Strona 75 z 95
Re: wolna szczurza szuflandia
: pt maja 28, 2010 4:00 pm
autor: sssouzie
no ja mam nadzieję, że im przejdzie
wydawało mi się jednak, że w takiej sytuacji będziemy mieć siebie nawzajem- okazuje się jednak że nie.
wiecie, wydawało mi się, że to Enigma właśnie jest odważniejsza- ona jednak nie rusza się z komody.
Kamizelka niby też nie...a jednak ktoś mnie iskał w nocy i urabiał fryzurę.
ktoś mały przybiegł pod moją rękę, powąchał ją i coś tam sobie myślał, dopóki ja tą ręką nie ruszyłam.
ktosiem nie była Enigma- ktosiem była Kamizelka
w pewnym sensie zaczęłam odczuwać pewną ulgę, że Mu nie ma. nie zrozumcie mnie źle. odczułam ulgę, że ona nie siedzi teraz cierpiąca i tęskniąca, że nie czeka na mnie cały dzień, bo nie może sama zjeść, bo nie potrafi sama się napić tak jakby chciała.
że nie musi odczuwać już bólu i dyskomfortu nieporadności własnego ciałka. wciąż mi jej niesamowicie brak i wciąż wywołuje jeszcze moje łzy. ale wiem, że takich chwil jak z nią nie dał mi nikt i przechowuję je jak najcenniejszy skarb. a rzeczy najcenniejszych nie ogląda się na co dzień, prawda? są teraz schowane i tylko moje. moje moje.
a maleńka Mu śpi sobie teraz w ogrodzie pełnym kwiatów. spokojnie z uśmiechem na ustach. Prawda Susu, że się uśmiechała?
Re: wolna szczurza szuflandia
: pt maja 28, 2010 4:19 pm
autor: sssouzie
piszę pod sobą
chyba za bardzo "oczerniłam" te moje dziewuszki.
ale napisałam to zaraz po powrocie z pracy, jeszcze nie zdążyłam wejść do pokoju.
więc chyba opisywałam stan wczorajszy, bo coś mi kapturkowatego mignęło przed oczyma, za chwilę nieśmiało wyjrzała zza kartonika Enigma.
podstawiłam jej rękę, początkowo spłoszona się cofnęła, ale zachęcona moim bezruchem wskoczyła ochoczo na rękę.
no...wreszcie, mamusia was potrzebowała malizny

Re: wolna szczurza szuflandia
: pt maja 28, 2010 4:29 pm
autor: Sysa
Sołza, doskonale rozumiem Twoje uczucia, co do Mu... Sama jeszcze ciągle i zawsze pamiętam, jaką, mimo rozpaczy, mimo pytań czy naprawdę nic nie mogłam zrobić, czułam ulgę, gdy pomogłam odejśc małej Towie czy gdy umarły moje starutkie myszki, zwłaszcza Pierun, ktoremu wszystkie mieśnie siadały... To straszna, potworna strata, okropny ból, a jednak gdzieś jest taka myśl, że zwierzaczek przecież ciągle jest z nami, w sercu, a już nie cierpi, juz znów sobie radośnie kica...
Cieszę się, że dziewczynki wracają do normalności, oby czyniły dalsze postępy

Re: wolna szczurza szuflandia
: pt maja 28, 2010 6:35 pm
autor: odmienna
rzeczy najcenniejszych nie ogląda się na co dzień, prawda? są teraz schowane i tylko moje. moje moje.
A najlepsze, że są bezpieczne- nikt, choćby się „skichał” Ci ich już nie odbierze

.
To super, że dziewczynki odzyskują równowagę ducha. Ich „zdziczenie” rozumiem jak
ol. – dla Ciebie strata Mu, to żal rozstania, dla nich dodatkowo, to zagrożenie- zachwiana została dająca poczucie bezpieczeństwa ustalona równowaga w stadzie.
Jednym słowem: 06.06.2010 – to będzie Wieelki dzień- 3 egzaminy + szczurzynka-dziewczynka; ciekawe, co bardziej emocjonujące?

