Strona 76 z 139
Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:27 pm
autor: klimejszyn
ja u Roniego robiłam pierwsze kolce, jednak później jakoś tak wyszło, że poszłam do Dr X'a i tak zostałam

Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:32 pm
autor: Paul_Julian
XxxMichauxxX pisze:Ja osobiście bardziej polecał bym iść do studia i spytać się o przyuczenie niż na kurs piercingu takie jak przechodzą kosmetyczki
Więcej się możesz nauczyć. Bo na takim kursie to standardy się uczysz;język, brew, nos itp .

I słyszałem już różne historie z tymi kursami dla kosmetyczek :]
Kosmetyczki nie przechodzą żadnych kursów , tylko godzinny wykład przekłuwania uszu pistoletem typu studex. BTW , na tym wykładzie wyraznie zaznaczają , ze te pistolety nie nadają się do przekłuwania innych części ciała niż płatek ucha.
A wogle to zauwazyłem , ze przekłucie zrobione kiedyś zwykłą igłą niemal sie nie zmniejsza. Wyciągnałem kolczyki na jakiś tydzien i musze codziennie wkładać kolczyk na chwilę , bo te robione przez piercera sie zbiegają :/
Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:35 pm
autor: matrix360
Ja miałam moje pierwsze kolczyki w uszach (około 10 latek miałam

) robione pistoletem u kosmetyczki i teraz mogę nie nosić kolczyków nawet i przez rok (kiedyś nie nosiłam, bo chciałam żeby zarosły, wkurzyłam się) ale jak się okazało nie zarosły, tylko toszkę zmalały. A znam osoby, które wystarczy, że nie założą kolczyka jeden dzień i pod koniec już zarośnięta oO'
Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:36 pm
autor: klimejszyn
mi też kanały się szybko zbiegają. a muszę iść robić RTG, bo będę mieć aparat ściągany i czuję, że mam po kolcach..
kiedyś wyjęłam jeden z wargi na czas mycia zębów, bo chciałam zobaczyc jak będę się czuła bez niego. myślałam wtedy o całkowitym pozbyciu sie go. po umyciu ząbków musiałam męczyć się z poślizgiem

Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:37 pm
autor: XxxMichauxxX
Ja niestety nie mogłem jechać na naukę w lutym do Panów bo jeszcze 2 miesiące do 18-stki

Ale Pana w Złotowie to nie obchodziło. W sumie to mało się nauczyłem będąc tam ... Więcej już sam umiałem :] Bo w sumie mało ludzi robi sobie kolce w nietypowych miejscach :] Bynajmniej w Złoto

Ej to może jak będzie organizowany następny kurs to się spotkamy i razem pognamy na kursik ?O ile będzie już po mojej 18-stce. heheh

A co do kursów to chyba nie masz racji. Jest to 2 dniowy kurs na którym w pierwszym dniu masz teorie, a na drugi praktykę .Musisz przyprowadzić osobę i zrobić jej kolczyka. na tym polega kurs.

Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:41 pm
autor: klimejszyn
XxxMichauxxX pisze:Ja niestety nie mogłem jechać na naukę w lutym do Panów bo jeszcze 2 miesiące do 18-stki

Ale Pana w Złotowie to nie obchodziło. W sumie to mało się nauczyłem będąc tam ... Więcej już sam umiałem :] Bo w sumie mało ludzi robi sobie kolce w nietypowych miejscach :] Bynajmniej w Złoto

Ej to może jak będzie organizowany następny kurs to się spotkamy i razem pognamy na kursik ?O ile będzie już po mojej 18-stce. heheh

A co do kursów to chyba nie masz racji. Jest to 2 dniowy kurs na którym w pierwszym dniu masz teorie, a na drugi praktykę .Musisz przyprowadzić osobę i zrobić jej kolczyka. na tym polega kurs.

