Po śmierci Smoka Gyori została sama, więc łączyłam ją z Azarelem i Kadiyą. Gyorcia, moja babcia, dostała rujki i cały dzień seksiła się z kastratem

teraz śpią wtuleni w siebie

mam nadzieję, że to oznacza koniec łącznia.
Niedługo obfocę moje stadko, opiszę co tam u nich [w sumie niby ciągle to samo, ale jednak na nowo mnie to zachwyca

]. Najmłodsza trójca (Chichiri, Pocahontas i Orinoko) urosła, uspokoiła się, spoważniała. Wypłoszek nie jest już wypłoszkiem, a Indianka ma mega rujki co kilka dni i zaczepia wszystko co widzi

Lina po ciąży się uspokoiła - nadal jest szczupła i eksploratorska, ale straciła swoją zaczepność i zadziorność :] Balaji całkiem "oklapła" - oddała Linie władzę i teraz praktykuje spanie w koszyku z Sunkiem i Miyu
Po śmierci Dadida i Smoka wszystkie szczury oprócz Ayi były na kontroli u weta i mają czyste płucka.
Ostatnio dużo było wokół mnie smutku i śmierci - potrzebowałam trochę czasu, aby to przetrawić i zacząć z siebie wypuszczać. Mam nadzieję, że niedługo odzyskam równowagę.
Horusek skończył 10 listopada 1 rok
Urosło nam bydlę - i wciąż rośnie
