz z Timonem w wielkim transporterze psim. bo ma mieszkać teraz w niskiej klatce. a ja się dopiero za takową rozglądam.

ech, swoją drogą.. może ma ktoś ochotę mi pomóc coś wybrać?
potrzebuję niską klatkę która robiłaby za: porodówkę, pourazówkę, chorobówkę i szpital
rozejrzałam się na allegro i wstępnie do zakładek dodałam takie linki:
http://allegro.pl/item730791863_ferplas ... skiej.html
http://allegro.pl/item738667306_ferplas ... x39cm.html
http://allegro.pl/item731405433_ferplas ... retki.html
http://allegro.pl/item734713924_ferplas ... szawa.html

tylko, że je pewnie trzeba by osiatkować..

susurrement pisze:potrzebuję niską klatkę która robiłaby za: porodówkę,(...)

Biorąc właśnie to pod uwage, polecam tą: http://allegro.pl/item739236388_klatka_ ... s_7mm.html
Co prawda dość szybko ciemnieje, ale w końcu nie będzie używana na codzień, więc łatwiej utrzymać ją w odpowiednim stanie. U mnie idealnie spisała sie jako klatka dla dzieciaków a i staruszkom było w niej dobrze

o matko, nie cierpię ocynkowanych :/ a jakąś malowaną możesz polecić?

Malowanych i odpowiednich pod względem wymiarów, rozstawu prętów i dostępu do środka - nie

;(
a może by ją pomalować?:P

a może duna?

susu, kupuj ocynkowaną i najwyżej dasz na proszkowe malowanie .

Landrynka pisze:a może duna?

Dla miotu maluchów troche kiepski pomysł.
Chyba, że tylko na początek, ale i wtedy warto dać samicy miejsce do odpoczynku od dzieci co w dunie jest niemożliwe.
Z malowaniem nie wiem czy sie opłaca. Czy nie lepiej np zamówić coś w zagranicznym sklepie, co spełnia wszystkie oczekiwania.

mi się te casity podobają..

malowanie proszkowe nie jest znowu takie drogie..


susu, a czemu za porodówke?