ja nie muszę mieć skończonych 18stu żeby iść na kurs. taryfa ulgowa

na modela też trzeba być pełnoletnim.
a kurs u nich polega na tym, że w pierwszym dniu jest teoria, w drugim praktyka i nie trzeba mieć własnego modela do kłucia, tylko chętni się sami zgłaszają. a jak jest mało osób to kursanci kłują siebie wzajemnie. później osoby po kursach sa promowane przez Roniego i X'a. wiem, że kurs nie trwa tylko 2 dni, ale to musiałabym dopytać jak to dokładnie jest.
Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:46 pm
autor: XxxMichauxxX
Mi chodziło o ten kurs kosmetyczny, że 2 dni trwa

A i wgl u Rona więcej się nauczysz

Ja też chce ulgową !! heh.
Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:47 pm
autor: klimejszyn
wiem wiem, że o ten kosmetyczny chodzi, chwilę się zastanawiałam, ale wkońcu doszłam do tego

tylko chciałam mniej więcej napisac jak to wygląda u nich

Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:47 pm
autor: XxxMichauxxX
I wiem jak to wygląda u Dr X i u Roniego bo się orientowałem . Tylko kurcze nie ten wiek .

Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:49 pm
autor: Kameliowa
klimejszyn pisze:ja u Roniego robiłam pierwsze kolce
nie cierpię tego pana ...

Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:50 pm
autor: klimejszyn
ja na następny idę znowu jako model, a później już najprawdopodobniej jako kursant.
ale muszę przyznać, że praktyka tam jest ostra. laska, która mnie przekłuwała mówiła, że robiła to juz kilka razy. a teraz jej się strasznie ręce trzęsły i miała łzy w oczach, bo wszyscy stali wokół i sie patrzyli

DK! pisze:klimejszyn pisze:ja u Roniego robiłam pierwsze kolce
nie cierpię tego pana ...

a ja bardzo lubię, sympatyczny gość

Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:54 pm
autor: XxxMichauxxX
Też popieram fajny Pan. No chyba, że ktoś patrzy na wygląd i dlatego go nie lubi

A tak najczęściej jest na tym świecie ;]
Mi kiedyś się trzęsły ręce, ale już przeszło ;]
Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 7:57 pm
autor: Paul_Julian
XxxMichauxxX pisze: A co do kursów to chyba nie masz racji. Jest to 2 dniowy kurs na którym w pierwszym dniu masz teorie, a na drugi praktykę .Musisz przyprowadzić osobę i zrobić jej kolczyka. na tym polega kurs.

Ileż można wykładać na kursie nt robienia kolczyków ?

mam skonczony taki "kurs" , kłuliśmy drugą osobę zaraz po wykładzie. Zrobiłem , bo był darmowy i poza tym można było za free mieć kolce, więc zrobiłem sobie dwa

Wtedy jeszcze w Polsce było mało salonów piercingu, o ile wogóle.
A mi w Ronim przeszkadzają za duze tunele (nie lubię ) i za duzo kolczyków na twarzy , szczególnie jak nosi kolorowe

Ale u mnei akurat liczy się jakość, a nie ilość . Jemu sie podoba , niech ma , zarabia w koncu na tym

Ale gada do rzeczy i to jest bardzo w porządku. Przynajmniej na tyle na ile udało mi sie go posłuchać w sieci. Nie podoba mi sie jego wysoki ton głosu, ale to już jak kto lubi.

Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 8:01 pm
autor: klimejszyn
wiesz co, z tych filmików na youtube i w ogóle może się wydawać, że facet zadufany w sobie. też zaczął mnie irytować. ale na żywo to zupełnie inny facet, sympatyczny, zawsze miły i uśmiechnięty, pogada o wszystkim
a za tydzień mam się pokazać z moją kursową wargą, bo mi raz się kuleczka odkręciła, kolczyk wyleciał i musiałam się męczyć z włożeniem go. tak więc będziemy obczajac i myśleć za ile go wymienimy.
Re: kolczykowanie(się)
: wt mar 09, 2010 8:03 pm
autor: XxxMichauxxX
A co Ci przekłuwała ta kursantka xd? I teraz wyczytałem, że te kursy to 15 godzin trwają :] Google dobra rzecz.
I sory za pomyłkę :] I co Paul_Julian dużo się na pewno nauczyłaś nie ?xd Standardy ?