Re: wolna szczurza szuflandia
: pt maja 28, 2010 8:41 pm
autor: susurrement
sssouzie pisze:w pewnym sensie zaczęłam odczuwać pewną ulgę, że Mu nie ma. nie zrozumcie mnie źle. odczułam ulgę, że ona nie siedzi teraz cierpiąca i tęskniąca, że nie czeka na mnie cały dzień, bo nie może sama zjeść, bo nie potrafi sama się napić tak jakby chciała.
że nie musi odczuwać już bólu i dyskomfortu nieporadności własnego ciałka. wciąż mi jej niesamowicie brak i wciąż wywołuje jeszcze moje łzy. ale wiem, że takich chwil jak z nią nie dał mi nikt i przechowuję je jak najcenniejszy skarb. a rzeczy najcenniejszych nie ogląda się na co dzień, prawda? są teraz schowane i tylko moje. moje moje.
a maleńka Mu śpi sobie teraz w ogrodzie pełnym kwiatów. spokojnie z uśmiechem na ustach. Prawda Susu, że się uśmiechała?
tak, uśmiechała się.. piękna Mu
znam to uczucie, znam uczucie tej ulgi.. czuję się wtedy okropnie, ale wiem, że to nie jest złe uczucie..
Re: wolna szczurza szuflandia
: sob maja 29, 2010 12:33 pm
autor: sssouzie
zmiany zmiany.
dziewczynki mogą się czuć deczko zdezorientowane, sołza poprzestawiała trochę.
ociec mój zrobił mi drewnianą ramę do łóżka, przyheblował ślicznie, no a ja poupychałam jeszcze tak materiału w szczeliny między materacem a ramą, że żaden Enigmowy nosek nie powinien się zmieścić
rama zajęła oczywiście trochę więcej miejsca niż sam materac, trzeba było więc przestawić kosz i tym samym zlikwidowałam uwielbianą bazę zakoszową. kosz wprawdzie nadal stoi ale już inaczej i nie wiem czy się dziewczętom spodoba.
zachęcona Delilowym

specjalnym głosem na jej filmikach zdecydowałam, że co tu się chować, chyba każdy z nas głupkowato do szczurów gada

ale filmiki potem ładują się- a ja nie mam do tego cierpliwości by czekać

Re: wolna szczurza szuflandia
: sob maja 29, 2010 12:51 pm
autor: sssouzie
nie odpowiedziałam na wasze posty
Sysu- dokładnie tak. tyle różnych słów można powiedzieć, każde z nich są prawdziwe.
za każdym razem będą się przeplatały ból i tęsknota z ulgą.
tęsknota jest częścią naszego egoizmu- ulga- bo przecież chcemy dla naszych ukochanych tego co najlepsze.
a dla takich chorych i cierpiących najlepszym wyjściem jest sen. sen bez końca z niekończącymi się pięknymi snami.
odmienna pisze:Ich „zdziczenie” rozumiem jak ol. – dla Ciebie strata Mu, to żal rozstania, dla nich dodatkowo, to zagrożenie- zachwiana została dająca poczucie bezpieczeństwa ustalona równowaga w stadzie.
wiem że tak jest..ale pewien żal pozostał i rozjątrzało to ranę.- Mu przecież była przy mnie w każdym bólu, potrzebowałam kogoś małego na
zastępstwo. kolejny dowód na to, że Mu nikt nie zastąpi.
odmienna pisze:Jednym słowem: 06.06.2010 – to będzie Wieelki dzień- 3 egzaminy + szczurzynka-dziewczynka; ciekawe, co bardziej emocjonujące?

chyba nie rozdzielam tego na bardziej emocjonujące czy mniej a raczej na :m pozytywne emocje i negatywne emocje
wrzuciłam już ten filmikk w śmietniku, uwaga to nie mój
wzruszający jest
marble house
Re: wolna szczurza szuflandia
: ndz maja 30, 2010 11:33 am
autor: kulek
Czasami sobie tak myślę o Was. Mu była zawsze odkąd się zaczęłam na forum udzielać i nie mogę się przyzwyczaić. Cieszę się, że w końcu jest jej dobrze i fruwa sobie tam razem z innymi janiołkami.

