Strona 76 z 149

Re: Nakashowe ogoniaste

: ndz lis 22, 2009 12:32 pm
autor: Nakasha
Miałam to wkleić do tematu szybciej ale jakoś nie miałam siły...

Wieści z 16 listopada.

Łączenie... Duże szczury + Felisia i jej córeczka mała czarna Iva.

Na wybiegu szczury traktowały Felisię i małą czarną jak powietrze, tudzież dywan ;) Były bardziej zaaferowane skórką z owcy na ich fotelu i moimi świeżo pomalowanymi paznokciami, niż Felisią i Ivcią. ;) A jak już się nabiegały, wtuliły się we mnie (przodowały w tym Pocahontas i Orinoko), położyły na małej czarnej i poszły grupowo spać.

W wolierze Iva się rozkręciła, zaczęła biegać i zwiedzać. I skakać na duże szczury. ;) Oczywiście duże szczury się wkurzyły i zaczęły ją dominować. Ivcia.. zaczęła się stawiać :o wypłosz, wypierdek, szczyl mały - a robiła stójki, biła szczury łapkami, pokazywała zęby, piszczała jakby ją mordowali i się puszyła! :o

Szczury się wkurzyły jeszcze bardziej i zaczęły ją porządnie prać - a mała czarna wcale od nich nie uciekała, sama je zaczepiała :o

Kilka razy jak widziałam napuszone, wściekle fukające kulki i "biedną" czarną pod spodem, to myślałam, że mi ją mordują normalnie - ale nie, mała nie miała nawet zadrapania, tylko darła się wniebogłosy i nie dawała wywracać na plecy. ::)

Oj coś mi się wydaje, że nieźle jej przetrzepią skórę jak się szybko nie podda. ;)


Wolierowe stadko (szczury przeprowadziły się z tej mojej ręcznie robionej klatki do woliery], bez karmiącej Ayci.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Ogólnie trochę o paskudztwach...

Sun jak to Sun - tłusty, miziasty, nakolanny, nadal skacze w miejscu jak małe dziecko, jak się go podrapie po tyłku to robi susy jak samiczka w rujce i gania się z ręką. ;) ostatnio zaczął się puszyć i fukać na nowe szczury, trwa to parę dni, ale potem mu przechodzi. Niedawno wlazł sam mi pod rękę (bo nie chciałam go miziać) i tak sobie zasnął. :)

Sepi - gdy w końcu pozbyliśmy się ropni czuję, że mam fuzza :D ADHDowiec, biega, zwiedza, skacze, jest o wiele żwawszy i bardziej wesoły. Nawet bardziej toleruje mizianko, chociaż nadal nie lubi być brany na ręce. ;)

Balaji i Lina mocno się uspokoiły - nadal mają mocne charaktery, nadal mają wysoką pozycję w stadzie (Lina alfuje), ale są o wiele bardziej stonowane. Balaji rozpieściła się totalnie - czasem mam wrażenie, że konkuruje o uwagę z Sunkiem. ;) Wciąż namiętnie wylizuje dłonie, iska paznokcie i próbuje kraść pierścionki. ;) Lina nadal wypuszcza się na zwiedzanie całego mieszkania, kombinuje jak tylko może jak dostać się do samców które bywają u mnie na kryciu i gania nasze koty. ;)

Miyu to Miyu - tłusta, wielka klucha. Dobrze się trzyma, dobrze się dogaduje z innymi ogoniastymi, a najbardziej lubi spać w swoim koszyku. Sama nie wychodzi na wybieg, trzeba ją wyciągać i zachęcać do zabawy. ;) no, chyba że wyczuje smaczne jedzonko, to pierwsza leci z klatki. :D

Trójca "maluchów" czyli Chichircia, Orisia i Pocahontas urosła, zmężniała, spoważniała, ale nadal to są słodkie, biegające wypierdki :) Szczególnie Chichircia, która biega, skacze, zaczepia, bawi się z Sunkiem i podobnie jak Aycia jest moim najbardziej rozpieszczonym, najmocniej do mnie przywiązanym, Tak Bardzo Moim szczurem ;D Orisia najbardziej zmężniała i ośmieliła się - już nie jest moim wypłoszkiem... chociaż nadal robi te swoje nieziemskie miny :D i skacze i bawi się z Chichircią ;D Indianka jest za to największa, najbardziej "zbita" i ma przepiękne znaczenie. :)

Felisia i Aycia jako karmiące matki zostały oddzielone od stada. Żadna nie chciała nawet z resztą biegać. ;) Po powrocie do klatki okazało się, że Felisia próbowała się rządzić i również się stawiała. Ale szybko zostało jej wytłumaczone, co i jak. ;)


Jak niektórzy z Was wiedzą (dziękuję Wam za wsparcie i kciuki...) Whisper nie dała rady urodzić i konieczna była cesarka i kastracja. Whisperka… mój mały zakręcony świrusek, nieustraszony biegacz, wulkan energii, uosobienie chaosu i tornada. A przy tym taka wesoła, taka chętna do zabawy, jak mała pchełka. A przy tym wszystkim – bardzo proludzka. Nie lubi trzymania na rękach dłużej niż 15 sekund, ale uwielbia biegać po nas, obsikiwać, skakać na na ramię, wpychać się do rękawa, czesać włosy i obgryzać paznokcie… po zabiegu długo się nie wybudzała... minęło 14 godzin zanim zaczęła się czołgać... bardzo się o nią bałam... mimo tego, że zakraplałam jej oczka, rogówka wyschła - nie wiadomo, czy w pełni się odbuduje. Whisper dostaje antybiotyk i żel, ale słabo działają. Nie jest kompletnie ślepa, ale pewnie nie widzi więcej niż kształty i ruch.

