szczury.org

po lewej: Aggeusz (selfik „niedoskonały- kilkadziesiąt białych włosków w formie kreseczki po lewej stronie klaty...- poza tym diablątko)
po prawej : Booz – (mój czarny kapturek ... tak myślałam i myślałam o czarnym kapturku (ach, ta Kroova) i jest!
Cóż, że kapturek na dziecko zbyt wielki, aż na nóżki spada a i większość brzuszka w nim tonie... )

Obaj chłopcy ważą po 227g (aż drugi raz ważyłam Boo, bo myślałam, że się pomyliłam)
Urodzili się 10.04.2010 roku (w dzień Katastrofy)


No, powiedz ol. Czy to nie są Jujki vol.2?

Aggusiowi zdecydowanie trudniej zrobić zdjęcie, więc na razie popodziwiajcie Bobo.





Zero krępacji:

teraz się poczję z aparatem na Uszka

Piękne smoluszkowe Kwarki!!
http://img7.imageshack.us/i/booz.jpg/ SERDUSZKO!!!!!!!

Ten płaszczyk z kapturkiem rzeczywiście troszkę za duży na Booziątko

Ogoniasta pisze: http://img7.imageshack.us/i/booz.jpg/ SERDUSZKO!!!!!!!

najprawdziwsze !

i nawet pośród nocy przyjechali !, to wyjaśnia czemu tak dokładnie odziani a mówisz, że pod kapturkami - jujki ?
radość życia i pogodę usposobienia na pewno podzielają, a i urodę również - jeśli patrzyć sercem

Aggeuszu i Boozie - witajcie !

no nie? to serce rozwala mnie totalnie

Mitologizowania ciąg dalszy:
Dolar, to mój kaprys. Pragnienie obcowania z Czapeczkowym Wnukiem.
Dar- był Najprawdziwszym darem; jedyny czarny samczyk w miocie. Nawet nie próbowałam marzyć o nim. Choć kiedy zobaczyłam to zdjęcie: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/801 ... 70ccf.html , jak obuchem w łeb uderzyła mnie fala tęsknoty za Cholerkiem. MOIM Cholerkiem. Wielkim i pięknym czarnym berkszirem z zoologa.

Aggeusz, to także kaprys i tęsknota. Jego imię, ma dla mnie znaczenie wielorakie.
Fakt, że przyjął do wiadomości to imię i sam „spakował się w drogę” jest dla mnie bezcenny.
Booz natomiast, to Impuls. Towarzyszyło tej decyzji pytanie rozumu: „a ten, ci po co?” oczywiście, tłumaczyłam się przed rozumem, jak umiałam ale gdy go poznałam... dzisiaj jestem już pewna: Dar mi nie ma za złe.
Dziękuję Daruś...

słodkie małe Darzydło o porcelanowych stópkach

jakże mógłby mieć za złe, on też z bratem przyjechał do Kwarkowa; ta decyzja to nie Twój kaprys, to najlepsza decyzja z możliwych dla Booza i Aggeusza; już Dar z Cholekiem wiedzieli co robią

odmienna pisze:Towarzyszyło tej decyzji pytanie rozumu: „a ten, ci po co?” oczywiście, tłumaczyłam się przed rozumem, jak umiałam

Bo z naszą wędrówką ku sercom szczurzym jest jak z wyprawą po „Czarodziejskiego ptaka ułudy” – na wstępie rezygnuje się z obecności Rozsądku ; tylko by przeszkadzał...
Oba dzieciaczki przepiękne są! A serce po prostu zniewala...

aaaa, jakie piękne misie ! a to serducho....

unipaks pisze: Bo z naszą wędrówką ku sercom szczurzym jest jak z wyprawą po „Czarodziejski ptak ułudy” – na wstępie rezygnuje się z obecności Rozsądku ; tylko by przeszkadzał...

toć to prawda najprawdziwsza!

zakapturzone dziecki są przecudowne- dobrze, że upały zelżały, bo za ciepło by chyba było

prosimy i od nas przyjąć całusy dla wybrańców Kwarkowa

Śliczne diablątka
A takie mają niewinne spojrzenia, że na pewno dużo nie nabroją
Mizianko dla 2 diablątek i 2 aniołków

O mamoooo, cudeńka, a to serducho, tylko całować!
To teraz kciuki za łączenie , oby się ładnie chowały

Zakochałam się - cudny, i to serducho...
http://img7.imageshack.us/i/booz.jpg/

Czarne drobnoustroje dziękują za życzliwe przyjęcie.

Na nic zdało się polowanie na Aggeusza.
Uszek gwiazdą ekranu zostać na razie nie chce. Ale za to, macie....
jujkowatość w wydaniu black :



te ostatnie dwa, moim zdaniem są naprawdę warte powiększenia, bo jujkowatość na nich „wali po oczach”
Te smyki, są takie zdumiewająco dłuuugie.

Ale piękności czarne! Wybrańcy cudowni1 Ale radosnych nowin tutaj ostatnio Czekam na więcej zdjęć, w końcu blek biuty są nalezycie doceniane

Cudeńka! Aggeusz ze swym szlachetnie brzmiącym imieniem i słodką mordką (wycałuj) i Boozio (booziaka w serduszko przekaż!) Napatrzeć się nie mogę

Serduszko.. Jakież słodkie.. padłam.. :_*