ol. pisze: Ważne żeby nie podawać furo razem z prilium, tylko w odstępie.
Ano widzisz, o tym nic nie wiedziałam. A jeszcze pytałam, ale dr powiedział, że nie ma problemu z ewentualnym łączeniem
Prilium daje rano, a zastrzyk kazał wieczorem, więc mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Tylko unidox dałam mu jakieś z dwie może godziny wcześniej
Mam nadzieję, że ok?
Z tym doustnie to właśnie wiem, ale dr pytał się mnie czy z zastrzykami byłby problem. Chyba stwierdził po prostu, że w jego przypadku (Białego) lepsze zastrzyki
Ale to wtedy ten sam lek, tą samą dawkę mogę po prostu doustnie dawać?
Powiem szczerze to już dzwoniąc tam i zapisując się do lekarza, sama już nie wiem do którego się zapisywać. Próbowałam do dr Rzepki, ale nie było miejsc, a potrzebowałam jak najszybciej, bo wiedziałam, że z każdym dniem zwłoki będzie gorzej.
Dr Kliszcz osłuchał, obejrzał prześwietlenie które mieli robione jeszcze razem z Nonamem ( na którym jak dobrze pamiętam widać, że serce (obszar) jest powiększony) i po tym stwierdził, że to serce, no i u Białego jeszcze coś z płucami. Plus do tego dochodzi jeszcze ich wiek, który tylko przyśpiesza postępowanie choroby, to już ja tak sobie myślę
Chrumkają obaj, no i od paru dni kichają, więc wydaję mi się, że to płuca raczej. Osłuchowo tylko chyba u Białego problem z płucami był, u Plastka dr nic nie słyszał.
Z tym ranigastem się wstrzymam. Zobaczę jak leki zadziałają.
Obu będę dawać prilium rano.
Plastek 1/16 tabl unidoxu raz dziennie.
Biały 1/20 tabl unidoxu raz dziennie plus wieczorem furosemid.
Zrobiłam mu zastrzyk i nie było tak źle, tzn. oczywiście biedny po, chciał jak najszybciej uciec, ale sam zastrzyk w miarę, a to chyba dzięki temu, że mała dawka i w miarę szybko to poszło. Ale tak sobie myślę, że dla niego to jest stresujące, a przy każdej takiej sytuacji oddycha szybciej i bardziej chrumka. Bo czym bardziej się denerwuję tym gorzej oddycha. I zamiast mu pomagać to jeszcze go doprowadzam do tego, że gorzej mu się oddycha
Idę spać, może jutro będzie lepszy dzień.
Ol. dziękuję za wszelką pomoc.