szczury.org

Moja znajoma ma świnkę i ona naprawdę wydaje dźwięki od mruczenia, po chrobotanie, piszczenie i kwiczenie

ojojoj...nie było mnie parę dni, a tu takie rzeczy się dzieją ... trzymam kciuki za chłopców, mam nadzieję, że wyzdrowieją i znajdą domy. a człowieka, który ich wyrzucił zamordowałabym własnoręcznie nie rozumiem jak tak można ... cóż, ludzie są okrutni. :/ kciukam za Ktulusię, silna babka z niej trzymaj się Eve, a wiadomość o nowym domowniku mnie rozbawiła pozdrowionka

Ech, ludzie są podli... Kciukam mocno za chłopców! No i za KTulusię.
I jeszcze się świniaka dorobiłaś! Foty!

Prosiak znalazł dom i już nam trochę smutno bo nic nie kwiczy Udało mi się nawet zrobić Prosiakowi foty ale nie ma czasu ich wrzucić - moze w weekend ..
U chłopaków bez zmian - jutro zobaczę jak się mają.
Reszta Charakternych .chyba czuje że coś mnie trapi - są wyciszone i nawet nic nie broją. Ktulusia ma się nieźle - w zachowaniu jest przytulaśna a i nieco figle jej w głowie ale guzy się jednak powiększają, nieznacznie ale jednak. Myślę czy jednak nie kroić i ukraść jeszcze trochę czasu .. ale przecież tak ciągle nie można .. Chciałabym żeby była z nami na święta i dalej i dalej ale wiem też że to będzie bardzo trudne. Niemniej każdy nowy dzień jest dobry.
Lusiek tyje ..
Bukla wycina kółka gołych placków na sierści podkomendnych
Chmurka .. tak samo jak Owcol się nie zmienia a Podwawelska staje się miła

no no zmiany zmiany nieznaczne ale zmiany

Chłopiec pogryziony ze złamanymi łapkami, Mały Bolek ...
On już nie miał sił .. po tygodniu walki .. uśpiliśmy ..
do widzenia .. Słodki .. Mały Niedźwiedziu niech Ci sen spokojny wynagrodzi krzywdy .. Mi się nie udało..


Cthulhu od dziś na chemii .. Cóż jeszcze mogę zrobić ?
.. tylko kochać ..

Chciałabym dużo napisać.. dużo niecenzuralnych i brzydkich słów bo to co ludzie robią to woła o krwawą masakrę... Życzę temu człowiekowi takiego samego losu jaki on zgotował tym biednym chłopakom. Trzymam za to mocno kciuki za Lolka, oby jemu się chociaż udało

Okropność, niektórzy ludzie nie potrafią myśleć... Nie potrafią się zastanowić "a jak ja bym się czuł na jego miejscu?"... Traktują zwierzęta jak zabawki bez uczuć... Brak mi słów...
I ja także kciukam za Lolka i oczywiście a nasza kochaną Cthulhu

matko ... spodziewałam się weselszych wiadomości, a tu takie smuty biedny Bolcio...teraz już przynajmniej się nie męczy, jest mu lepiej... a temu bydlakowi rozpruć flaki!! kciukam jeszcze za Loleczka, może jemu się uda ... miejmy nadzieję.

dobrze, że świniaczek znalazł dom. teraz tylko czekam na fotki chrumciątka. i dziewuszek przy okazji pozdrowionka, wymiziaj dziewczynki ode mnie, trzymajcie się!

Eve, po raz kolejny robisz za przeciwwagę temu co w nas najpodlejsze...
bez wstydu liczę na to, że bestialstwo powraca...

ale o ileż bardziej - że dobro powróci - do ocalałych i wybawców

Niech Tam Bolek zazna spokoju, którego nie mógł przyjąć tutaj
a do walczących Lolka i Cthulhu ślę szczurze i ludzkie moce zjednoczone
niech się los nie waży !

ol. pisze: bez wstydu liczę na to, że bestialstwo powraca...

Ze wstydem przyznaję, że ja też... Ale mam nadzieję, że może zamiast tego, kręgi powracającego dobra będą na tyle szerokie, żeby
dotknąć potrzebujących... Mocne kciuki za nich!

Ech, dziewczyny, ze wstydem przyznaję, że i ja z tych mściwych duchem.

Buziaki dla Lolka i Cthulhu i nieustające fale wspierających myśli.

Eh .. ja też w pierwszym odruchu chciałam skopać temu człowiekowi zad .. Za sam wygląd zwierząt - poranieni, oblepieni ropą i krwią futro, bez kontaktu, "przelewający się " przez ręce .. Oczy zapomną ale dusza zapamięta.


Cthulusia bo chemii jest jakaś taka ..
Coś się zmieniło.
Sama muszę uważać, dawać leki w rękawiczkach, zmieniać co dzień hamaki i kuwety ale to tylko praca .. żeby trwało.

Dzięki Waszej pomocy wracamy z czarnej ..
A do xxx dziś też wysłałam grosiki

Bardzo dziękuję

tak, ja też do mściwych w tych kwestiach należę. trzymam kciuki za Ktulusie, będzie dobrze . za Lolka z resztą też pozdrowionka

ahaa, zapomniałam coś dodać, więc PS : wczoraj, chociaż całkiem przypadkiem, nic nie planowałam..trafiła do mnie malutka kruszynka. ze sklepu zoologicznego, ale przepraszam, nie mogłam..były trzy. tamte duże i upasione, a ona malutka, jak myszka. nie mogłam jej zostawić w takich strasznych warunkach jest bardzo ładna. ponieważ '' zakup '' nie był ani trochę planowany szczurka jest tylko jedna, ale już w sobotę przybędzie do niej nowa koleżanka nad imieniem się jeszcze zastanawiam. mamie podoba się Buka, ale te imię do niej nie pasuje, bo jak może być Buka, skoro to mała, nieśmiała, bojaźliwa kruszynka ? ja dalej się zastanawiam na Małą Mi, to akurat do niej pasuje pozdrowienia, mizianko dla laseczek