Strona 77 z 111

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: sob mar 02, 2013 8:11 pm
autor: valhalla

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: ndz mar 03, 2013 7:52 pm
autor: Arau
Nie chciałam tego pisać na publicznym, ale... Chciałabym, żeby moje Diabły mogły tak umrzeć. Czmyś wybrał najlepszą drogę, bo chociaż Wy musieliście się z nim pożegnać nagle, bez uprzedzenia, bez przygotowania... to On nie cierpiał. Uściskaj resztę stad, niech go wspominają :)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: ndz mar 03, 2013 8:19 pm
autor: valhalla
Też się zgadzam, to najlepsza możliwa śmierć. Szybka, bezbolesna, w domu, wśród przyjaciół. Było spokojnie, było mu dobrze. Często sypiał pod kocem na wybiegu. Tym razem zasnął ostatni raz...

Gdyby każdy szczur mógł tak żyć i tak umrzeć, byłoby dużo lepiej.
Ale nie zmienia to faktu, że tęsknimy. Długo Czmyś był z nami, trudno uwierzyć, że go nie ma i nie będzie.

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: ndz mar 03, 2013 10:13 pm
autor: Szczurza.Mama
Gdy przyjechałam po mojego Ferdka i zajrzałam z ciekawości do klatki, to właśnie Czmyś zwrócił moją największą uwagę :) Był ogromnym i pięknym szczurkiem. Patrzył na mnie leniwymi oczkami i chociaż słownie próbowałam go zachęcić, by podszedł do mnie chociaż na chwilkę, nie udało się. Wolał spać :D

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: ndz mar 03, 2013 11:53 pm
autor: valhalla
To i tak dobrze, że chociaż popatrzył na Ciebie :D Bo żeby przyszedł, to musiałabyś mu podsunąć coś do jedzenia ;) Taki był... aczkolwiek w ostatnim półroczu dużo chętniej przybiegał do człowieka, sporo się ruszał, zrzucił trochę sadła. Miał fajną starość, oby każdy szczur tak się starzał :)

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pn mar 04, 2013 4:01 pm
autor: valhalla
Nigdy dotąd nie miałam takich dylematów. Ale przyszedł ten czas.
Zastanawiam się, czy jest sens męczyć dalej Trzpiotka. Póki chodził w miarę normalnie... póki dawał radę... ale teraz nie wiem. Chodzi, ale tylne łapki przechylają mu się na jedną stronę. Je, pije. Ale głównie leży, porfiryna mu leci z nosa, widzę, że jest gorzej.

Robiliśmy mu badanie krwi. Ale próbka okazała się za mała, by dało się ustalić coś z tymi nerkami. Badanie mamy powtórzyć, ale... nie wiem, czy to nie okaże się przysłowiowym gwoździem do trumny, bo sama jazda do weta to stres, a pobieranie krwi to stres olbrzymi.

Muszę pogadać z mężem, jak wróci. Straciliśmy 4 szczury, ale nigdy nie musieliśmy sami decydować o ich końcu. A teraz nie wiem, naprawdę nie wiem.

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pn mar 04, 2013 4:25 pm
autor: Entreen
Ostatnio sama stanęłam przed tym wyborem, patrzyłam na Speedyego, na oczy, w których tliła się iskra życia, które mimo iż prawie nie miał płuc, patrzyły z ciekawością... Ale widziałam też, jak leży, w porfirynie, jak nie ma sił na nic, jak nawet jedzenie go nie interesuje - tylko ja przy klatce. I podjęłam decyzję, którą dyktowało mi serce. Kiedy zobaczyłam, jak to wyglądało... Wiedziałam już na pewno, że dobrą.

Więc piszę Ci to samo - spojrzyj na to, na swojego szczura i sobie odpowiedz - ile ma komfortu życia? Czy próbuje, patrzy, je? Daliście mu wiele, czy to już czas, czy jeszcze nie?
Sama będziesz wiedziała najlepiej.

