Re: Dueciki dwa
: czw sie 26, 2010 7:52 pm
Dziewczynki dziękują za miłe słówka
Zwłaszcza Finlandii się przydadzą , bo często słyszy , jaka to jest kulista - a ona ma tyle wdzięku mimo pulchnych kształtów...
Niestety podczas tych paru dni poza domem znowuż przytyła
nie sposób jej upilnować , potrafi na dodatek zakamuflować zapasy na później w miejscach mało widocznych i ogółowi niedostępnych
Wczoraj dziewczynki zachłysnęły się zielenią ; Martinka tylko , po tym jak ją oplotły trawy , przestraszyła się i piszczała okrutnie , usiłując się uwolnić z zielonej niewoli. Później już tylko biegła do mnie niczym malutkie dziecko do mamusi , wtulała się ciałkiem obojętna na uroki natury. Fini natomiast węszyła w powietrzu jakąś wielką przygodę i miałam nieco obaw , że może wyprysnąć gdzieś naprzód i przepaść w gąszczu...
W ciągu ostatnich dni - po tym jak niebieściak wywrócił kubek z mlekiem - czekoladka namolnie przykolegowuje się do mnie każdego wieczora , gdy wchodzę z moim mleczkiem do pokoju ; nie daje sobie wytłumaczyć , że takie mleko to nie dla niej , i muszę je wypijać niestety jeszcze w kuchni...




Wczoraj dziewczynki zachłysnęły się zielenią ; Martinka tylko , po tym jak ją oplotły trawy , przestraszyła się i piszczała okrutnie , usiłując się uwolnić z zielonej niewoli. Później już tylko biegła do mnie niczym malutkie dziecko do mamusi , wtulała się ciałkiem obojętna na uroki natury. Fini natomiast węszyła w powietrzu jakąś wielką przygodę i miałam nieco obaw , że może wyprysnąć gdzieś naprzód i przepaść w gąszczu...

W ciągu ostatnich dni - po tym jak niebieściak wywrócił kubek z mlekiem - czekoladka namolnie przykolegowuje się do mnie każdego wieczora , gdy wchodzę z moim mleczkiem do pokoju ; nie daje sobie wytłumaczyć , że takie mleko to nie dla niej , i muszę je wypijać niestety jeszcze w kuchni...
