dzień jest uroczysty i uparłam się, żeby moje Cuda Białe (jedno delikatnie mówiąc- raczej ecru

, drugie za to tylko troszkię nosek i parę kłaczków w okolicy ogonka ma brudnawe) rozruszać nieco... na co jednak się zdały moje opowieści o tym, jak to Noktula po chałupie kica

To naprawdę bez znaczenia, czy ja zdjęcia robiłam, czy kamerkę bym włączyła... Solenizant się uparł, że skoro właśnie 2 latka stuknęło, to ma prawo do leniuchowania, a Bless na to, że on przecie niemal o miesiąc starszy, zatem tym bardziej mu dzikie harce nie w głowie...




no i się rozleźli…
no to w durszlak wsadziłam: mam w tym żółtym badziewiu 4 lata i jakieś trzy tygodnie, że o 1604 gramach nie wspomnę (i nie chcę słyszeć, że to za dużo-odchudziliśmy się obaj)


no i plecki pokazali:
po czym raczyli wyjść i pomyśleli o toalecie :





A teraz poszli spać....
No cóóóóż – poświętujemy wieczorem.
(kurczę, coś nakrochmaliłam z tymi zdjęciami, bo imageshack’a mam nieopanowanego
)