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pn mar 04, 2013 4:31 pm
autor: valhalla
Mi serce dyktuje, by mu ulżyć, pomóc odejść. Choć to bardzo trudne.
Ale też to samo serce nie wytrzymuje, gdy patrzę na to, co teraz - Człapek iska Trzpiotka, tuli go.
Człapek nie zrozumie... Człapek będzie tylko czuł, że zabrano mu ukochanego brata :(

Ale rozmawiałam z mężem i podjęliśmy decyzję. Tylko nigdy sobie nie wybaczę ze względu na Człapa. Bo on tu zostanie... sam, bez brata :(

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pn mar 04, 2013 5:34 pm
autor: madziastan
Wiem jakie to ciężkie... :( Robinka ulżyłam dawno temu... zachowywał się tak samo jak Trzpiotek...

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pn mar 04, 2013 6:52 pm
autor: ol.
Jeśli przy całej miłości jaką się szczura darzy, decyzja o godnym odejściu przeważa nad własnym bólem, nad pragnieniami stada, to znaczy że dojrzało coś już bardzo krytycznego...

Bardzo byśmy chcieli, żeby Ci tutaj Trzpiotku było lekko - tutaj, nie w Eterach, ale kiedy nie można :(

Przyjmij Trzpiotku głaski na kochany łepek...

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pn mar 04, 2013 7:45 pm
autor: valhalla
http://szczury.org/viewtopic.php?f=23&t=39798

:(

Wygłaskany, wyiskany przez brata na pożegnanie... pomknął za Czmyszkiem :(

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: pn mar 04, 2013 8:45 pm
autor: Szczurza.Mama
Ból po stracie kochanych zwierzątek jest niewyobrażalny - Valhalla, naprawdę współczuję. Podjęłaś słuszną decyzję, za którą pewnie Trzpiot jest Tobie i mężowi wdzięczny. Człapowi na pewno będzie teraz trudno ...

Wiem, że mnie też, w niedługim czasie czeka podobna decyzja :( Walczę od października z chorym serduszkiem Zenka - 5 miesięcy futrowania czterema dawkami leków dziennie i jest tylko gorzej :(

Pozostaje nam wierzyć, że Trzpiotek jest w niebie razem ze swoimi kumplami i spotkasz się z nimi wszystkimi, gdy nadejdzie odpowiedni czas.

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: wt mar 05, 2013 10:43 pm
autor: valhalla
Ta decyzja jest bardzo trudna... trudno wyczuć ten moment, kiedy widzisz, że to już czas. My go wyczuliśmy (chyba), ale bardzo było nam źle, zwłaszcza ze względu na Człapa :(

Ponieważ jednak szczury potrafią też miło zaskakiwać, mam przyjemność powiadomić, iż uszczuplone stado czarnołebków przygarnęło osieroconego aguta bez najmniejszych problemów. Ot tak. W ogóle nie było łączenia. Człapek po prostu wszedł do klatki i został. Radość Węgla jest ogromna, on już od dawna na wybiegach biega krok w krok za Człapem i usilnie próbuje nawiązać przyjaźń (głównie iskając i sikając mu na łepek). Ale i Mlekołak się cieszy - właśnie wróciłam do domu i zastałam Człapka, opierającego się w stójce o koszyk i Mlekołaka, który wychylił się z koszyka i go iskał. A potem przyszedł Węgiel i wyiskał aguta z drugiej strony :D Człapka dawno nikt nie iskał, bo Trzpiot już nie miał na to siły. Teraz iskania i wszelakiej miłości ma w nadmiarze, ale widać, że dobrze mu z chłopakami. Jeszcze tylko najtrudniejsza misja - dołączyć do nich bezjajecznego Kluska - i będziemy mieć ustabilizowaną sytuację w stadach.

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: wt mar 05, 2013 10:56 pm
autor: Entreen
A haszczaki? :) Czy to już mission forever impossible? :D

Re: Rozpieszczury i Rozpłaszczury: 4+2, Frodo nas opuścił...

: wt mar 05, 2013 11:04 pm
autor: Malachit
Ehhh... jestem cały czas na bieżąco z waszym tematem, ale jakoś nie wiedziałam co napisać nawet... czasami trzeba podjąć niełatwą decyzję, niestety...

A co do łączenia - może zrobić haszczaki z Kluskiem vs. reszta czarnołebków z agutem? :P