Strona 76 z 138

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw sie 20, 2009 10:23 pm
autor: zalbi
yss, to jeszcze naucz go "pokaż ząbki". siostrzenica mojego TŻta tak robiła jak była malutka. szczerzyła się tak, że aż wszyscy płakali ze smiechu =P


no duży, widac po oczach =D

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw sie 20, 2009 10:30 pm
autor: Ania
Oczy Ninki. Ustawione na duzy kontrast.

Obrazek

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw sie 20, 2009 10:57 pm
autor: Magamaga
No, te rzęsy to ma boskie :).

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt sie 21, 2009 8:33 am
autor: ogonowa
Ania, mogą to zdjęcie dać do reklamy tuszu do rzęs, jako logo :D.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt sie 21, 2009 11:51 am
autor: RattaAna
yss pisze: ale tego przecież na fotkach nie widać, że duży :) sama buzia :P to skąd to wiecie?
:) no ta twarzyczka taka już... dorosłościowa bardziej ;) szeroko otwarte oczęta, wyraźniejsze rysy twarzy, no w ogóle taki duży i już ;)
nasza mała próbuje gaworzyć, tak to przynajmniej wygląda - usteczka układa w dzióbek, coś tam sobie gulga pod nosem, jak się nad nią nachylić i do niej gadać :) no i zatrzymuje już wzrok świadomie na naszych twarzach, bardzo jej się podobają włosy ;) jak cudnie jest móc obserwować niemowlaczka!

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw wrz 03, 2009 9:09 pm
autor: RattaAna
jaka tu cisza...

aktualne fotki Ninki:
Obrazek Obrazek Obrazek

malutkiej po 2 tygodniach coś się poprzestawiało i zaczęła się domagać jedzenia co 2 godziny, na dodatek je po 25 min. a za kwadrans woła o jeszcze! ale już kilka razy ją przekarmiłam i zwróciła; lekarka kazała próbować zająć ją czymś innym, ale nie karmić aż tyle... nie jest to proste, bo gdy woła jeść nie dociera do niej nic z zewnątrz! w akcie desperacji zaproponowałam jej nawet smoka, ale z pogardą go wypluwa i ma wręcz odruch wymiotny, więc odpuściłam; pozostaje nam lulanie, śpiewanie (ile człowiek piosenek zapomniał!) i noszenie na rękach :) muskuły już mam niezłe ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: czw wrz 03, 2009 10:37 pm
autor: Devona
Na ostatniej focie ma świetne portki :D .

Jak ja Wam wszystkim mamuśkom zazdraszczam...

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt wrz 04, 2009 8:50 am
autor: Oleczka
jej dawno tu nie zagladalam a tu takie wiesci :) rodzina forum sie powiekszyla :) serdeczne grtulacje :)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt wrz 04, 2009 6:38 pm
autor: Czerwonaona
Ratta może zjada porcje swoją i woła o jeszcze bo czuje znów szybko głud czyli za mało treściwie jest.
Próbowałaś zagęszczać kleikiem ryżowym lub kaszką kukurydzian ?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: pt wrz 04, 2009 11:52 pm
autor: RattaAna
Czerwona ja karmię piersią, a ponoć nie ma czegoś takiego jak za słaby pokarm; to chyba jednak tzw. skok rozwojowy, malutka dostosowuje ilość pokarmu do aktualnych potrzeb prawie miesięcznego dzieciaczka i stąd takie akcje; no i nawał niestety się przyplątał w związku z tym, dobrze że kupiłam laktator :) ;
a ciekawe czy yss tak miała..?

