szczury.org

Nie uwierzycie:( No normalnie jak Ania z Zielonego wzgórza:( Zachciało mi się włosy farbować, taki miał być brąz piękny... CZERWONE SĄ:( Czerwone jak burak...

alainaprv pisze:Nie uwierzycie:( No normalnie jak Ania z Zielonego wzgórza:( Zachciało mi się włosy farbować, taki miał być brąz piękny... CZERWONE SĄ:( Czerwone jak burak...

A jakiej farby uzylas? i jaki jest twoj naturalny kolor wlosow? bo ja chcialam miec czerwone ale moje wlosy rzadko chca sie farbowac tak jakbym ja tego chciala a probowalam juz roznych farb...
zeby nie bylo off:
zima idzie buuu nie cierpie zimy!! no i zeby mnie bola od ponad tygodnia!

Mikołaj mnie dzisiaj ominął szerokim łukiem :/

Mi dał czekoladę, której nie lubię.

Farby palette, intensywny ciemny rubin, a miałam jasno brązowe naturalne...

Mnie też ominął, nawet buziaka nie dostałam:( I jeszcze mnie facet olewa od kilku dni;/

ciężko mi. nie mogę spać w nocy. a jak już uda mi się usnąć to śnią mi się koszmary. jutro mam kolosa z bydła nic jeszcze nie umiem. nie mam warunków do nauki. nie wytrzymuje tego wszystkiego psychicznie.

Okropnie sie czuje, nie poszłam do szkoły. Ale na 8 lekcje iść musze, bo inaczej będzie mnie czekało zaliczanie semestru z chemii :/
Boje sie jak cholera. Potrafie wszyściuteńko na ten durny sprawdzian, ale ostatnio też potrafiłam i co? Dostałam 2 banie Ta kobieta źle na mnie działa... Nie tylko na mnie z resztą, ale ja nie potrafie tego opanować...

Czuję wiszące nad sobą ciemne chmury...
Coś się stanie... wiem to...

Wszyscy się doszczurzają a ja nie mogę , ja się tylko dochomiczyłam .
Mam "niefajne" oceny, a zaraz wywiadówka .
Nie mogę spać .
Zęby bolą .
Nic mi się nie chce .

same problemy na mieszkaniu. Paweł (mój współlokator byłychłopak mojej współlokatorki) wyprowadza sie ale tak nie dokonca nie wiem jak to będzie. nie mam ochoty dalej z nim mieszkać!!! **** nazwał mnie wredną suką tylko dlatego ze stanełam w obronie Ulki żebyu znowu przez przypadek nie dostala strzała...

1. Dziś po tym, jak miałam straszny krwotok z nosa w sobotę, poszłam do lekarza specjalisty... Pani doktor powiedziała, że mam zmasakrowaną przegrodę nosową i cała śluzówka jest zdarta. Ból jest niesamowity, a nie wiadomo skąd takie coś nagle się mogło wziąć. Powiedziała, że tak wygląda nos u kogoś kto wciąga narkotyki! Oczywiście ja nigdy czegoś takiego nie wąchałam... W poniedziałek idę do kontroli. Zapisała mi drogie leki

2. W dodatku nie urządzam Wigilii w domu... Bo po co... Będzie tylko płacz i rozpacz Nienawidzę ŚWIĄT!

A "mój" facet dalej jest nie ogarnięty, a jeszcze się dzisiaj minęliśmy Ja już byłam w domu, a on do mojej szkoły pojechał:(

a ja nie zdalam kolosa i mam super duzo prac przez swieta do napisania...;/

Mam 4 zagrożenia. Normalnie jestem z siebie dumna Nigdy do tej pory nie miałam a jak już mam to w czteropaku. Nie ma to jak święta i sylwester (i tak sie nigdzie nie wybierałam) nad książkami...
Łapie mnie jakieś straszne przygnębienie. Wszędzie światełka, kolędy, ludzie zachwyceni świętami, a ja nienawidze świąt. Spędze je z rodzicami i babcią. Po raz pierwszy w tak małej grupie i choć z jednej strony sie ciesze, bo nie będzie takiego hałasu i tyle roboty, to jakoś mi tak dziwnie... Święta bez braci? Już wolałabym żeby tych głupich świąt w ogóle nie było. I tak są dla mnie tylko kolejną, dziwną tradycją rodzinną...
Moi znajomi wyczekują 18-stki a ja czuje sie głupio i wcale mi sie nie spieszy... A to już tylko 8 dni...

to temat do marudzenia, ale powiem Wam że mi humor poprawił bo jest. Zaczęłam grzebać na forum a tu taka miła niespodzianka. Bo akurat z marudzenia i zrzędzenia słynę.. echh

na początek: mam faceta w wojsku... miał już działalność zakładać.. i d... . A teraz juz dotacji chyba nie dostanie.. i jest daleko.. i jest nam zle... za stara jestem na takie numery... i telefonu nie może mieć więc dzwoni cichaczem np na 3 minuty dziennie.. teraz miesiąc w sumie bez przepustki.. bo ktoś cos narozrabiał.. odpowiedzialność zbiorowa.. cała kompania... fajnie... i na święta go nie puszczają.. tylko na 2 dni na sylwestra.. nawet mi się nie chce choinki do nas kupować.. po co...