Strona 78 z 114
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: pt lip 15, 2011 7:48 pm
				autor: ol.
				a jak się ma inaczej zapozać  
 
  
 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: sob lip 16, 2011 9:46 am
				autor: alken
				pozwolić obwąchać sobie tyłek jak każdy porządny szczur 

 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: pn lip 18, 2011 1:02 pm
				autor: alken
				Zoja siedzi w klatce z dużymi od dwóch godzin. Na razie śpi, to nie wrzeszczy. Choć zanim poszła spać darła się strasznie 

 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: pn lip 18, 2011 1:06 pm
				autor: mini
				Jak się zaczną budzić to może się dziać. Chociaż, wspólny sen łagodzi trochę napięcie to i tak bez krzyków i szamitaniny się pewnie nie obędzie..
Kurcze, charakterne ta Bombardziaki 

 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: pn lip 18, 2011 1:17 pm
				autor: alken
				No ona się chyba będzie z tydzień darła  

  do hamaka to się z godzinę przymierzała, najpierw spały w nim Fifioł z Tosią, Zoja wchodziła do środka, Tosia chciała ją wyiskać i Zoja się darła, to Tosia ja biła i Zoja szła plątać się po klatce, potem Fifioł z Tośka poszły do rury a Zoja do dużego hamaka dokuczać Kaszance, Kaszanka uciekła do małego hamaka, Zoja po chwili tam przyszła i znowu jej dokuczała ale Kaszanka jakoś zniosła jej towarzystwo i poszły razem spać i potem dołączył Fifioł, Tosia siedzi w rurze.
 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: pn lip 25, 2011 7:57 pm
				autor: alken
				mój aparat ostatnio robi jakieś nieostre zdjęcia a szczury jak wiadomo tego nie ułatwiają  
 
 
więc taka sobie historia o niecnym obudzeniu Zojeczki:
faza pierwsza: nietomność

faza druga: częściowy powrót zmysłów

faza trzecia: comaszdlamnienococosmusiszmiecskorosietakgapisz

faza czwarta: zwątpienie i ROAR

faza piąta i szósta: dotlenianie mózgu i streczing

 
reszta ekipy grzeje tyłki

 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: pn lip 25, 2011 8:21 pm
				autor: zocha
				
			 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: pn lip 25, 2011 8:26 pm
				autor: Kluska123
				Nie ma to jak szczurze fazy  
 
 
Super!  

 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: pn lip 25, 2011 9:00 pm
				autor: alken
				Zapomniałam o najważniejszej, nieudokumentowanej fazie: fazie snu. Zoja pewnie sni o władzy absolutnej  

 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: pn lip 25, 2011 9:17 pm
				autor: ol.
				http://s883.photobucket.com/albums/ac35 ... 0_4418.jpg 
- Mara (nie)jedno ma imię   
 
  
- a tam z hamaka coś jej całkiem w tonie odpowiada  
 
 
fajnie zobaczyć Zojenkę nareszcie między swoimi  
 
 
(sny o władzy - realne ?  

 )
 
			 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: pn lip 25, 2011 9:34 pm
				autor: mini
				hahahahahaaa 

Zoja, widzę, prowadzi bardzo "aktywny" tryb życia: Z boku na bok na hamaku 

  A to czasem się obrócę, a to ktoś zajrzy, da smakołyk..czasem ziewnę 

 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: wt lip 26, 2011 8:56 am
				autor: alken
				Na razie rośnie i się wprawia, sika na potęgę, przewraca, gwałci, oczywiście jej oddają bo mały wypierdek  

 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: wt lip 26, 2011 8:57 am
				autor: mini
				Ważne, że ma ambicje dziewczyna! 

 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: wt lip 26, 2011 11:38 am
				autor: manianera
				alken pisze:
faza trzecia: comaszdlamnienococosmusiszmiecskorosietakgapisz
  
 
A Zoja najwyraźniej ma dobry plan - wprawia się w dominowaniu, a w przerwach nie zużywa bezsensownie energii, tylko leży, je i rośnie. Jeszcze miesiąc takich praktyk i będą jej pozostałe szczury smakołyki do hamaka zanosić w formie haraczu 

 !
 
			
					
				Re: Alkenowe nieznośne fifioły
				: wt lip 26, 2011 12:21 pm
				autor: alken
				Wczoraj to mi dziewczyny SPA urządziły. Obsiadły mnie jak szarańcza i zajęły się: Fia próbowała przebić mi ucho, Kaszanka zrobiła peeling łokcia, Zoja manicure a Tosia mnie uczesała  
 
 
Później Fifiołówna wróciła i dobre 15 minut spędziła myjąc mi szyję (musze ją jeszcze zapędzić do pleców 

 ) a potem wyiskała mi cały tył głowy, nie powiem, przyłozyła się do tego, aczkolwiek trochę mnie czerep piekł po tych zabiegach 
