Re: wolna szczurza szuflandia
: wt cze 08, 2010 6:50 pm
no Mal, na pewno tak dobrze wychowana dziewuszka wie, że z samej grzeczności należy się odrobinę pobać
jestem z siebie dumna, odwaliłam kawał solidnej roboty.
przede wszystkim zagnieździłam Enigmę i Kamizelkę w transporterze, i stoją tak sobie w kąciku zacisznym, Malizna też siedziała w oddzielnym transporterku ( w tym, w którym przyjechała) dopóki ja nie wymyłam porządnie komody całej i każdej szuflady z osobna. potem przyszedł czas na klaciszwo, kóre zostało nie mniej porządnie wyszorowane, każda półeczka z osobna, każda rurka, no ogółem wsio.
siedzimy teraz ze Szczałeczką w wygodnym fotelu i czekamy aż się wszystko wysuszy, próbujemy coś razem wymyślić, jakby tu na nowo umeblowanie klatki zaprojektować, bo malizna nie bardzo sobie jednak radzi ze schodzeniem i siedzi już któryś dzień wyłącznie na jednej półce- tam gdzie ją posadziłam tam siedzi.
no i oczywiście wykorzystujemy ten czas na dalsze zacieśnianie znajomości
Szczałeczka siedzi sobie u mnie w przepastnej koszuli i od czasu do czasu manewruje coś zabkami przy moich palcach i paznokciach. poza tym majstruje też coś przy koszuli i to mnie trochę niepokoi
aktualnie zaś stwierdziła, że czas należyty na spanie i uroczo wyrąbała się na plecki zasypiając na moim boku

jestem z siebie dumna, odwaliłam kawał solidnej roboty.
przede wszystkim zagnieździłam Enigmę i Kamizelkę w transporterze, i stoją tak sobie w kąciku zacisznym, Malizna też siedziała w oddzielnym transporterku ( w tym, w którym przyjechała) dopóki ja nie wymyłam porządnie komody całej i każdej szuflady z osobna. potem przyszedł czas na klaciszwo, kóre zostało nie mniej porządnie wyszorowane, każda półeczka z osobna, każda rurka, no ogółem wsio.
siedzimy teraz ze Szczałeczką w wygodnym fotelu i czekamy aż się wszystko wysuszy, próbujemy coś razem wymyślić, jakby tu na nowo umeblowanie klatki zaprojektować, bo malizna nie bardzo sobie jednak radzi ze schodzeniem i siedzi już któryś dzień wyłącznie na jednej półce- tam gdzie ją posadziłam tam siedzi.
no i oczywiście wykorzystujemy ten czas na dalsze zacieśnianie znajomości

Szczałeczka siedzi sobie u mnie w przepastnej koszuli i od czasu do czasu manewruje coś zabkami przy moich palcach i paznokciach. poza tym majstruje też coś przy koszuli i to mnie trochę niepokoi

aktualnie zaś stwierdziła, że czas należyty na spanie i uroczo wyrąbała się na plecki zasypiając na moim boku