Re: wolna szczurza szuflandia
: ndz maja 30, 2010 11:53 am
autor: sssouzie
ooo chyba za bardzo filozofuję, nikt do nas nie zajrzał
wy

baczcie, tak mam gdy próbuję sobie jakoś poradzić z tęsknotą
a oto i obiecane filmiki, wolno się wgrywały.
tu filmik gdy jeszcze Mu była w świetnej formie:
Mizelka i Mu
tu obserwowałam pierwsze słabości przednich łapek, ale myślałam, że tylko z lenistwa jej się nie chce podnosić łokci przy jedzeniu...
Mu chrupa
tu dwa kręciołki moje, już z czasów gdy Mu przeniosła się na dobre do mnie do łóżka.
(w tle słychać jak Mu skrobie deskę do krojenia ah i mój uroczy bajzel
)
ja skakam a ty śpisz
tu Enigma mnie ewidentnie olała, i pokazała publiczności, że tej pani nie zna
ale za to na Mu można zawsze liczyć, wyratowała mnie od etykietki
"jej szczury jej nie lubią"
aha i ja naprawdę nie wiem co miałam na myśli mówiąc "bziezie"
bziezie
mój drapiący się kałdunek
przyjdę, tylko się podrapię
no i ostatnie, moje chwiejne nóżynki
same zakazy
no i jak uwierzyć, ze jej nie ma?
Re: wolna szczurza szuflandia
: ndz maja 30, 2010 12:00 pm
autor: sssouzie
Wentzowa pisze:Czasami sobie tak myślę o Was. Mu była zawsze odkąd się zaczęłam na forum udzielać i nie mogę się przyzwyczaić. Cieszę się, że w końcu jest jej dobrze i fruwa sobie tam razem z innymi janiołkami.

nie wiem jak cie przegapiłam

aaa bo długo pisałam i wysłałaś w międzyczasie.
też się przyzwyczaić nie mogę. wciąż znajduję na jej ulubionych miejscach jakieś Muszaste kupki
eh, ja głupieję, no może ich nie chowam do skrzyneczki z cennymi rzeczami, ale to są takie jej znaki po sobie. tak jak ślady ząbków na szaliku, swetrze czy gdzie tam jeszcze zahaczyła

Re: wolna szczurza szuflandia
: ndz maja 30, 2010 12:14 pm
autor: bubu
Re: wolna szczurza szuflandia
: ndz maja 30, 2010 12:30 pm
autor: sssouzie
bubu pisze:
kilka miesięcy po śmierci mojej świnki morskiej znalazłam jej kupkę. i..mam ją do dzisiaj

schowałam ją do tego plastikowego pojemniczka,w której zawsze były jakieś zabawki z kinderniespodzianek . więc to ja zgłupiałam ,a nie ty,sołzo

wiesz bubu....ja coś czuję, że zrobię tak samo....
śniło mi się dziś, że odebrałam wreszcie moją Strzałeczkę... i że ona już całkiem wychaszczała ( jak się pisze?

)
i co tu dużo mówić...byłam lekko zawiedziona
także Mal, pokazuj aktualne zdjęcia, dowiedź mi, że jeszcze ją jako czarnuszkę zobaczę

Re: wolna szczurza szuflandia
: ndz maja 30, 2010 12:42 pm
autor: bubu
sssouzie pisze:bubu pisze:
kilka miesięcy po śmierci mojej świnki morskiej znalazłam jej kupkę. i..mam ją do dzisiaj

schowałam ją do tego plastikowego pojemniczka,w której zawsze były jakieś zabawki z kinderniespodzianek . więc to ja zgłupiałam ,a nie ty,sołzo

wiesz bubu....ja coś czuję, że zrobię tak samo....
nie będę jedyna

Re: wolna szczurza szuflandia
: ndz maja 30, 2010 9:23 pm
autor: sssouzie
Re: wolna szczurza szuflandia
: ndz maja 30, 2010 10:09 pm
autor: alken
ja pierdziele skąd Ty bierzesz te gadżety
powodzenia