lekarka kazała ją karmić jednorazowo nie dłużej jak 20 min. (ja i tak pozwalam jej do 25, skoro aktywnie ssie), bo jelitka i żołądek muszą też kiedyś odpocząć... no i na razie się udaje, co prawda wrzasku trochę jest, ale jednak wydaje mi się (tak czuję), że ogólnie mała lepiej się czuje z dłuższymi przerwami pomiędzy karmieniami. Spokojniej śpi, no i nie zwraca z przejedzenia. A przybiera bardzo ładnie.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob wrz 05, 2009 1:12 pm
autor: Ania
Dokładnie, pokarm kobiecy jest właściwie treściwy. Jest natomiast lekkostrawny (u każdej matki). To normalne, że noworodki i małe niemowlęta jedzą co godzinę, dwie. A czasem wręcz wiszą i cały czas jedzą. Moja jadła na początku przez pół godziny-40 minut co pół godziny. kota szło dostać. po miesiącu już trochę rzadziej i aż do 3-godzinnych przerw i 5cio minutowego ssania doszło. Zdarzały się dni, kiedy znów wisiała...
Nie wiem dlaczego lekarka kazała zająć czymś dziecko, tak nie można, założę się że jest zwolenniczką starej szkoły przy której głodne - nie głodne: ma jeść co 3 godziny i basta.
Karmienie na żądanie to karmienie na żądanie dlatego, że jedno dziecko trawi szybciej a drugie wolniej; pokarm matki jest tez napojem (czasem dziecko pociumka chwilę i gdy się napije, to wypuszcza pierś). Dzięki temu nie trzeba dopajać. Kieruj sie intuicją, mama, a będzie dobrze ;)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob wrz 05, 2009 1:32 pm
autor: RattaAna
staram się Aniu :) choć z uwagi na to, że ciężko mi patrzeć jak malutka szuka "cyca" to ją dostawiam po karmieniu skoro znów chce, a za chwilę Ninka zwraca lekko nadtrawiony pokarm (po czym za 5 min. znów się domaga...); właściwie płacze tylko wtedy gdy chce jeść; sama nie wiem czasem co robić, bo mała ma bardzo silną potrzebę ssania - nawet smoka pociągnęła jak już jej się udało zassać, ale jak tylko zorientuje się, że nic nie leci, wypluwa;
wiem, że czasem po prostu nie dojada i dlatego chce za jakiś czas dokładkę, czasem chce się napić, ale czasem mam wrażenie, że już jej uszami wychodzi - i tu mam dylemat co robić, bo wymiotowanie też do miłych nie należy i nie chcę jej robić krzywdy... ::)

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob wrz 05, 2009 1:34 pm
autor: RattaAna
nie widzę opcji edytowania - Ania czy Twoja Ninka nie zwracała po tak częstym karmieniu?

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob wrz 05, 2009 2:32 pm
autor: Ania
Opcja może być jeszcze jedna: kolki. Kiedy dziecko ma kolki czuje bardzo silną potrzebę ssania. Po cofaniu pokarmu (jeśli tylko w takich okolicznościach ulewa) widać, że nie była głodna.Spróbuj nie tyle zająć ją czymś, co przerzucić przez ramię i nosić. Czyli tak, by Jej głowa zwisała na Twoim ramieniu, ręce też a brzuch był oparty o Twój bark. Albo ciut niżej, by brzuch swój miała na piersi.
Moja miała silny refluks ale związany z alergią pokarmową. Zwracała na okrągło nawet godzinę po jedzeniu. Pomagało właśnie częstsze i krótsze karmienie.

Re: Powiekszajacy sie brzuszek ;) - czyli o ciazy tym razem ludz

: sob wrz 05, 2009 4:05 pm
autor: RattaAna
z tego co słyszałam, to przy kolkach dziecko zanosi się płaczem, nie można go niczym uspokoić, więc samo przystawienie chyba by nie pomogło? no i ponoć ataki kolki chwytają popołudniu i trwają kilka godzin; a ona od razu jest spokojna gdy tylko sobie possie; po każdym karmieniu noszę ją tak na ramieniu, ładnie "odbekuje" w kilka minut PO, bez ulewania; już sama nie wiem co robić, od wizyty u lekarza jest trochę lepiej, dłuższe przerwy między karmieniami, ale i tak w jakiś kwadrans po dziennych karmieniach (które trwają 20-25 min.) malutka się przebudza i szuka cyca; wtedy czasem pomaga smok, a najczęściej noszenie, kołysanie,śpiewanie; może jakoś się dotrzemy z tymi karmieniami w końcu :)