szczury.org

Nefertari może trochę zbielała, ale w porównaniu do moich prawie całkiem wybielonych haszczków i tak jest nadal całkiem czarna
A Misiek przecudny, miło spojrzeć na jego i ludzką dłoń z boku... i w dodatku dłoń w całości, bez tryskającej krwi

Phantom powinna mieć na imię Foch

Czemu foch? Ona się nie gniewa ;p ... ona nienawidzi!

Wiesz "zniszczyć wszelkie życie na tej nędznej planecie" i takie tam.

http://s1058.beta.photobucket.com/user/ ... 2.jpg.html ahahaha, no faktycznie, zmień jej imię...

A Nefertari... Mimo iż zbielała... to jest PRZE-PIĘ-KNA... Zachwyconam...

(zaktualizuj podpis! )

Musiałam trochę pokopać, bo (oczywiście) jak zwykle nie na bieżąco jestem. Patrzę: Misiek!
(....jak ja czytam u Was „Misiu” – to od razu jestem ubezwłasnowolniona-od olinego Misiaczka mi się to wiedzie; pewnie tylko dlatego, żaden z moich nie nazywał się Misiek) no to szukam: co on, kto on, skąd on, czemu taki ładny i czemu MISIEK??
Ranyboskie noovaa; to zdjęcie: http://s1058.beta.photobucket.com/user/ ... 3.jpg.html nawet bardziej niż plecki mojego Jerzolka uzasadnia tezę, że każdy szczurek ma niebieskie oczy!

A, bo nie mogę się doszukać: w jakim to stworzenie jest wieku?


.................
http://s1058.beta.photobucket.com/user/ ... 2.jpg.html łaaaaaaaaa! Jeśli To Jasnowłose, to Ty, to.... sorki, ale nie wiem które z Was jest ładniejsze

................
Phantom.... jak słowo daję....!

Stwór ma 1,5 roku.

Przyjechał do mnie ze złego domku, nie będę się rozpisywać od kogo i o co mu się działo konkretnie, bo nie lubię przekazywać dalej rzeczy których sama nie widziałam.

Misiu był bardzo agresywny jak do mnie trafił. I dlatego w sumie trafił.

Strasznie nabuzowany testosteronem. Samo trzymanie go w takim stanie podchodzi wg mnie pod znęcanie się. Psychiczny wrak szczurka.
Gryzł ludzi i walczył na śmierć i życie ze szczurami ze swojej klatki. Mieszkał sam sporo czasu ... bałam się go łączyć wcześniej, bo by zabił. Pracowałam z nim codziennie jak umiałam i na ile mi czas pozwalał. Z początku "głodem" : Miś nie miał miski, dostawał z ręki 2-3 razy dziennie odpowiednią ilość pokarmu. Na dzień dzisiejszy Miś który próbował uciąć mi ręce przy samych pachach, jest Misiem dosłownie ... kochanym i przemiłym, czasem sprawiającym wrażenie jakby był zakłopotany tym że wszyscy w okół go kochają.

Misiu, zdaje się, w kwietniu skończy 2 lata. Pod koniec kwietnia jakoś.
U mnie był jakoś 2-3 tygodnie po wyciągnięciu go "ze złego domku", jak to noovaa dobrze ujęła. Dostawał u nas jeść do woli i był leczony na pasożyty, ale dom to zdecydowanie coś więcej, a miałam tych trudnych tymczasów 5, z czego 3 agresywne. Nie radziłam sobie z jego agresją, żal mi było biedaka. Teraz ma najlepszy dom na świecie i widać, jaki jest szczęśliwy A imię pasuje do niego idealnie

No w sumie już styczeń to i zaraz 2 lata będą Faktycznie.

Czekaj val... to jeden z tych, których jesienią Twój Mąż chciał karmić z procy?
Kurczę...pewnie tak, bo pamiętam informację, że jeden jedzie do nooveej.... o! sklerozo!

No tak: to absolutnie nie moja wina, że mam za mało czasu na Forum, że jak już je dopadnę, to mi się miesza (raz, zdarzyło mi się z łakomego przyswajania informacji do tego stopnia pomieszać wątki, że pomięszały mi się „Majaki” z „ Charakternymi” i wywaliłam dwa posty zupełnie bez składu) to wina nooveej : bo ja inaczej pamiętałam tytuł Tematu : miało być coś o „piątce” ( no, już się „Adasia i Różyczki” nie domagam.... ) i jakoś nie znalazłam....

Jeśli to faktycznie jeden z nich.... to pytanie: „ czemu taki ładny” – ze wstydem wycofuję.... odpowiedziałaś na nie valhalla; nie dosłownie tak, ale sens był taki: „ szkoda, że jesteście tacy ładni.... przez to macie kłopoty....wy i inni” – jestem na 99,9% pewna tego sensu, bo to bardzo mi bliska myśl: sama nieraz łapię się na takiej myśli na widok ślicznego, rasowego (lub tylko słodkiego- bo malutkiego) ssaka.... myślę: „maluszku śliczny! Jesteś śliczny, jesteś chciany, bo jesteś maluszkeiem/jesteś rasowy! Co tam do ciebie byle kundel/ kapturek, ale przez swoją urodę, jesteś zagrożony, bo „chcą” cię i tacy, którzy niegodni twojej osobowości są, no i TOWAREM możesz być” e.... to naprawdę okropne...
Za to teraz, mam historię „jak nową” – i tymbardziej się cieszę.