Tylko ona będąc w 23 dniu ciąży mogła robić takie miny… fotki z 15 listopada…

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Aycia przygarnęła dzieci Whisper. Początkowo dałam do powąchania oseski z miotu E. Aya gwałtownie odepchnęła łapkami moje palce, zabrała mi małe, zaczęła je myć, lizać i zagarniać pod siebie. Nawet sekundy się nie zawahała. Dałam jej całą 11-tkę – wszystkie wymyła, wymasowała im brzuszki, położyła się na nich. Jak wiecie w ciągu pierwszej doby odeszło 7 maluszków. Do dzisiaj przeżyły 4.

Jest mi bardzo ciężko gdy o tym myślę, gdy sobie przypominam... mam nadzieję, że ta 4-ka już przeżyje.

Re: Nakashowe ogoniaste

: ndz lis 22, 2009 12:38 pm
autor: pin3ska
http://i791.photobucket.com/albums/yy19 ... C_4849.jpg <-- przez chwilke myslalam, ze skads sie tu fota Ananasa wzieła, ale jajek brak u tej pani :D Ktoz to?

Re: Nakashowe ogoniaste

: ndz lis 22, 2009 12:50 pm
autor: Nakasha
Mama Ananasa, Miyu :D

Re: Nakashowe ogoniaste

: ndz lis 22, 2009 2:55 pm
autor: doreczka82
http://s791.photobucket.com/albums/yy19 ... C_4846.jpg
Przesłodka minka :-* , co to za maleńtas ?

Re: Nakashowe ogoniaste

: ndz lis 22, 2009 3:16 pm
autor: Nakasha
Orinoko. ;)

Re: Nakashowe ogoniaste

: ndz lis 22, 2009 3:22 pm
autor: zalbi
myslałam, że nie ma nic cudniejszego od agutka. potem, że nie ma nic cudniejszego od dumbusia (cały czas chodzi o wygląd). a tu widac, że sięmyliłam, bo jest! agutkowy dumbuś:
http://s791.photobucket.com/albums/yy19 ... C_4846.jpg
:D

Re: Nakashowe ogoniaste

: pn lis 23, 2009 10:57 am
autor: Nakasha
Oj tak :D

Wczoraj poinformowałam Zbyszka, że Ester z miotu E z nami zostanie. Nakrzyczał na mnie (:P), ale ja po prostu nie mogę jej oddać...

Z 13 maluszków przeżyły tylko 4, 4 najsilniejsze, najbardziej odporne. Wśród nich jedna, jedyna samiczka... po prostu nie mogę jej oddać... więc niedługo dołączy do wolierowego stada Ester :D

Re: Nakashowe ogoniaste

: czw gru 03, 2009 7:53 pm
autor: Nakasha
Fotki z 22 listopada... nie miałam siły ani ochoty ich wcześniej wrzucać.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Re: Nakashowe ogoniaste

: pt gru 04, 2009 12:36 am
autor: Ivcia
Ooo! Ciury! Masa ciurków :)
Pięknych i to baaardzo, a prawie każdy inny :)
Takie ciury tylko w er.. u Nakashy ;)

Re: Nakashowe ogoniaste

: pt gru 04, 2009 12:44 am
autor: Spark
Nakasha napisz coś proszę o Whisper jak sobie radzi i w ogóle :'( ... Widziała bEjbusie i są śliczne :-* .

Re: Nakashowe ogoniaste

: pt gru 04, 2009 9:57 am
autor: Ogoniasta
One są cudowne!! :-* Przepiękne stado :-*
Obrazek Na tej fotce ślicznotka przypomina mi szczeniaczka zachęcającego do zabawy :D O takiego: Obrazek :D ;D

Mizianko gorące dla wszystkich! :-*

Re: Nakashowe ogoniaste

: pt gru 04, 2009 12:06 pm
autor: Nakasha
W sumie tak, każdy jest inny, tylko Miyu i Aya to swoje odmianowe kopie. ;)

Whisper radzi sobie bardzo dobrze - nadal bryka, biega, zwiedza, szaleje na wybiegu :D Po operacji ma już bliznę... futerko powoli odrasta. Na oczkach ma początki blizn - rogówka nie wyleczyła się, więc Whisper nie odzyska w pełni wzroku. Ale w niczym jej to nie przeszkadza, bo szczury tak czy siak słabo widzą i polegają raczej na węchu, słuchu i dotyku. ;)

Pocahontas, Chichiri i Orinoko to bardzo zaczepne, rozbiegane panny i takie pozy i miny są u nich na porządku dziennym. :)

Re: Nakashowe ogoniaste

: pt gru 04, 2009 12:54 pm
autor: Anka.
Cudowne stadko, moge się gapić wciąż i wciąż.

Pocahontas jest urocza, i to zalotne spojrzenie :-*

Re: Nakashowe ogoniaste

: pn gru 14, 2009 9:04 pm
autor: Nakasha
Dziękuję. :)


Dziękuję. :)

Już mogę powiedzieć ;D że dołączy do nas córeczka Whisper i Cyranka: Ester. :) :) :)


Ester

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Ester zapowiada się na charakterologiczną kopię biologicznej mamy - ma motorek w tyłku i jej celem życiowym jest bieganie, skakanie i obgryzanie moich paznokci. :D

Re: Nakashowe ogoniaste

: pn gru 14, 2009 9:32 pm
autor: ol.
Nakasha pisze:Ester zapowiada się na charakterologiczną kopię biologicznej mamy - ma motorek w tyłku i jej celem życiowym jest bieganie, skakanie i obgryzanie moich paznokci. :D
hmm, a wcale nie wygląda na taką, wygląda na pyzatą, łagodną kulkę, na takiego małego niedźwiadka :P

tak czy siak - śliczna mała :)