A teraz przynaglona wspomnieniem, idę do Rozpłaszczurów, zobaczyć, co u mojego Tam ulubieńca: Czmysia

To nawet nie jest "jeden z tych", tylko "dokładnie ten" szczur, którego mój mąż chciał karmić z procy Zarobił od niego parę srogich dziabów, w tym jeden tuż przed pójściem do weta (dość niekomfortowo prowadzi się samochód z krwią lejącą się z dłoni), więc zniechęcenie było uzasadnione

Już nie wspomnę, że ten oto miły kudłaczek sprzedał ropnia mojemu Węgielkowi oraz posłał ś.p. Lizawkę na nocny dyżur do zszywania... no, młodość to Misiu miał burzliwą, jest co opowiadać Ale dobrze, że to już przeszłość, bo nie tylko inni byli skrzywdzeni, ale przede wszystkim on sam.

: miało być coś o „piątce”

Ta... tyle że ich w tej chwili jest 8 .. A że ostatnio zauważyłam, że ta liczba jest bardzo "ruchoma" to nie dawałam nowej ... Brygada jest uniwersalna. Choć powiem szczerze że 5 to najlepsza dla mnie liczba i mam nadzieję że kiedyś mi się do niej wrócić uda.

ale przez swoją urodę, jesteś zagrożony, bo „chcą” cię i tacy, którzy niegodni twojej osobowości są

Jak dobrze zrozumiałam Starszą Panią, to właśnie dlatego łysa nawet ogłoszenia nie miała, tylko przez PW szukała domku u kogoś kto dziabom podoła i nie napisze za miesiąc "sorry nie spełnia oczekiwań, nie umiem oswoić" ... Ojj ta łysa Codziennie jej powtarzam że jeszcze raz i jej ucho za karę odgryzę . Tyle że ona w przeciwieństwie do Miśka nie gryzie ze strachu i nie gryzie by zabić ... A tak jakoś, by pokazać że nie jestem lubiana. Dokładnie jak to robiła Yuki, tylko częściej. Czasem jej się uda do krwi złapać, ale mimo wszystko nie jest to takie ugryzienie jakie posyłał Misiu.
Żeby było ciekawiej patrzę na nią dokładnie tak samo jak w dzień kiedy przyjechała: "Matko jakie to paskudne"

bo nie tylko inni byli skrzywdzeni, ale przede wszystkim on sam.

On najbardziej. Stan w jakim był musiał być dla niego straszny. Nie panował nad sobą, a później się bał mojej reakcji ... jakbym bić go miała Jakby był strasznie karany za takie zachowanie.
Widziałam gryzące szczurki i widziałam wystraszone szczurki, ale nigdy wcześniej nie widziałam czegoś takiego, co od razu by mi się skojarzyło ze strachem przed karą ... on tak robił ... Tak patrzył i czekał aż wyciągnę go na siłę z kryjówki i zrobię mu krzywdę. Jakby mi ktoś coś takiego opowiedział to bym pomyślała że wymyśla, że mu się tylko wydaje ... ale ja to widziałam, a niewiele udaje mi się samej sobie wmówić.

Wczoraj wieczorem Yogi chcąc wcisnąć się do sputnika którego zajmował Misiu, zrobił "puff" i zmienił się w pompon. Głupek się puszył, stawiał, nadymał, wkurzał ... ostatecznie Misiu, który Yogurta ani odrobinkę się nie boi, zaczął robić to samo. Pół nocy głąby spędziły na wypychaniu się ze sputnika wszelkimi możliwymi sposobami, od wypchnięcia tylnymi łapkami, po próbę zatkania swoim ciałkiem wszystkich wejść .

A co widzę dziś rano ?

Mało tego że w tym nieszczęsnym sputniku śpią razem, to jeszcze trzymają się za rączki!!

Jedna łapcia jest Misia, drugia Yogiego.

Haha Piękne, widać faceci czasem muszą się trochę popuszyć dla zasady, a potem i tak znajdą rozwiązanie konfliktu

Kocham to!! Ninja jak może godzinami.

http://i1058.photobucket.com/albums/t40 ... G_6937.jpg - Pedicure...
http://i1058.photobucket.com/albums/t40 ... G_6940.jpg - "Wyginam śmiało ciało!"
http://i1058.photobucket.com/albums/t40 ... G_6946.jpg - Przysiady!
http://i1058.photobucket.com/albums/t40 ... G_6947.jpg - "Ciszej tam kobieto, bo się skupić nie mogę!"

Ninja dba o wygląd i formę, genialny jest!

Noova - wsadziłaś szczura do pralki żeby się wyprał ?